Obiekty Constance Guisset są subtelne i eteryczne. Zdają się beztrosko lewitować w przestrzeni. Nic dziwnego - ich autorka jest zafascynowana tańcem i ruchem, który za nic ma grawitację.
Constance Guisset projektuje meble i lampy, ale jest także autorką biżuterii, scenografii, instalacji i wideo. U podstaw jej twórczości leży zainteresowanie ideą ruchu i iluzji. Lampy przypominają zwiewne motyle, meble zdają się tańczyć, a wszystkiemu towarzyszy atmosfera beztroski i zabawy.
Lekkie, delikatne, poetyckie, owiane tajemnicą podbijają serca miłośników różnych stylów. Świetnie odnajdują się zarówno we wnętrzach industrialnych, jak i eleganckich. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że nie tyle się w nie wpisują, co zawłaszczają przestrzeń, wprowadzając do niej nie tylko dobry design, ale także bajkowy, trochę nierealny klimat. Nie do końca wiemy, jaka siła wprawia je w ruch, dzięki czemu zyskują dynamikę.
Iluzjonista czy designer?
Guisset jak doskonały iluzjonista wykorzystuje asymetrię, tworzy napięcie między poszczególnymi elementami, a przy tym skrzętnie ukrywa technologię. Największą gwiazdą wśród projektów Guisset jest Vertigo. Falująca, ażurowa lampa wisząca mimo tego, że wykonana została z włókna szklanego, tworzywa i metalu, a jej wymiary są imponujące - dostępna jest w wersji 140 i 200 cm średnicy - sprawia jednak wrażenie bardzo delikatnej. Niczym zalotny, rozłożysty kapelusz lub nie do końca zidentyfikowany obiekt latającyunosi się ponad naszymi głowami. Jako że jest lekka, trochę traci równowagę i zostaje wprawiona w ruch. Magia i piękno w jednym.
Cumulus (Ed. Nature & Découvertes) to oryginalny ceramiczny dyfuzor olejków eterycznych, za sprawą którego można naprawdę poczuć się jak w niebie. |
Długa droga do projektowania
Zanim jednak cały świat pokochał Vertigo, jego autorka przebyła długą i zaskakującą drogę do projektowania. Ukończyła trzy bardzo prestiżowe francuskie uczelnie. Zaczęła od międzynarodowej szkoły biznesu ESSEC. Biznes interesował ją do tego stopnia, że postanowiła zrobić dyplom MBA w Indiach. Potem pracowała jako asystentka ministra spraw zagranicznych w Tokio, aż postanowiła zmienić kierunek na zarządzanie kulturą. W tym też celu podjęła studia w Instytucie Nauk Politycznych w Paryżu, znanym także jako Sciences Po. Kiedy jednak zaczęła prowadzić Nelson Galery, zrozumiała, że bliżej jej do sztuki i designu - dziedzin, w których można w większym stopniu rozwijać kreatywność.
Dlatego podjęła naukę w ENSCI - Les Atelier - jedynej francuskiej uczelni oferującej zaawansowane studia
w zakresie designu. W międzyczasie była menagerem w studio słynnych braci Bouroullec. Tam poznała tajniki pracy
studia projektowego i nauczyła się, że stworzenie przedmiotu wymaga wiele cierpliwości.
Współpraca ze światowymi markami
W 2009 roku otworzyła własne studio. Współpracuje z wieloma francuskimi i światowymi markami. Studio realizuje także projekty scenografii oraz oprawę wystaw dla francuskich muzeów. Teraz jedno z nich - Musée Arts Décoratifs w Paryżu - pokazuje twórczość Constance Guisset na wystawie „Actio!” (do 11 marca 2018 roku). To piękne podsumowanie 10-letniej kariery Guisset, a może lepiej powiedzieć: efektowne entrée. Bo nie ma wątpliwości, że projektantka jeszcze nie raz zaprosi nas doeterycznego, tajemniczego świata przedmiotów, który kreuje z dużą konsekwencją i niesłabnącą fantazją.