Kto się boi różu? Takie pytanie zadaje Nika Zupanc, niezwykła projektantka, która do męskiego świata designu wniosła powiew zmysłowej kobiecości.
Kultowe projekty Niki Zupanc
Debiutowała lampą Lolitą, która otrzymała zabawną formę eleganckiego kapelusika. Podobnie jak bohaterka powieści Nabokova, od której wzięła swoją nazwę, skromną, a jednak odważną. Takie wejście do świata designu nie mogło zostać niezauważone. Podobnie jak i kolejne projekty Niki Zupanc. Subtelne krzesło Ribbon z oparciem nawiązującym formą do zawiązanej na kokardkę wstążki, lampa Cherry w kształcie wiszącej pary apetycznych wiśni, inspirowane fartuchem pokojówki krzesło Maid Chair czy bardziej odważne, bo przywołujące skojarzenia z gorsetem, skórzane krzesło Tailored Chair.
Wszystkie te projekty są nieco surrealistyczne, a zarazem zmysłowe, kokieteryjne i bardzo charakterystyczne. Jak mówi projektantka: „Moja wyobraźnia celowo podąża za kobiecymi archetypami. Frywolne, wręcz naiwne przedmioty to moje ulubione ofiary. A kiedy w trakcie takiego procesu udaje mi się być twórczą w ewidentnie powściągliwy sposób, wtedy dotykam najczystszego znaczenia mojej pracy, a frywolność staje się ponadczasową elegancją”.
Design jest kobietą
Nika Zupanc założyła, że najlepszym sposobem na zaistnienie w zdominowanym przez mężczyzn świecie design jest prowokacyjne epatowanie w swoich projektach kobiecością. I tak, kokardki, wstążki, frędzle, koronki i piórka w odważnej, nieco punkowej odsłonie, stały się charakterystycznymi elementami projektowanych przez Nikę Zupanc mebli i akcesoriów. Nie brakuje w nich również błyszczącego złota i dziewczęcego różu.
Projektantka pomysłowo i efektownie interpretuje mity i wyobrażenia związane z kobiecością, jednocześnie biorąc na warsztat całą współczesną kulturę i wzornictwo. Wykorzystuje przy tym najnowsze, zaawansowane technologie. Efekty są na tyle zjawiskowe, że współpracą z nią zainteresowane są najważniejsze firmy tworzące czołówkę światowego designu.