Urządzając własne mieszkanie o powierzchni 65 m2, architekt postawił sobie główny cel - funkcjonalne wykorzystanie każdego centymetra, bez kompromisów estetycznych. Miały w tym pomóc spokojna kolorystyka, naturalne materiały, ergonomiczny układ oraz dobrze przemyślane detale, które realnie poprawiają komfort życia.
Wygodny i modny przedpokój
Projekt rozpoczął się od elementu, który najczęściej pomijany jest w planowaniu - ściennych paneli o wyrazistej fakturze. To one zdefiniowały kierunek w aranżacji całego wnętrza. Dopasowano do nich meble, oświetlenie i kolorystykę.
W przedpokoju zaprojektowano konsolę o obłych kształtach, wykonaną z konglomeratu, idealnie zintegrowaną kolorystycznie z otoczeniem. Jej forma jest nie tylko dekoracyjna - skrywa praktyczne schowki na klucze i codzienne drobiazgi.
Duże lustra powiększają optycznie przestrzeń i wspomagają rozprowadzanie światła dziennego w głąb mieszkania. Dzięki przesunięciu ściany sypialni o 60 cm, udało się wygospodarować miejsce na dwie funkcjonalne zabudowy - klasyczną szafę oraz szafę gospodarczą.
Za szałwiowymi frontami kryje się strefa, którą uwielbiam projektować - i z której jestem wyjątkowo dumny. Wszystkie domowe sprzęty (odkurzacz, suszarka, deska do prasowania) mają tu swoje miejsce. Jest też wysuwane cargo na środki czystości - wąskie, wysokie i pojemne. Wbudowane gniazda, odpowiednia wysokość, dostęp z każdej strony - to drobiazgi, które naprawdę zmieniają komfort codziennego życia - wyjaśnia Kamil Paszek.
Strefa dzienna i prywatna
Przedpokój dzieli mieszkanie na dwie strefy - dzienną i nocną - zapewniając prywatność, funkcjonalność oraz dobrą wentylację. Okna w mieszkaniu wychodzą na dwie przeciwległe strony - sypialnie na wschód (idealne do budzenia się z naturalnym światłem), a salon na zachód - co pozwala cieszyć się ciepłym światłem popołudniami.
Sypialnia pomieściła pełnowymiarową szafę oraz toaletkę, o której marzyła pani domu.
Ukryte biurko w salonie
Natomiast miejsce pracy w domu zostało ukryte w zabudowie salonu. Za frezowanymi, fornirowanymi frontami znajduje się ergonomiczne biurko z miejscem na monitor, klawiaturę i dokumenty. To dyskretna strefa pracy, która po zamknięciu wtapia się w otoczenie salonu, pozostawiając przestrzeń estetyczną i harmonijną. Po drugiej stronie salonu zaprojektowano ażurowy regał na książki i pamiątki rodzinne, stanowiący przeciwwagę dla pełnej zabudowy.
Zamknięta zabudowa miała stworzyć jednolitą płaszczyznę - bez blend, bez podziałów - co wymagało naprawdę precyzyjnej współpracy z wykonawcami. Uchwyty są frezowane w drewnie, a fronty wykończone fornirem, więc wszystko płynnie się ze sobą łączy. Ważne dla mnie było, by fronty bez dodatkowych podziałów oraz schowane uchwyty nie zaburzały harmonii całego wnętrza - mówi Kamil Paszek.
Wygoda w kuchni
Fronty w kuchni to połączenie naturalnego forniru, szałwii i ciepłej szarości.
Układ zabudowy kuchennej uwzględnia praktyczne rozwiązania: ukryty ekspres do kawy, cargo na przyprawy i oleje, czy szuflady na dodatki. Takie rozwiązania pozwalają utrzymać porządek i uwalniają blat, co sprawia, że kuchnia zawsze wygląda schludnie.
Mała łazienka, duże możliwości
Każdy centymetr łazienki musiał być dobrze przemyślany. Aby poprawić ergonomię, skrócono prysznic i wprowadzono wysoką zabudowę na ręczniki, pranie i kosmetyki. Umywalka została zintegrowana z szafką, pod którą ukryto pralkę, a w strefie prysznica dodano estetyczne, dyskretnie wkomponowane wnęki na kosmetyki.
Każdy detal w łazience ma swoje uzasadnienie - zarówno funkcjonalne, jak i wizualne.
Detal ma znaczenie
W mieszkaniu dominują naturalne barwy, miękkie linie i organiczne formy. Użyto dębowego forniru w różnych odcieniach, delikatnych płytek o strukturze kamienia, a detale - jak uchwyty mebli czy kształt stołu - inspirowane są naturą. Chmura, jako motyw przewodni, pojawia się zarówno w formie stołu, jak i w lustrach czy stoliku kawowym.
Projekt jest dowodem na to, że nawet niewielka przestrzeń może być funkcjonalna i estetyczna, jeśli zostanie zaprojektowana z myślą o realnych potrzebach użytkowników. Mieszkanie architekta to połączenie praktyki i pasji, a zarazem wizytówka możliwości AMJ studio.
Zależało mi, żeby to mieszkanie było spójne, praktyczne i po prostu... nasze. Takie, do którego chce się wracać. A jednocześnie - żeby było naszą wizytówką: przykładem tego, że nawet niewielka przestrzeń może być przemyślana w każdym calu - opowiada architekt.