Mowa tu o 54 metrowym mieszkaniu, zlokalizowanym na jednym z nowych osiedli we Wrocławiu, którego przyszli mieszkańcy od samego początku mieli mocno sprecyzowane wymagania, co do jego wystroju. On, jak oboje się śmieją - pracownik biurowy - potrzebował swojego miejsca na pracę w domu. Ona - oprócz miejsca do pracy, pragnęła mieć fragment przestrzeni, gdzie mogłaby w spokoju rozwijać swoje pasje - fotografie, tworzenie kolaży oraz odlewanie świeczek. Oboje "zwierzakolubni" nie chcieli w swoim wnętrzu żadnych naturalnych skór, czy dodatków, przy których mogłyby ucierpieć zwierzęta, zwłaszcza, że sami mają ukochanego psa Zuzię. Adopciaka, który od pierwszych dni przeprowadzki jest stałym bywalcem bordowej kanapy stojącej w centralnej części salonu. 

- Lubimy wynajdować piękne, stare i wyjątkowe przedmioty. Całe nasze życie jest dosyć szalone, więc mieszkanie też musi być ekscentryczne - ta informacja od przyszłych mieszkańców była w zasadzie główną inspiracją podczas tworzenia tego wnętrza. Dzięki temu powstało eklektyczne wnętrze, w którym dominują vintage dodatki i meble,ale z nutą szaleństwa.

Jak zaaranżować otwartą przestrzeń? Układ funkcjonalny mieszkania

Układ mieszkania został zaprojektowany w taki sposób, aby sypialnia i toaleta były jedynymi oddzielnymi pomieszczeniami w mieszkaniu. Natomiast salon z kuchnią, jadalnia i gabinetem były jedną wielką przestrzenią. Dzięki przeprojektowaniu mieszkania tak, aby wejście do gabinetu było prosto z salonu przez podwójne przeszklone drzwi, gabinet do pracy zdalnej, stał się integralną częścią otwartej przestrzeni.

Sercem całego wnętrza jest okrągły stół, stworzony ze starego drewnianego blatu opierającego się na robionych na zamówienie, intensywnie niebieskich nogach. Nad stołem wisi wielka, okrągła lampa, która również od wejścia przykuwa uwagę. Zaraz za nimi stoi bordowa kanapa, która oddziela strefę jadalniano-kuchenną od strefy dziennej. Taki podział przestrzeni sugeruje nam dwie strefy - strefę kuchni i strefę odpoczynku oraz strefę pracy, jednak w całości daje nam to jedną otwartą przestrzeń do wspólnego spędzania czasu.

Ukryte wejście do sypialni - właściciele wchodzą do niej przez...szafę!

W całym mieszkaniu można zaobserwować zabawę detalem i formą. Już w korytarzu zastosowano biało niebieskie płytki, które kolorem nawiązują do detali pojawiających się w całym mieszkaniu. Jest też pufa o obłych kształtach i lustro, które zostało zaprojektowane specjalnie do tego wnętrza. Do sypialni wchodzi się przez szafę, w której ukryte jest przejście w formie łuku.

W łazience dominują gorseciki, które były marzeniem właścicielki oraz wyszperana na aukcjach stara komoda, teraz przerobiona na szafkę pod umywalkę. W sypialni prostą beżową szafę zdobi detal w postaci pionowej drewnianej listwy i okrągłego uchwytu. W kuchni świadomie nie stworzono szafek wiszących nad blatem - zamiast tego powstał pas płytek, a ściany nad płytkami oraz zabudowany opak pokryto tynkiem dekoracyjnym w ciepłym odcieniu. Dzięki temu dolne szafki o frontach z pionowych drewnianych listew nie przytłaczają całości. We wnętrzu zdecydowano się na dodatek różnego rodzaju akcentów w formie starych luster, grafik, obrazów, czy też wazonów i naczyń z drugiej ręki.

W mieszkaniu postawiono na ciepła kolorystykę - beżowe ściany, delikatne zasłony, naturalne odcienie drewna oraz rattan. Całość została jednak przełamana kolorem bordowym oraz różnymi odcieniami niebieskiego, co niezwykle ożywia wnętrze.