Projekty EOOS stanowią doskonałą odpowiedź na aktualne potrzeby użytkowników, łącząc refleksję socjologiczną i historyczną z zaawansowanymi rozwiązaniami.
Wiadomo, że najlepsze pomysły powstają podczas intensywnej burzy mózgów. W przypadku EOOS ożywione dyskusje i wymiana myśli zawsze prowadzą do stworzenia ciekawego, nierzadko zaskakującego produktu. Grupę projektową EOOS tworzy trzech kolegów, którzy poznali się podczas studiów na Uniwersytecie Sztuki Stosowanej w Wiedniu: Gernot Bohmann, Harald Gründl i Martin Bergmann.
Na swoją nazwę wybrali imię jednego z czterech koni rydwanu boga słońca Heliosa, inspirując się „Metamorfozami” Owidiusza. Deklarują przy tym, że ich podejście do projektowania jest podobne do poetyckiej analizy, opierającej się na mitach, rytuałach i intuicji.
Tworzą design przyszłości? „Nasze jedzenie, nasze zachowania związane z mobilnością, nasze wytwarzanie energii i nasze domy - wszystko to musi zostać przeprojektowane”
Swoją pracę traktują jak usługę dla społeczeństwa, bardziej z obszaru kultury niż produkcji. Jednocześnie lubią korzystać ze zdobyczy najnowszych technologii. Najchętniej kreują obiekty, z którymi użytkownicy mogą wejść w otwartą relację. Kolektyw nie narzuca jednego sposobu korzystania z danego przedmiotu. Im więcej kreatywności wyzwala on w użytkowniku, tym jest lepszy. Dobrze, żeby odpowiadał także potrzebom i stylowi życia współczesnego człowieka.
Członkowie EOOS dostrzegają konieczność zmian we wszystkich obszarach życia. Jak mówią: „Nasze jedzenie, nasze zachowania związane z mobilnością, nasze wytwarzanie energii i nasze domy - wszystko to musi zostać przeprojektowane”. Dlatego kładą duży nacisk na zrównoważony rozwój, produkcję lokalną i projektowanie cyklu życia przedmiotów.
I choć takie bardzo zaangażowane i odpowiedzialne podejście do projektowania wymaga dużego nakładu pracy, to ulubioną maksymą grupy EOOS jest znane powiedzenie słynnego projektanta Charlesa Eamesa: „Nigdy nie pokazuj krwi”.
Bez względu na to, ile czasu i wysiłku włożono w projekt, ostateczny efekt powinien bowiem wyglądać tak naturalnie, jakby cały proces trwał tylko jeden dzień. W pracy zespołowej najbardziej lubią to, że mogą tworzyć kilka projektów jednocześnie, dzięki czemu nigdy nie narzekają na nudę i brak wyzwań