Mata Atlantica to jeden z kolosów naszej planety. Przytulony do oceanu ciągnie się wzdłuż wschodniego wybrzeża Ameryki Południowej przez ponad 1500 kilometrów. To niemal półtora miliona kilometrów kwadratowych - obszar prawie dwukrotnie większy niż półwysep skandynawski.
Mata Atlantica jest starsza od amazońskich lasów deszczowych. To bardzo gęsty, wilgotny las, w którym rosną drzewa zależne od pary wodnej z oceanu i tym samym magazynujące wodę.
To również obszar z największą bioróżnorodnościa. Niekiedy na jednym hektarze można spotkać 450 gatunków drzew. Rośnie tu około 8 proc. wszystkich gatunków drzew występujących na świecie. 2200 gatunków ssaków, ptaków, płazów i gadów. Dla porównania w Polsce rozróżniamy 282 gatunki.
Modernistyczny dom w harmonii z naturą
Na skraju Mata Atlantica stoi modernistyczny dom. Jest on dziełem studia architektonicznego Denisa Joelsonsa. Otoczenie nie oferuje rozległej panoramy czy spektakularnych widoków na las. Tym niemniej rekompensuje to sobie bujną roślinnością i położeniem w dolinie.
Rezydencja przypomina domy Franka Llody'a Wrighta, amerykańskiego architekta modernistycznego, który czerpał natchnienie z natury, a do swych prac wykorzystywał naturalne materiały budowlane. To dobra inspiracja, którą kierował się Denis Joelsons.
Rezydencja - tarasy i przeszklenia
Dom wyróżniają przede wszystkim duże przeszklenia, tarasy oraz harmonia między wnętrzem a otoczeniem. To miejsce, gdzie zielone serce otoczenia - dorodne drzewa, lokalne rośliny i naturalnie ukształtowany teren - staje się integralną częścią codziennego życia mieszkańców.
Wewnętrzna struktura rezydencji bazuje na serii tarasów, które tworzą unikalny układ przestrzenny. Liniowe ścieżki łączą różne części domu, tworząc spójną całość.
Przestrzenie wspólne, takie jak salon czy jadalnia, skierowane są ku głównemu wejściu, oferując gościom ciepłe powitanie. Z kolei bardziej intymne miejsca, jak sypialnie czy gabinety, ukryte są w głębi prostej, geometrycznej bryły budynku, zapewniając prywatność i spokój.
Prosta architektura domu wtopionego w zieleń
Zamiast podążać za naturalnym spadkiem terenu, tworząc różnorodne przestrzenie, architekt postanowił zachować jednolitą strukturę domu. W projekcie wykorzystano zarówno linie proste, jak i zakrzywione, dostosowując je do funkcji poszczególnych elementów bryły.
Ogród i otoczenie charakteryzują się bardziej organiczną, krzywą linią formą, podczas gdy sama rezydencja została zaprojektowana w sposób prosty, minimalistyczny.
Dom inspirowany tradycją
Joelsons, główny architekt projektu, komentuje: - Prosta geometria budynku harmonizuje z jego drewnianą konstrukcją. Zakrzywione kształty ogrodu mają na celu zapewnienie optymalnej formy dla budowy ścian oporowych, jednocześnie dbając o integrację z otaczającą roślinnością.
Geometryczna forma budynku kontrastuje z dynamicznym kształtem tarasów, sugerując nowatorskie podejście do relacji między podstawą a resztą konstrukcji.
Las Atlantycki stanowi jeden z rezerwatów biosfery UNESCO oraz „brazylijskie dziedzictwo naturalne” według zapisów Programu Ochrony Środowiska ONZ. Po latach dewastowania obszar się odradza. Jest duża szansa na przywrócenia jego biosfery. Rezydencja będzie więc mogła jeszcze długo cieszyć się zielonym otoczeniem.