Pięciopiętrowa kamienica pierwotnie należała do lokalnego kupca, korsarza i autora "Kronik Mahón", Joana Roca Viventa. Budynek położony jest w historycznym centrum Mahón, u zbiegu ulic Anuncivay i Sant Ferrnan, które znajdując się przez wiele lat pod rządami kolonialnymi, wciąż noszą ślady kultury francuskiej i angielskiej. Kamienica ma trapezoidalny kształt, który istotnie wpływał na układ ciemnych i niefunkcjonalnych pomieszczeń.
Martí jest przyjaciółką właścicieli XVIII-wiecznej kamienicy - Ignasi Truyol i Stephanie Mahé, więc do kogo innego mogli się zgłosić jak nie do niej - projektantki, którą nie raz widzieli w akcji. Zaufali Martí w 100 procentach. Tylko ona mogła zachować ducha wiekowej kamienicy, jednocześnie wprowadzając nowe elementy, które podkreśliłyby charakter domu.
Więcej światła w hotelu
Celem Martí było wypełnienie budynku światłem. Pilnowała jednak, żeby zachować bogactwo istniejących elementów architektonicznych, od drewnianych belek i mozaikowych podłóg po sztukaterie na ścianach i klatkach schodowych.
- Celem projektu było stworzenie świeżego i inspirującego hotelu, który ceni piękno istniejącej architektury – mówią właściciele hotelu.
Aby wypełnić ciasne przestrzenie naturalnym światłem, dodano na piętrze kilka świetlików, w tym jeden nad główną klatką schodową, a trzy w elewacji.
Butikowy hotel, w którym ukryta jest historia
Zachowano oryginalne podłogi w hotelu, pokryte drewnianym parkietem i płytkami cementowymi. W miejscach, w których z różnych powodów to się nie udało, Martí wykorzystała nowoczesne odpowiedniki oryginalnych materiałów, na przykład mikrocement.
W procesie renowacji odsłonięto zarówno sztukaterię na ścianach, jak i oryginalny lakier na belkach, odkrywając część ukrytej historii budynku. Nowa klatka schodowa wykonana ze sklejki świerkowej współistnieje obecnie z oryginalną - tę wiekową tworzy kuta balustrada. Znajduje się na niej masońska symbolika.
Oryginalne kolumny z kutego żelaza stały się niebanalnym elementem wystroju w salonie. A majestatyczne marmurowe schody - w holu. Te dwa elementy stały się punktem centralnym nowego hotelu, jego bazą, która stanowi o całym unikalnym pięknie starej kamienicy.
- Zamiarem Martí było, aby nowe materiały współistniały i harmonizowały z oryginałami, zapewniając lekkość i współczesność – mówią właściciele.
A projektantka dodaje: - Lubię pracować, zachowując uczciwe i szczere podejście do dziedzictwa architektonicznego wyspy. Chciałem, aby było jasne, na czym polegała nasza interwencja. Chodziło o to, aby nie ją podkreślić, ale żeby podkreślić wartość tego, co istniało w budynku.
Pomieszczenia w butikowym hotelu
Trójwarstwowe deski świerkowe stworzyły w sypialniach ścianki działowe, zagłówki i szafy. Wszystkie pomieszczenia są w podobnym stylu, różniąc się detalami. Wszystkie mają drewniane stropy. Niektóre zdobią piękne mozaiki na podłogach.
W każdej z istniejących sypialni Martí dodała prywatne łazienki, używając lekkiego systemu szkieletowego wykonanego z litej sosny flamandzkiej.
Większej interwencji wymagał sklepiony strop w piwnicy, który oryginalnie został wykonany z lokalnego kamienia Marés. Odpowiedzią Martí było usunięcie przęsła istniejącego sklepienia i zainstalowanie nowej, wygodniejszej klatki schodowej, która połączyła parter z piwnicą i zalała przestrzeń światłem.
Stara kamienica i nowoczesne meble
Wybór mebli do hotelu odzwierciedla kosmopolityczną historię Mahón. Eklektyczne pomieszczenia to zbiór antyków, vintage i współczesnych elementów z całej Europy.
Wśród nich znajdują się dywany Nanimarquina, lampy Achille Castiglioni i niektóre krzesła Cesca Marcela Breuera, a także przedmioty od handlarzy antykami z Menorki, w tym Alcolea & Kraus i Antics Antigüedades.
- Meble te i tekstylia tworzą ciepłą, kreatywną i osobistą kompozycję, która jest czymś więcej niż sumą poszczególnych elementów - podkreślają właściciele.
Martí, która w 2013 roku założyła swoje studio Emma Martí Arquitectura na Minorce, zrealizowała w ciągu tych lat wiele projektów. W znacznej mierze dotyczą one budynków zlokalizowanych na wyspie. Wśród nich znajduje się biuro w opuszczonej szkole dla dziewcząt z designerskimi przestrzeniami, w których firma może organizować spotkania lub sesje integracyjne.
Wyróżnikiem Martí są udane renowacje różnych obiektów, w których projektantka zachowała ducha przeszłości i zgrabnie połączyła ja z teraźniejszością.