Mój dom jest harmonijny, wartościowy, czuły i wrażliwy - opowiada Ines Lulkowska. Mieszkanie znajduje się przy ulicy Bonifraterskiej w Warszawie. Zza okna rozpościera się piękny widok na Ogród Krasińskich.
Z widokiem na ogród
Ogromną zaletą mieszkania jest bez wątpienia panoramiczne przeszklenie w kierunku bujnej zieleni przez, którą przebija panorami miasta. - Poszukując mieszkania bardzo zależało mi na tej właśnie planowości, przestronności i jasności wnętrza - wyjaśnia architektka.
Pozostając wierna walorom naturalnych surowców, gęstości kamienia, kojącemu zapachowi drewna, miękkości wełny i kaszmiru czy zmysłowości skóry kreuję wnętrza autentyczne. W naturalny i niewymuszony dla mnie sposób potrafię wprowadzać w życie swoje i innych piękno oraz harmonię. Wnętrza osadzone w kobiecej energii, miękkości i kolorze intuicyjnie mnie do siebie przyciągają.
Uważam, że w przestrzeni domu powinien istnieć dialog pomiędzy designem, sztuką i życiem, a w miarę zestawiania i zbliżania się do siebie granice między nimi zaczną się zacierać. Wnętrza wypełnione rękodziełem są w ciągłym ruchu, adaptacji.
Energia jest stale karmiona i nasycana niezliczonymi wrażeniami zmysłowymi, które z tych źródeł pochodzą. Elementy te tańczą swój unikalny taniec czyniąc wnętrze tak wyjątkowym jak każdy człowiek go zamieszkujący.
Łazienka z kamienia
Światło naturalne wpuszczone zostało również do łazienki, poprzez zastosowanie przeszklenia z sypialnią, której jest częścią. Takie zabieg powoduj, że odbiór przestrzeni diametralnie się zmienia - nic bowiem nie zmienia tak postrzegania wnętrza jak światło.
Harmonia wnętrza łazienki uzyskana została dzięki połączeniu kolorystyki marmurów Pietra Grey oraz Monaco Grey. Kontrast barw kamieni łagodzą ciepłe odcienie tynku strukturalnego oraz organiczna forma baterii Cocoon projektu Piet Boon. Na ścianie rysunek Michała Bajsarowicza. Architektka chciał uzyskać efekt kolejnego pokoju, tym razem kąpielowego. Razem z dziełem Antoniego Pastwy przebijającego zza szyby sypialni prywatna strefa tworzy spójną całość.
Na specjalnie zaprojektowanym obniżeniu przy wannie, półka wyłożona marmurem przenika wgłąb sypialni, a na niej waza, misternie rzeźbiona w drewnie litym autorstwa Macieja Gąsienicy z Giewont Studio. Jest to najbardziej reprezentacyjne miejsce w tej przestrzeni, nie mogło zabraknąć czegoś równie zjawiskowego.
Z miłości do sztuki i natury
W salonie rytm nadaje ściana z orzecha amerykańskiego, sofa Arketipo Diamond, rękodzieło i dobra, a zarazem piękna lektura. Obraz Jolanty Wagner pt. „Plan domu” wnosi do wnętrza spokój, stonowane kolory i wartości Japonii.
W strefie wypoczynkowej centralne miejsce zajmuje stolik kawowy projektu architektki. Wykonany z antracytowego szkła lanego, oprawiony niczym dzieło sztuki. Razem, w połączeniu z rękodziełem Elzy Jaszczuk daje nieodparte wrażenie kwiatów unoszących się na wodzie. Wnętrze salonu wypełniają lampy Catellani&Smith (Studio Forma 96).
- W moim mieszkaniu ponadczasowe rozwiązania oparte na neutralnych kolorach i wysokiej jakości materiałach przenikają się z unikatowymi i limitowanymi dziełami sztuki. Mieszkanie wypełniają dzieła polskich artystów takich jak Antoni Janusz Pastwa, Maciej Gąsienica Giewont, Monika Dąbrowska-Picewicz, Elza Jaszczuk, Jolanta Wagner, Piotr Suchodolski czy Marcin Skalski - wyjaśnia architektka.
Lustrzana ściana w kuchni
Bardzo ciekawie zaprojektowana została także kuchnia, w której zastosowano oryginalny i efektowny zabieg nad blatem. Ścianę zdobi lustro, które powiększa optycznie przestrzeń.
Zabudowa meblowa wykonana z eukaliptusa wędzonego, krzesła Agape Casa Tre inspirowane dziełami wybitnego Carlo Scarpa i grafika Thierry Vroye po raz kolejny przywodzi na myśl spokój i ukojenie tak bliskie sercu architektki.