"Nieziemska atrakcja" w okolicach Nałęczowa
Nałęczowa nie trzeba nikomu przedstawiać. Miejsce obfituje w uzdrowiskowe tereny, liczne lasy, ścieżki piesze i rowerowe. Stąd już całkiem niedaleko do przepełnionego artystycznym duchem Kazimierza Dolnego i dynamicznie rozwijającego się Lublina. Pośród licznych atrakcji stoi leśna działka, na której znajdują się cztery, drewniane domy, otoczone koronami drzew i gniazdami ptaków.
Gosia i Kuba nie mieli sprecyzowanego planu na biznes. Zależało im jedynie na spełnieniu dziecięcych marzeń i wybudowaniu domku na drzewie. Para stworzyła projekt budowy rodzinnego miejsca, w którym spędzą wspólne chwile z małym synkiem.
- I tak zaczęliśmy nieudolnie na papierze szkicować SOSNĘ (nasz pierwszy dom), która każdego dnia nabierała coraz bardziej odważnych rysów i większych rozmiarów. Dopiero później, po około dwóch miesiącach, jak już mieliśmy klarowny pomysł na nasz rodzinny dom na drzewie, okazało się, że na rozwój turystyki tego regionu można dostać dofinansowanie z grantów szwajcarskich, które pozwoliłyby nam pokusić się o marzenie zbudowania kliku takich domów, do których zaprosimy Gości i pokażemy Nałęczów (i niedocenione nałęczowskie wąwozy) z nieco innej perspektywy - niż tylko pięknego uzdrowiska z tradycjami literackimi - opowiada Gosia, właścicielka W DRZEWACH.
Ucieczka z Warszawy - w poszukiwaniu miejsca, gdzie nie dzieje się...nic!
Wybór miejsca na inwestycję nie był jednak przypadkowy. W Nałęczowie bowiem dorastał Kuba - mąż Gosi. Z tego względu para darzyła to miejsce wyjątkowym sentymentem, a ich podejście do życia bliskie naturze i ekologicznym rozwiązaniom skłoniło ich do podjęcia najważniejszej decyzji - porzuceniu wielkomiejskiego życia i pracy w korporacji na rzecz tego co jest bliskie ich sercu.
- Bez wątpienia budowa tradycyjnych domków byłaby szybsza, łatwiejsza i tańsza. Ale to nie w naszym stylu. Wszystko to co robimy zawodowo (bo DRZEWA to nie jedyne nasze przedsięwzięcie) ma nietypowy charakter, jest względnie nowe i niszowe na rynku i ma określoną, dość specyficzną grupę docelową, zaadresowana jest do ludzi takich jak my. Którzy sporo już w życiu widzieli, wiele doświadczyli i zaczynają doceniać życie w jego najprostszej formie - bo w prostocie siła. Dodatkowo, nie jest dla nas wyzwaniem dostarczanie ludziom tego, co już jest, nawet jeśli biznesowo to byłby strzał w dziesiątkę. Chcemy się stale uczyć i otwierać na nowe możliwości. I chcemy budować też w ludziach nowe marzenia i je realizować, albo pomagać je realizować. Naszym pomysłem było pokazanie, że marzymy o miejscach gdzie nie dzieje się nic - i to jest istota odpoczynku. Bycie tylko ze sobą , albo tylko we dwoje, albo tylko z rodziną - w otoczeniu niczym nie skażonej natury i możliwie najbliżej niej. Z dobrą kawą, książką, planszówką, w skupieniu na sobie i na rozmowie. Ale chcieliśmy się też odnieść do marzeń z dzieciństwa i to pozorne nicnierobienie realizować w formie, o której marzył, a może i nadal marzy niejeden z nas. I co ważne - wiemy to, że tych kilka metrów nad ziemią naprawdę daje oderwanie od spraw przyziemnych i naprawdę czyni różnicę ta bliskość ptaków, liści, szumu koron drzew. Dlatego nie na ziemi, lecz trochę wyżej. - przyznaje inwestorka.
Domki na drzewie spełnieniem wszystkich marzeń
Okazało się, że niepozorny plan na wybudowanie domku na drzewie, stał się receptą na udane życie pary. Małżeństwo odnalazło swoje miejsce na ziemi, a także zawody zgodne z wyznawanymi ideami. Opuszczając warszawskie blokowisko, zainteresowali się ekologiczną budową domów. To zainteresowanie przekuło się w zawód, którym zajmuje się Jakub prowadząc firmę www.twojdompasywny.pl
- W toku budowy naszych domów W DRZEWACH i naszego domu w Nałęczowie, okazało się że tradycyjne budowanie w Polsce jest dla nas nie do przyjęcia. Bliżej nam było do standardów europejskich, ot choćby tak niedalekich niemieckich, gdzie społeczeństwo myśli już innymi kategoriami - czyli nie takimi czy i kiedy zwróci mi się inwestycja w dom energooszczędny w rachunkach, ale jaki ja mam wpływ na środowisko w którym żyję i co mogę zrobić, żeby pomóc, albo chociaż nie szkodzić. Oczywistym jest, że bilans finansowy był dla nas ważny – ale ten bilans można znaleźć i dziś są rozwiązania dla budownictwa energooszczędnego, które nie musi być horrendalnie drogie, a może być mimo wszystko przyjazne środowisku. Dlatego dziś mieszkamy w domu pasywnym, energetycznie niemal samowystarczalnym, który daje nam dużą wiedzę w naszych dalszych działaniach biznesowych, zarówno W DRZEWACH jak i na innych polach - tłumaczy Gosia.
Ascetyczne wnętrza kilka metrów na ziemią
Wnętrza domków to efekt samodzielnej pracy właścicieli. Proste bryły z przeszklonymi połaciami nie odwracają uwagi tego co najważniejsze - wszechobecnej natury. Domy są więc raczej ascetyczne w środku, bez zbędnych sprzętów czy bibelotów, ale mimo wszystko przytulne za sprawą naturalnego, dobrego gatunkowo i niemal niczym nieimpregnowanego drewna. Wszystkie elementy są wysokiej jakości. Najważniejsza jednak jest idea nicnierobienia i atmosfera tajemnicy, kameralności, intymności, jaką inwestorzy starają się wciąż otaczać ich DRZEWA.
Dziś na odpoczynek W DRZEWACH trzeba trochę poczekać. Mimo, że para nie oczekiwała rozgłosu, ani zdobycia popularności, noclegi w tym miejscu cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Wypoczynek w domkach trzeba zaplanować z dużym wyprzedzeniem, bądź czekać na zwolnienie się terminu i informację ze strony właścicieli. Szczęśliwie Goście zgodnie twierdzą, że warto tak długo czekać.
Właściciele nie mają sprecyzowanych planów na przyszłość. Chcą, aby miejsce pozostało takim, jakie jest.
- Nadal ma być intymne, kameralne i sprzyjać odpoczynkowi w takiej atmosferze. Ale! Te 5 lat istnienia DRZEW dało nam dużo wiedzy o tym co zrobić by było jeszcze lepiej. Zaprowadzimy więc trochę rozwiązań z dziedziny ich większej energooszczędności, dobudujemy recepcję, której nam bardzo brakuje i zaprowadzimy trochę udogodnień, które w międzyczasie przyszły nam do głowy. Stale będziemy upiększać nasz leśny ogród, który jest i ma być naszą wizytówką. Żadnych spektakularnych zmian, ale małe owszem, żeby wciąż zaskakiwać naszych stałych bywalców czymś nowym i świeżym. - opowiada szczęśliwa właścicielka, wolna od pracy biurowej i miejskiego smogu, szczęśliwa mama (już wkrótce) trójki dzieci!