Rynek sztuki reaguje na zmiany bardzo rozważnie, dlatego pojawienie się w ofercie domów aukcyjnych i galerii dzieł NFT stanowi wyraźny znak, że nowość ta została już w dużej mierze oswojona i ma spory potencjał.
Cyfryzacja na rynku sztuki - na czym polega NFT?
Cyfryzacja od dawna jest obecna w naszym życiu, opanowując coraz to nowe obszary. Ostatnio głośno jest o rewolucyjnej technologii NFT. Co to takiego? Najkrócej rzecz ujmując, to niewymienialny token (ang. non-fungible token) - czyli niepowtarzalna, unikatowa cyfrowa jednostka danych, oparta na architekturze blockchain - bazie danych, na której opierają się także znane już nam dobrze kryptowaluty. Ciąg danych potwierdzony jest certyfikatem autentyczności i może mieć różną formę. Jako NFT oferowane są animacje, wpisy na Twitterze, a nawet emocje.
Tokenizacja wkroczyła także na rynek dzieł sztuki. W pierwszych trzech kwartałach 2021 r. wartość sprze- daży NFT na światowym rynku sztuki osiągnęła 3,5 miliarda dolarów, jak wynika z Hiscox Online Art Trade Report 2021. Rekordowe ceny osiągały dzieła NFT, oferowane przez największe domy aukcyjne na świecie.
W Christie’s w ubiegłym roku wirtualny kolaż Mike’a Winkelmanna (znanego jako Beeple), „Everydays - the first 5000 days” kupiono za 69 mln dolarów. To najwyższa cena, jaką uzyskano za NFT w domu aukcyjnym. Pod koniec zeszłego roku sztukę NFT - jako pierwszy dom aukcyjny w Europie Środkowo-Wschodniej - do swojej oferty włączyła DESA UNICUM. Aktualnie NFT oferują już także inne polskie domy aukcyjne i galerie. Na razie jeszcze dość ostrożnie, ale już z pewnymi sukcesami.
NFT z perspektywy polskiego rynku sztuki
- W latach 90. mało kto wyobrażał sobie handel dziełami sztuki przez internet. Idea kupowania obrazów na podstawie informacji zamieszczonych online (zdjęcia, opisy) była dla ówczesnych kolekcjonerów raczej mało prawdopodobna. NFT są właśnie na etapie takiego pionierskiego rozwoju - technologia nie jest do końca ustalona, prawo nie nadąża za tokenizacją i kryptowalutami. Etap ten obfituje również w wydarzenia i informacje, które są często sensacyjne, odstraszające i niestety kształtują negatywną opinię o NFT. Nie można się jednak zniechęcać i warto pamiętać, co działo się na samym początku ery handlu internetowego, dopóki nie zostały ukształtowane ramy prawne, a technologia nie osiągnęła przyjaznego dla powszechnego użytkownika poziomu. - mówi Konrad Szukalski, Prezes Zarządu Dom Aukcyjny AGRA-ART.
Zdaniem eksperta, każdy dzisiaj używa internetu, ale nikt nie zastanawia się, jakie protokoły działają w trakcie, gdy czytamy newsy. Przypuszcza się, że z NFT będzie podobnie, dlatego teraz tak ważna jest edukacja, by właśnie zniwelować te bariery wejścia. - Tłumaczymy naszym klientom, na czym polega idea tokenizacji, jak to wszystko działa, jakie może mieć zastosowania. Chcemy, by ludzie nie obawiali się NFT, ale też by podchodzili do tego rozsądnie i z kredytem zaufania. Temu służy seria naszych podcastów jakie publikujemy od początku roku: „NFT na rynku sztuki”. - mówi Konrad Szukalski.
- Do tej pory sprzedaliśmy na aukcjach dwa obrazy razem z ich tokenami (Anastasya Markowych, Jacek Yerka) , a kolejny będzie na aukcji 28 kwietnia (Tytus Brzozowski). Nabywcy mogą oczywiście rozdzielić jedno od drugiego i na przykład zachować sobie obraz, a NFT sprzedać na jednej z platform. W dwóch naszych NFT tworzonych w ramach Agra-Art Classic Collection są dodatkowe opcje. Nabywca tokena Jacka Yerki ma prawo do wyboru jednego, darmowego giclee, a przyszły właściciel NFT Tytusa Brzozowskiego będzie mógł odwiedzić artystę w jego pracowni. Warto dodać, że tokeny te emitowane są z kont artystów, a nie z konta Agra-Art, czyli w nomenklaturze NFT artyści są ich twórcami i mają prawa do tantiem od następnych odsprzedaży. - podsumowuje ekspert.
Zdjęcie otwierające artykuł: aukcja w DESA Unicum, 2 grudnia 2021 roku, na której sprzedano NFT Pawła Kowalewskiego.