Włoska kawiarka to urządzenie łączące w sobie dwie rzeczy, które Włosi kochają najbardziej: elegancję i espresso. Nie dziwi zatem, że Moka Express znalazł się w czołówce rankingu na najlepsze włoskie projekty XX wieku.

Espresso - filiżanka mocnej i intensywnej kawy - stanowi element włoskiej kultury. Już w XIX stuleciu parzono i podawano ten napój w barach i restauracjach. W domach trudno było wówczas o prawdziwe espresso, bo brakowało odpowiedniego sprzętu do jego przygotowania. W porównaniu z kawiarnianymi ekspresami, te przeznaczone do użytku domowego były powolne i "gubiły" aromat kawy. Z kolei urządzenia stosowane w lokalach były duże i masywne, o kształcie przypominającym lokomotywę - taka forma miała podkreślać ich szybkość i moc.

Kiedy w latach 30. XX wieku świat ogarnął wielki kryzys, przesiadywanie w kawiarniach stało się luksusem, na który już nie wszystkich było stać. To dało impuls do poszukiwania rozwiązań, które pozwoliłyby cieszyć się aromatem włoskiej kawy także w zaciszu własnego domu. Odpowiedź na tę potrzebę Włochów przedstawił Alfonso Bialetti, właściciel niewielkiego zakładu metalurgicznego w Piemoncie. We współpracy z wynalazcą Luigim De Ponti zaprojektował w 1933 roku domowy ekspres do kawy.

Alfonso Bialetti (po prawej) był przeciwnikiem
produkcji  masowej. Dlatego do dziś większość
elementów niezbędnych do wykonania włoskiej
kawiarki
jest produkowana... ręcznie.

Pomysł na jego konstrukcję nie narodził się jednak w kuchni, a w... pralni. Gdy AlfonsoBialetti obserwował swoją żonę robiącą pranie, jego uwagę przykuła prymitywna pralka, składająca się z wiadra szczelnie zamkniętego wieczkiem, z którego wychodziła rura. Wiadro było wypełniane wodą z mydłem i stawiane na ogniu. Doprowadzona do wrzenia woda, w postaci silnego strumienia pary unosiła się i przez rurę wylewała na pranie umieszczone w osobnym pojemniku.

Alfonso Bialetti doznał olśnienia: przecież podobnie można parzyć kawę! Wyobraził sobie mechanizm, w którym strumień pary przepływając z dolnego do górnego pojemnika, po drodze przechodzi przez warstwę zmielonej kawy. Dzięki temu para skraplałaby się w górnej komorze już jako aromatyczne espresso... Zanim zrealizowali swoją wizję, Alfonso Bialetti razem z Luigim De Pontim wykonali wiele prototypów. W efekcie ich ekspres do kawy, choć prosty i kompaktowy, był jednocześnie zdolny do wytwarzania takiej samej energii jak duże, barowe urządzenia.

Jednocześnie stworzyli maszynę, która kształtem była podobna do popularnych we Włoszech srebrnych serwisów do kawy. Moka Ekspress uzyskał czysty, klasyczny, stylowy design z symetrycznym, ośmiobocznym metalowym korpusem, wykonanym całkowicie z aluminium. W ten sposób urządzenie łączyło nowoczesną technologię z tradycją, włoską elegancją i jakością wykonania.

Moka Express firmy Bialetti

Po II wojnie światowej syn Alfonsa Bialettiego, Renato, rozpoczął intensywną kampanię marketingową. Promował kawiarkę na billboardach, w radiu i prasie. Każdego roku był obecny w Mediolanie podczas największych włoskich targów poświęconych designowi. Nie tylko organizował stoisko firmy, ale także wynajmował wszelkie dostępne billboardy w okolicy i kreował słynne instalacje w przestrzeni miejskiej Mediolanu. Na przykład w 1956 roku wzniósł rzeźbę, składającą się z gigantycznej kawiarki, z którego wylewał się do równie dużego kubka strumień kawy.

Wysiłki przyniosły efekty - sprzedaż rosła lawinowo. Jednak w czasie powojennego boomu do gry dołączyła konkurencja, wprowadzając na rynek podobne urządzenia. Aby odróżnić oryginalny produkt od potencjalnych imitacji, Bialetti zlecił w 1953 roku włoskiemu artyście Paulowi Campaniemu narysowanie loga marki, które miało być nadrukowywane na każdej kawiarce. Campani zaprojektował postać znaną jako "l’omino coi baffi", czyli "mały wąsaty człowiek". Jest to uniwersalny obraz włoskiego ojca rodziny, który unosi rękę, by zamówić kawę.

Dziś l’omino stanowi symbol nie tylko produktów firmy rodziny Bialetti, ale całej kultury picia kawy we Włoszech. Renato wywindował produkcję do poziomu 4 milionów ekspresów rocznie. Od 1950 roku sprzedano prawie 300 milionów tych urządzeń. Według badań w 9 na 10 włoskich gospodarstw jest Moka Express. Z Włoch zawędrował do innych krajów europejskich i obu Ameryk. Zyskał status ikony designu, trafił do najważniejszych muzeów designu: MoMA w Nowym Jorku, Cooper-Hewitt Museum, czy London Science Museum.

Projekt Alfonso Bialettiego stał się inspiracją dla współczesnych projektantów; Julian Lwin złożył hołd Moka Express, projektując stół i krzesła pod nazwą Dr Octagon Espresso.

Tekst: Anna Oporska, zdjęcia: serwisy prasowe firm.