To niezwykłe, że roślina, która nie ma nic wspólnego z Betlejem stała się jednym z symboli Bożego Narodzenia. Pochodzi z Meksyku i jest tam znana jako Flor de Nochebuena - Kwiat Bożego Narodzenia. W języku Azteków roślina nosiła nazwę Cuetlaxochitl, co oznaczało "gwiezdny kwiat".

Już od lat jest nieodłącznym towarzystwem dla pięknie pachnących choinek, kolorowych wieńców z gałązek i bombek oraz obsypanych brokatem szyszek. Poinsecja (czyli wilczomlecz nadobny) powszechnie znana jako gwiazda betlejemska, tak dobrze rozgościła się w naszych domach, że skutecznie wyparła popularne przez dekady okrywające się w grudniu masą kolorowych kwiatów grudniki. Wszystko za sprawą bogactwa odmian poinsecji oraz dzięki temu, że wbrew pozorom roślina ta pasuje do wnętrz w najrozmaitszych stylach.

12 grudnia - Dzień Poinsecji

Ta zimowa data wiąże się z Joelem Poinsettem, pierwszym ambasadorem USA w Meksyku, dyplomatą, który był także - a raczej przede wszystkim - lekarzem, botanikiem i miłośnikiem roślin. Blisko dwieście lat temu wysłał do ogrodu botanicznego w Filadelfi i kilka niezwykłych roślin, które dla upamiętnienia jego sylwetki nazwano poinsecjami.

Poinsett zmarł 12 grudnia 1851 roku - na jego cześć amerykański Kongres ustanowił 12 grudnia Dniem Poinsecji. Tego dnia na całym świecie ludzie wręczają sobie "gwiaździste" prezenty.

W tym roku najmodniejsze są odmiany żółte, łososiowe oraz ciemnoróżowe.

Meksykańska legenda o poinsecji

W XIX wieku biedna dziewczyna, idąc do kościoła, zerwała rosnącą przy drodze roślinę. Chciała nią przyozdobić ołtarz, aby uczcić narodziny Jezusa. Nie było jej stać na inną ozdobę, ale wiedziała, że dla Boga liczą się szczere chęci, a nie materialna wartość podarunku. W pewnej chwili niepozorne, zielone liście zmieniły barwę na piękną krwistą czerwień. Począwszy od tego dnia roślina nazywana jest Flor de Nochebuena, czyli kwiat Bożego Narodzenia.

Pstrokaty bukiet w ciężkim naczyniu stworzony został z poinsecji, ostróżek, chryzantem, gałązek mimozy, eukaliptusa i goździków.

Poinsecja niejedno ma imię

Gwiezdna roślina znana jest pod wieloma nazwami: gwiazda betlejemska, poinsecja, wilczomlecz piękny (łac. Euphorbia pulcherrima). Żartobliwie mówi się o niej: najpiękniejszy z wilczomleczy. Botaniczna nazwa wilczomlecz pochodzi od silnie drażniącego skórę białego soku, który wycieka nawet przy najmniejszym skaleczeniu rośliny.

Liście!... nie kwiaty

Cechą charakterystyczną gwiazdy betlejemskiej są barwne przylistki. Bywają w różnych kolorach (czerwonym, różowym, żółtym, kremowym), ale zawsze ułożone są w charakterystyczny kształt gwiazdy (stąd też polska nazwa rośliny). Często uważamy je za kwiaty, ale to błąd. Właściwe kwiaty poinsecji są małe i niepozorne, ukryte wewnątrz gwiazdy z dekoracyjnych przylistków. Obecnie znamy ponad sto odmian poinsecji. Najnowsze z nich posiadają nakrapiane lub karbowane liście.

Gałązka poinsecji przetrwa do dwóch tygodni w bukiecie lub jako dekoracja stołu. Aby  przedłużyć jej żywotność, należy natychmiast po obcięciu zanurzyć końce łodyg we wrzątku lub przytrzymać nad ogniem. Zapobiegnie to wyciekaniu soku.

Kolory na zamówienie

To nie przypadek, że poinsecje mają tak ozdobne, atrakcyjne kolory w okresie Bożego Narodzenia. Przemiana z zielonej rośliny w kolorową gwiazdę zachodzi tylko w odpowiednich warunkach uprawy. Potrzeba siedmiu do dziewięciu tygodni podczas tak zwanych krótkich dni (12-14 godzin ciemności), by gwiazda betlejemska mogła pojawić się w sklepie w całej swojej okazałości.

Producenci poinsecji bardzo dokładnie sterują procesem rozwoju roślin, umiejętnie dozują im światło, aby tuż przed Bożym Narodzeniem zasypać rynek płonącymi czerwienią gwiazdami.

Każdego roku w całej Europie sprzedaje się ponad sto milionów poinsecji, a w grudniu co druga jest kupowana jako prezent.

Nawet na niewielkiej przestrzeni można wyczarować świąteczną krainę. Żółty kolor gwiazd rozjaśni mroczne grudniowe wieczory.

Przeczytaj zanim kupisz!

Wybierając roślinę, trzeba sprawdzić, czy ma mocne i grube liście, a jej żółte i zielone kwiatki ukryte pomiędzy kolorowymi przylistkami nie są uszkodzone. Nie kupujmy poinsecji ustawionych w miejscach narażonych na częste przeciągi. Warto też dotknąć podłoża - powinno być lekko wilgotne. Jeśli jest całkiem suche lub bardzo mokre, zrezygnujmy z zakupu.

Nie wolno dopuścić, by podczas transportu do domu roślina miała kontakt z lodowatym powietrzem. Poinsecja źle znosi zimno i jest wrażliwa na niskie temperatury. Owińmy ją szczelnie papierem i jak najszybciej przenieśmy do ciepłego pomieszczenia.

Taką osłonkę można w łatwy sposób zrobić w jeden wieczór. Wystarczy przykleić bombki do dużej donicy klejem do klejenia na gorąco.

Sekrety uprawy poinsecji

Gwiazda betlejemska najlepiej rośnie w jasnym miejscu, jeśli jednak będzie narażona na bezpośrednie promienie zimowego słońca, jej barwne przylistki zaczną tracić kolor. Lubi ciepłe miejsca (około 20-22°C), za to nie znosi zimna ani przeciągów, a temperatura poniżej 15°C z pewnością nie jest dla niej wskazana. Powinna być podlewana dopiero wtedy, kiedy podłoże w doniczce lekko przeschnie.

Kompozycje kwiatowe z poinsecją

Zebrane w jednokolorowe kompozycje gwiazdy doskonale prezentują się zarówno na tle jasnych mebli, eleganckiej szarości i pastelowych kolorów, jak i w połączeniu z ciemną zielenią wielkich roślin doniczkowych, przytłaczającą masą igieł świątecznego drzewka, a nawet tryskającą obfitością tapetą w stylu angielskim. Jak przystało na gwiazdy, ich uroda zawsze wychodzi na pierwszy plan. Dlatego nie bójmy się eksperymentować przy tworzeniu dekoracji z gwiazdami.

Miniaturowe odmiany świetnie sprawdzają się jako kwiaty cięte - wstawione do fiolek florystycznych mogą błyskać swoimi kolorowymi przylistkami na choince lub umieszczone w papierowych osłonkach. Idealnie sprawdzają się jako dodatek do kalendarzy adwentowych, świątecznych wieńców, a nawet zwiewnych kurtyn.

Floryści coraz chętniej układają z nich bukiety ślubne, ponieważ poinsecje potrafią doskonale podkreślić urodę każdej kobiety. Klasyczne, duże sadzonki po przycięciu pięknie wyglądają w zestawieniu z rosochatymi gałęziami modrzewia z kulistymi szyszkami, popielatymi liśćmi eukaliptusa lub puszystymi kwiatostanami miskantów.

Odmiany o mało popularnych żółtych, kremowych i łososiowych przylistkach rozjaśniają i doskonale wyglądają na tle brudnego różu czy naturalnego drewna. Świetnym dodatkiem dla tych urodziwych roślin będzie także puszyste, strusie pióro lub gruby szal zrobiony na drutach. Klasyczne czerwone odmiany zawsze ożywiają i ocieplają wnętrza. Sprawdzonym tłem są dla nich ciemnozielone liście ostrokrzewów, granat na ciepłych, welurowych zasłonach oraz srebrne, złote bądź miedziane naczynie.