Gdy Sylwia Murach (animator społeczno-kulturalny) oraz Paulina Sadoch (socjolog) zastanawiały się, jaką drogę zawodową mają obrać, wiedziały na pewno, że chcą robić coś satysfakcjonującego, ale jednocześnie niebanalnego. Śniła im się kreatywna i twórcza praca, marzyły o działalności, która będzie cieszyła też oczy innych. Początkowo dziewczyny myślały o projektowaniu odzieży, ale uznały, że to przede wszystkim polski rynek tekstyliów domowych potrzebuje świeżości i ciekawych pomysłów. Tak narodziła się marka HUG The Stuff produkująca niebanalne pościele.
- Kropki, kwiatki i krateczki mogą być fajne, ale nie dla nas - mówi Sylwia. Staramy się podchodzić do naszych wzorów z przymrużeniem oka. Zależy nam na tym, aby nasze projekty były niesztampowe i zaskakujące, dzięki czemu dodadzą ciekawego charakteru każdej sypialni. Rzeczywiście, patrząc na pościel z nadrukiem imitującym deski, miękkie pikowania lub przedstawiającą wielkiego lwa, nie sposób odmówić pomysłowości młodym projektantkom.
HUG The Stuff. Skąd czerpią inspiracje?
Dziewczyny zgodnie twierdzą, że pomysły znajdują niemal wszędzie, co przekłada się na różnorodność ich produktów. - Zależało nam, aby każdy mógł z nich wybrać coś dla siebie - tłumaczy Paulina. - Często również zdarza się, że jeden projekt stanowi inspirację dla drugiego, tak jak było to w przypadku pościeli z kogutem i kotwicą.
Najpierw powstała grafika z kotwicą nawiązująca do stylu skandynawskiego, z myślą o osobach lubiących świeże, jasne wnętrza. Następnie pomyślałyśmy, że dobrze by było, aby zaproponować również jej cieplejszą wersję, przywołującą skojarzenia z przytulnym domkiem na wsi i tak powstał projekt z kogutem.
HUG The Stuff to także dekoracyjne poduszki, dzięki którym niebanalne wzornictwo może zagościć również poza sypialną, na przykład w salonie. |
Wysoka jakość! Pościele HUG The Stuff
Pościele HUG The Stuff są produkowane z wysokiej jakości satyny bawełnianej. Paulina i Sylwia z wielką starannością dobierają dostawców tkanin, drukarnie oraz szwalnie (wszystko w Polsce), aby zagwarantować nie tylko dobry design, ale i wysoką jakość produktów. Pilnowanie produkcji, to obok projektowania, jedna z ważniejszych stron firmowej działalności, a jest przecież jeszcze marketing, kreowanie wizerunku i oczywiście sprzedaż. Wszystkim tym projektantki zajmują się same.
- Praca dla własnej marki angażuje w 100%, z tym że motywacja do działania rodzi się samoistnie i bardzo naturalnie - mówi Paulina. Dziewczyny wkładają całe serce we wszystko, co dotyczy ich firmy. Projekty są dopracowane w najmniejszych szczegółach, z każdym łączy się jakaś historia, każdy jest oryginalną opowieścią i posiada swoją nazwę, przy której trudno jest się nie uśmiechnąć.
HUG The Stuff: Pragniemy stać się marką międzynarodową
HUG The Stuff w mistrzowski sposób wykorzystuje do swojej promocji media społecznościowe - pościele można podziwiać nie tylko na firmowej stronie internetowej (gdzie działa również sklep), ale też na Facebooku i Instagramie. Gdyby ktoś chciał na żywo sprawdzić miękkość poduszek, to może to zrobić na licznych targach mody i designu oraz w kilku sklepach stacjonarnych w Krakowie.
HUG The Stuff - przydatne linkiAdres strony internetowej - www.hugthestuff.com |
O czym marzą jeszcze dziewczyny, które każą nam przykrywać się blachą i przytulać lwa? Oczywiście o poszerzeniu rynku zbytu na inne kraje. - Właściwie rozpoczęłyśmy już działania, które zbliżają nas do tego celu. Pragniemy stać się marką międzynarodową i na tym chcemy się teraz skupić - mówi Sylwia. - Nie możemy przecież przespać naszych pięciu minut! Nawet jeśli śpimy w takiej fajnej pościeli - dodaje Paulina.