Mokotowska kamienica z lat 30., zaprojektowana przez duet J. Gelbard i R. Sigalin, od początku była dla architektek ważnym punktem odniesienia. - Historia budynku, panująca w nim atmosfera i wszechobecne detale architektoniczne stały się dla nas oczywistą inspiracją - opowiada Antonina Sadurska z pracowni FUGA Architektura Wnętrz.

Układa amfiladowy i otwarcie przestrzeni

Mieszkanie, po generalnym remoncie, miało oddawać ducha miejsca, a jednocześnie odpowiadać na współczesne potrzeby inwestorki - kobiety aktywnej, towarzyskiej, spełnionej, mamy i babci. Aby osiągnąć cel niezbędna okazała się całkowita zmiana pierwotnego układu funkcjonalnego. Zastany rozkład mieszkania nie sprzyjał aktywnemu stylowi życia, ukrywając także potencjał aranżacyjny wnętrza. Dlatego architektki zdecydowały się na otwarcie przestrzeni, tworząc układ amfiladowy, w którym można swobodnie krążyć między pomieszczeniami. Efekt? Mieszkanie stało się jasne, funkcjonalne i zyskało wyraźny punkt centralny, na którym zależało inwestorce - strefę dzienną z przenikającą się kuchnią, jadalnią i salonem.

W strefie dziennej pikowana sofa polskiej marki Veer w szarym odcieniu tworzy wygodną strefę wypoczynkową. Zespół projektowy: Katarzyna Burak, Antonina Sadurska, Paulina Ostasz-Pięcek / Fuga Architektura Wnętrz, fot. Patryk Polewany

Już od progu mieszkanie buduje intrygujący suspens. Długi hol z minimalistyczną zabudową skrywa liczne szafy, stanowiąc jednocześnie estetyczny wstęp do bogatego wnętrza. To wyważone rozwiązanie nie zdradza wszystkich atutów apartamentu, ale płynnie wprowadza w kolejne strefy, tworząc stylistyczną ciągłość. Powoli zauważamy pierwsze elementy, które definiują cały projekt tego wnętrza: drewnianą podłogę, zabudowę w naturalnym wykończeniu oraz jasne, neutralne ściany. To jednak tylko zapowiedź tego, co wydarzy się dalej - konsekwentnej gry światła, barw i faktur, w której neutralna baza staje się sceną dla prawdziwej sztuki i najlepszego designu.

W jadalni uwagę zwraca czarny designerski stół USM Haller otoczony geometrycznymi krzesłami w odcieniu limonkowej zieleni projektu Christophe’a Marchanda.

Otwarta strefa dzienna i perełki designu

Strefa dzienna łączy wygodę z ciekawym designem i dziełami sztuki kolekcjonowanymi od lat przez inwestorkę. Wzrok przykuwają niuanse form i barw pięknych przedmiotów, a mimo to wszystko wygląda spójnie i tworzy wyważoną całość. To zasługa umiejętności architektek do tworzenia balansu nie tylko pomiędzy wielością kształtów i struktur, ale także funkcjami pomieszczeń. Powstały sprytnie zaaranżowane aż trzy strefy - harmonijnie przenikające się kuchnia, jadalnia i salon.

Podwieszana, biała zabudowa kuchenna z zaoblonym bokiem wpisuje się w aranżację strefy dziennej

Widoczna od wejścia kuchnia zachwyca lekkością: podwieszana biała zabudowa z ryflowanymi uchwytami, jasny, kamienny blat i srebrna, niemal niewidoczna armatura, sprawiają, że przestrzeń jest minimalistyczna, ale niepozbawiona charakteru.

Elegancka zabudowa w otwartej na salon kuchni.

Niewątpliwie energii dodaje przestrzeni abstrakcyjny obraz Agnieszki Kicińskiej, stając się pierwszą wyraźną zapowiedzią artystycznych pasji właścicielki.

Drewniana podłoga, zabudowa w naturalnym wykończeniu oraz jasne, neutralne ściany tworzą bazę w projekcie wnętrza.

Strefa jadalniana to miejsce spotkań z przyjaciółmi i rodziną. Tutaj pierwsze skrzypce gra czarny designerski stół USM Haller z geometrycznymi krzesłami w odcieniu limonkowej zieleni projektu Christophe’a Marchanda. Ten kolorystyczny akcent wprowadza świeżość i lekkość do neutralnej bazy, a jednocześnie podkreśla charakter inwestorki, która lubi łączyć klasyczny design z wyrazistymi detalami. Tuż obok odnajdujemy kolejną perełkę vintage - komodę USM Haller, dyskretnie przechowującą codzienne drobiazgi. Jej metaliczne elementy doskonale korespondują z metalowymi elementami pozostałych mebli i dodatków strefy wspólnej, tworząc powtarzający się motyw, który spaja całe wnętrze.

Meble vintage - komoda USM Haller

Nowoczesny błysk równoważy naturalne ciepło drewno oraz zapraszająca do relaksu pikowana sofa polskiej marki Veer, w gołębioszarym odcieniu. Obok stoi kultowy fotel Maggiolina oraz modernistyczny stolik z przeszklonym blatem. Tutaj sztuka rozkwita na dobre - na ścianach i parapetach pojawiają się obrazy, grafiki, linoryty, fotografie oraz rzeźby autorstwa m.in. współczesnego hiszpańskiego artysty Jaime’go Hayona. To one nadają wnętrzu charakteru, a paleta szarości, beży i bieli tworzy dla nich idealne tło. Codzienność płynnie łączy się z estetyką, a wnętrze zyskuje status prywatnej galerii życia.

Przez duże okna widać zieleń pobliskiego parku

Odpoczynek w otoczeniu książek

W sypialni uwagę przykuwa designerski regał De Padova, który inwestorka odkupiła od zaprzyjaźnionego architekta, który akurat rearanżował swoją pracownię. Ten jeden mebel niosący w sobie historię i charakter, stał się punktem wyjścia dla całej aranżacji. Na jego półkach znalazła swoje miejsce imponująca kolekcja książek o sztuce, fotografii i architekturze, a pomiędzy nimi pojawiły się rzeźby i obrazy, które wprowadzają kameralną atmosferę spotkania ze sztuką.

Designerski regał De Padova w sypialni inwestorka odkupiła od zaprzyjaźnionego architekta.

Kolorystyka sypialni jest, podobnie jak w pozostałej części pomieszczeń, stonowana - dominują biele, beże i subtelne odcienie ziemi. To przestrzeń, w której rytm dnia naturalnie zwalnia. Idealna, by oddać się lekturze, pracy twórczej czy spokojnej kontemplacji. Z sypialni można przejść do garderoby, a stamtąd wrócić do holu - układ zamyka się w płynnym kręgu, sprzyjając poczuciu harmonii.

Stylowa łazienka w kamienicy

Łazienka to reinterpretacja estetyki minionych dekad. I choć niuanse zaczerpnięte z dawnych lat zauważamy w apartamencie na każdym kroku, tutaj są szczególnie widoczne. Ciepłe, pionowo ułożone płytki cegiełkowe z kontrastującą fugą przywołują ducha lat 70., ale w eleganckim, współczesnym wydaniu. Drewniana zabudowa i wysmakowane detale nadają wnętrzu lekkości, a ryflowane elementy zabudowy delikatnie nawiązują do tych, oglądanych przez nas w kuchni, podkreślając spójność aranżacji. Całość uzupełnia lastryko na podłodze w łazience - ukłon w stronę modernistycznych tradycji warszawskich kamienic.

Stylowa łazienka w ciepłym odcieniach.

Mieszkanie na Starym Mokotowie to wnętrze, w którym design i sztuka spotykają się w subtelnym dialogu, łącząc przedwojenną elegancję z energią współczesnej Warszawy. Architektki wraz z inwestorką zadbały o spójność materiałów, faktur i detali, tworząc przestrzeń elegancką, a jednocześnie osobistą. Tu każdy element - od ryflowań mebli po klasyczne formy i kolekcję sztuki - ma swoje znaczenie, a całość jest świadectwem umiejętności wyważenia wielu warstw estetycznych. To nie tylko miejsce do życia, ale przestrzeń, która opowiada historię właścicielki, łącząc w sobie funkcjonalność, emocje i piękno.

Autor
Mieszkanie w kamienicy - sztuka, design i przestrzeń w sercu Mokotowa
Redakcja portalu
Redakcja portalu CzasNaWnętrze.pl to zespół pasjonatów designu i aranżacji wnętrz. Dzielimy się inspiracjami, poradami i najnowszymi trendami w urządzaniu przestrzeni....