Mały projekt, wielkie zmiany - remontowa rzeczywistość w praktyce
Zadanie wydawało się proste: przeprojektowanie części dziennej oraz otwarcie kuchni na jadalnię i salon. W trakcie remontu okazało się jednak, że architektki, Emilię Schudy i Małgorzatę Zbierską, czeka bardziej skomplikowana praca. Ostatecznie projekt objął także nową instalację elektryczną i wodną, wymianę posadzki oraz zainstalowanie kominka gazowego. Na szczęście właściciele domu byli wyrozumiali i bardzo otwarci na zmiany.
- Szukali razem z nami inspiracji, wymieniali się myślami. Praca z nimi była oparta na wzajemnym zaufaniu - mówi Emilia. Najpierw projektantki wyburzyły ścianę dzielącą kuchnię od salonu - postawienie wyspy kuchennej i przylegającego do niej kominka pomogło im wyznaczyć strefy funkcjonalne. Pomieszczenie od razu nabrało rozmachu.
Stylowy dom w stylu mid-century modern
Wnętrze miało sporo przeszkleń, przez które zaglądała zieleń - w jednej sekundzie wlało się do niego więcej światła. Powstały szerokie, rozległe plany, które wzmocniły optyczny efekt. Kominek gazowy właściciel podpatrzył w Ameryce. W Polsce rozwiązanie to było mało popularne.
Opracowanie detali zabudowy wymagało koordynacji kilku ekip budowlanych. - Dodatkowo całe tygodnie czekałyśmy na zamówiony materiał, ale…nigdy nie dojechał - opowiada Emilia. - Finalnie na obudowie kominka znalazł się szlachetny marmur. Przechodzi on płynnie na wyspę - dodaje Małgorzata.
Tymczasem właściciele wpadli na pomysł, żeby w salonie pojawiły się fotele z lat 70., które mieli, zanim zdecydowali się na remont. To zachęciło architektki do szukania inspiracji we wnętrzach modernistów z tamtej epoki. Szerokie plany, biel z szarościami i brązem - tylko tyle albo aż tyle.
Wnętrze jest wyciszone i dyskretne. Styl, w którym mieszkanie zaprojektowano, można przyrównać do modern retro, do nowoczesnego modernizmu albo do stylu nowoczesnego inspirowanego modernizmem, ale jakkolwiek by się go nie nazwało, jedno jest pewne: całość wyszła bardzo udana, spójna i harmonijna!