Zaginiony 133 lata temu obraz jednego z najważniejszych przedstawicieli realizmu, Józefa Chełmońskiego, został odnaleziony w podwarszawskiej willi. To „Wieczór letni”, namalowany w tym samym czasie, co słynne „Babie lato”. Właściciele obrazu po długich wahaniach postanowili go sprzedać. Aukcja obrazu odbędzie się 15 czerwca w DESA Unicum w Warszawie. Licytację poprzedzi trwająca od 2 czerwca wystawa „Sztuka Dawna. XIX w., Modernizm, Międzywojnie”.

„Wieczór letni” to długo niewidziany obraz Józefa Chełmońskiego, który przez lata do czerwoności rozgrzewał wyobraźnię historyków sztuki, muzealników i prywatnych kolekcjonerów. Owiany tajemnicą, do którego w Muzeum Narodowym w Krakowie zachował się jedynie ołówkowy szkic, ostatni raz widziany był w 1890 roku.

"Wieczór letni" Józefa Chełmońskiego

Zaginione płótno powstało w 1875 roku na piątym piętrze warszawskiego Hotelu Europejskiego. To tam mieściła się pracownia, którą znany malarz dzielił z innymi artystami: z Antonim Piotrowskim, Stanisławem Witkiewiczem (ojcem Witkacego) i Adamem Chmielowskim (późniejszym bratem Albertem).

Chełmoński prześwietlony

Jak wykazała analiza rentgenowska, Chełmoński namalował swój obraz właśnie na szkicu kolegi, Antoniego Piotrowskiego. Artyści bowiem, często nie mający grosza przy duszy, wymieniali się płótnami i zamalowywali je wielokrotnie. Robili tak, by zaoszczędzić na materiałach.

Zdjęcie rentgenowskie płótna "Wieczór letni".

Największe dzieła XIX wieku

Spotkanie malarzy na ciasnym poddaszu Hotelu Europejskiego w Warszawie było przełomowym momentem dla polskiego malarstwa ostatnich dekad XIX wieku. Powstały tam takie płótna, jak „Orka” Stanisława Witkiewicza, „Ogród miłości” Adama Chmielowskiego, a także ikona polskiego modernizmu - „Babie lato” Józefa Chełmońskiego.

"Babie lato" Józefa Chełmońskiego

Jego drugie dzieło, stworzone w tym samym czasie, zatytułowane „Wieczór letni” nie został wówczas dobrze przyjęty przez krytyków. - Praca, wystawiona w lutym 1875 roku, wzbudziła ogromne kontrowersje. Chełmoński po powrocie ze studiów  w Monachium i wyprawie na Ukrainę liczył na pozytywny odbiór swoich nowych obrazów, ale wylała się na nie fala krytyki. Artysta zniechęcony skostnieniem środowiska artystycznego w Warszawie wyjechał do Paryża aż na 12 lat, gdzie osiągnął duży sukces artystyczny i finansowy - wyjaśnia Tomasz Dziewicki, kierownik Działu Sztuki Dawnej DESA Unicum.

„Wieczór letni”- obraz wyprzedzający swój czas

Obraz przedstawiający mało spotykaną w twórczości Chełmońskiego scenę we wnętrzu, której bohaterką najprawdopodobniej jest kuzynka Chełmońskiego, przez kolejne lata pozostawał niedoceniony. Pierwsze dobre opinie na temat płótna zaczęły pojawiać na początku lat 90. XIX w., gdy artysta na stałe powrócił do rodzimego kraju. - Nie da się ukryć, że ten obraz zdecydowanie wyprzedził swój czas – dodaje Tadeusz Matuszczak, historyk sztuki i badacz życia oraz twórczości Józefa Chełmońskiego.

- „Wieczór letni” bez wątpienia należy do sztandarowych dokonań malarstwa polskiego doby dojrzałego realizmu. Nowatorstwo realistycznego malarstwa Chełmońskiego objawiło się nie tylko w sferze swobody malarskich rozwiązań, czyli w przełamywaniu akademickich reguł malarstwa gładko wykańczanego, ale również w ukazywaniu codziennej tematyki, jaką do tej pory uznawano za poślednią czy wręcz nieprzystojną dziełom sztuki.

 „Wieczór letni” - zaginione dzieło

„Wieczór letni” ostatni raz był widziany w 1890 roku na indywidualnej wystawie w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych. Nikt nie wie, jakie były losy obrazu po tym wydarzeniu. Aż do dziś. Jego obecni właściciele chcą pozostać anonimowi, ale jak przekonują, nikt z rodziny nie zdawał sobie sprawy z tego, że na ścianie ich domu znajduje się właśnie to zaginione dzieło cenionego na całym świecie realisty. Obraz był dla nich po prostu rodzinną pamiątką, którą przekazywano z pokolenia na pokolenie.

Obraz "Zalana łąka" Józefa Chełmońskiego będzie pokazana na tej samej wystawie co "Wieczór letni".

Eksperci estymują, że wartość „Wieczoru letniego” oscyluje w granicach od 3 do 5 milionów złotych. Jaka będzie finalna cena sprzedaży? O tym dowiemy się już 15 czerwca, po aukcji kończącej wystawę „Sztuka Dawna. XIX w., Modernizm, Międzywojnie”. Do tego czasu zaginiony obraz Chełmońskiego oraz inne dzieła światowej klasy artystów Sztuki Dawnej można oglądać na bezpłatnej wystawie w siedzibie DESA Unicum przy ulicy Pięknej 1A w Warszawie.

Józef Chełmoński - malarz dojrzałego realizmu

Józef Chełmoński pochodził ze szlachty mazowieckiej. Ojciec malarza Józef Adam dzierżawił majątek Boczki. Dziadek, również Józef, był osobistym sekretarzem Michała Hieronima Radziwiłła. Od najmłodszych lat Józef zdradzał talent muzyczny (grał na skrzypcach) i malarski – świetnie szkicował krajobrazy okolic Nieborowa i Tarasina.

Studiował w Monachium, gdzie niemałą sensację wzbudzał jego strój - nosił czerwone rajtuzy konnicy rosyjskiej, granatową ułańską kurtkę oraz czapkę konduktorską.

"Autoportret" - Józef Chełmoński

Potem odbył kilka podróży na Ukrainę i Podole. Rozgoryczone złym przyjęciem realistycznych obrazów w rodzinnym kraju, wyjechał do Paryża, gdzie zdobył należytą mu sławę.

Józef Chełmoński twórca pejzaży

Malował sceny rodzajowe, ukazując z dużym autentyzmem życie wsi polskiej i ukraińskiej oraz sceny myśliwskie. W realistycznych, nastrojowych pejzażach z wielką wrażliwością odtwarzał koloryt przyrody. Rzadziej malował portrety. Był za to doskonałym malarzem koni. Sławę przyniosła mu zwłaszcza Czwórka – pędzące konie zaprzężone do wozu na tle stepowego krajobrazu.

"Czwórka" Józefa Chełmońskiego

Dzieła te były chętnie kupowane przez europejskich i amerykańskich kolekcjonerów. Rozgłos i finansowy sukces zapewnił Chełmońskiemu także stały kontrakt podpisany ze znanym paryskim marszandem A. Goupilem.

Dynamika, brawura, witalność, skomplikowane skróty perspektywiczne w ujęciu zwierzęcych sylwetek i ludzkich postaci - to wyróżniki obrazów Chełmońskiego. W rozgrywających się na wiejskich podwórkach i przed karczmą epizodach artysta zręcznie akcentował swojski obyczaj, stroje i typy wieśniaków.

"Sprawa u wójta" Józefa Chełmońskiego
"Bociany" Józefa Chełmońskiego

Chełmoński malarzem kiepskiej pogody

Te zwyczajne zdarzenia wplatał w rozproszone światło dżdżystego dnia, w refleksy na błotnistej ziemi i na ołowianym niebie. Nostalgiczne obrazy wzbogacał tylko niewielką ilością oranży. Świt, zmierzch, noc czy snujące się nad ziemią mgły stały się ulubionymi porami malarza.

"Kurhan" Józefa Chełmońskiego
"Wiosna" Józefa Chełmońskiego

Po nieciekawym życiu małżeńskim i śmieci trojga dzieci, Chełmoński kupił majątek w Kuklówce pod Grodziskiem, gdzie żył aż do śmierci.

"Zachód słońca zimą" Józefa Chełmońskiego

Był wielokrotnie nagradzany, m.in. uhonorowany został Grand Prix na Wystawie Powszechnej w Paryżu (1889), złotym medalem na wystawie w Glaspalast w Monachium (1894) i na Powszechnej Wystawie Sztuki w San Francisco (1894). W 1897 roku został mianowany honorowym prezesem nowoutworzonego w Krakowie Towarzystwa Artystów Polskich "Sztuka" zrzeszającego najwybitniejszych polskich twórców.

 

Wystawa „Sztuka Dawna. XIX w., Modernizm, Międzywojnie”: 02.06 – 15.06.2023

Aukcja: 15.06.2023, godz. 19:00

 

 

 

Autor
Zaginiony obraz Józefa Chełmońskiego wart 5 milionów złotych! Został odkryty w podwarszawskiej willi
Monika Utnik
Dziennikarka, wieloletnia redaktorka pism wnętrzarskich, absolwentka polonistyki i italianistyki Uniwersytetu Warszawskiego, autorka książek dla dzieci. Zadebiutowała...