Projektantka Małgorzata Bacik nigdy by nie pomyślała, że tak to się wszystko zacznie. Właściciele domu w Tarnowie przyszli do niej z polecenia. Zaprosiła ich do swojego biura, by się poznać, zorientować w ich preferencjach, omówić styl, w którym chcieliby urządzić wnętrza. A że biuro znajduje się w domu Małgosi, małżeństwo - chcąc nie chcąc - musiało przejść przez niektóre pomieszczenia. Kobieta, zamiast iść za projektantką, nagle się zatrzymała, rozejrzała z ciekawością po salonie, po czym usiadła przy stole na krześle Thoneta. I właśnie w tym momencie zdecydowała, jaki kierunek obrać, wykrzykując: „O, ja bym chciała takie samo!”.
Meble art déco - kierunek w aranżacji wnętrz
- A gdy spojrzała na stół, przy którym siedziała, dodała, że taki artdecowski mebel również bardzo jej się podoba - wspomina Małgorzata. Projektantka poszła więc za ciosem.
Wnętrze domu było stare i niemodnie urządzone. Miało już ponad 20 lat. Właściciele zdecydowali, że nie tylko unowocześnią dom, ale za jednym zamachem zrobią w nim generalny remont: ocieplą go, wymienią całą elektrykę i podłogę, zrobią renowację okien i wstawią drzwi. Krótko mówiąc, zostały tylko cztery ściany.
Właściciele nie chcieli wprowadzać mocnych i kontrastowych kolorów, więc Małgorzata siłą rzeczy musiała wybrać stonowane kremy i beże. Swoją drogą sprawdziły się idealnie, bo przy antykach ciemne barwy przytłoczyłyby wnętrze.
Najjaśniejsza i najnowocześniejsza jest jasnokremowa kuchnia, która uderza niewymuszoną elegancją. Natomiast salon jest stylowy: stół oraz fotel (tak zwany czołg) są w stylu art déco.
- Uwielbiam styl art déco. Często korzystam z pomocy antykwariuszy, wielu znam osobiście. Na przykład do Sosenki na Rynku Głównym w Krakowie chętnie zaglądam, by nacieszyć oko dobrym rzemiosłem i wzornictwem - mówi projektantka.
We wnętrzu pojawił się również styl biedermeier w postaci witrynki. Przyjechała ona prosto z Wiednia, gdzie wypatrzyła ją koleżanka Małgosi. Z kolei stolik kawowy wpisuje się w stylistykę spod szyldu Hollywood Regency, który nawiązuje do złotej ery kina i wyróżnia się masywnymi wyrazistymi meblami. Metalowe i lustrzane powierzchnie, które emanują luksusem, to jedne z jego charakterystycznych cech. Typowymi meblami są dla tego stylu chromowane mobilne stoliki-wózki barowe. Ten przy sofie w salonie pochodzi z lat 70. XX wieku. Masywny i ciężki świetnie odnalazł się w towarzystwie mebli art déco.
A jednak powstało ryzyko, że meble wizualnie przytłoczą wnętrze. Tym bardziej że jest ono niewysokie. Żeby przełamać ciężar antyków, projektantka wybrała nowoczesne lampy (nad stołem) oraz klasyk klasyków: plafon Caboche Patricii Urquioli.
- Lubię wyszukiwać stare meble, szperać po antykwariatach, rozmawiać z ich właścicielami. Ale lubię też wprowadzać elementy nowoczesne, które tworzą wnętrze eklektyczne. Udało mi się zaprojektować dom ludziom, którzy to docenili - podsumowuje Małgorzata. A to niemały sukces.