Każdy przegląd tego, co się dzieje na dorocznych targach w Mediolanie, z zasady będzie bardzo subiektywny i na pewno niepełny. Dzieje się tak dlatego, że Salone Internazionale del Mobile to największa tego typu impreza na świecie i nawet samo przejście przez liczącą w tym roku 151 tysięcy metrów kwadratowych powierzchnię wystawienniczą jest dużym wyzwaniem.

A do tego dochodzą jeszcze imprezy towarzyszące, zorganizowane z równym rozmachem: Euroluce - międzynarodowa prezentacja branży oświetleniowej, SaloneSatellite - dedykowany najbardziej obiecującym młodym projektantom z całego świata i wiele innych, nie mniej interesujących wydarzeń.

Fotel Raphia, studio LucidiPevere, Casamania
Fotel Raphia, studio LucidiPevere, Casamania

Każda licząca się firma związana z architekturą wnętrz, projektowaniem czy rzemiosłem meblarskim, stara się być obecna na targach w Mediolanie. Tradycyjnie najwięcej wystawców pochodzi z Włoch.

Zwiedzając po kolei pomysłowo zaaranżowane stoiska, jako jedni z pierwszych będziemy mieli szansę zobaczyć na żywo najnowsze pozycje w katalogach takich marek-ikon jak Bisazza, Nodus czy Casamania.

Targi to również doskonała okazja, żeby pochwalić się współpracą z największymi gwiazdami świata designu. I tak na przykład Moroso eksponuje projekty Patrici Urquioli - fotele Wishbone i Mafalda, krzesła autorstwa Wernera Aisslingera czy wzory tkanin sygnowane przez Benjamina Huberta. Cappellini przedstawia natomiast efekty kooperacji z Marcelem Wendersem i Brazylijczykiem Zanini de Zanine.

Podpisy najbardziej rozchwytywanych designerów odnajdziemy jednak na produktach oferowanych przez wiele firm, na przykład wspomnianego Benjamina Huberta u Cappellini, Classi Con i Ligne Roset.

Fotel Mafalda, Patricia Urquiola, Moroso
Fotel Mafalda, Patricia Urquiola, Moroso

Targi w Mediolanie to nie tylko tradycyjne stoiska, część wystawców organizuje oryginalne eventy. W tym roku taką nietypową prezentację przygotowała holenderska marka Moooi, która pod wieloznacznym hasłem "Find Your way home to Moooi" zaprasza do imponującej, liczącej ponad półtora tysiąca metrów kwadratowych przestrzeni, przekształconej w stylowy kolaż kolorowych wnętrz, najnowszych produktów oraz artystycznych instalacji (zdjęcie wprowadzające).

W miejscu gdzie wszyscy chcą się wyróżnić, łatwo zginąć w tłumie oryginalnych pomysłów i niestandardowych rozwiązań. Nie wszystkie firmy mają wystarczające zasoby, aby nagłośnić swoją obecność w tak wielkim wydarzeniu, dlatego powstają różne inicjatywy mające na celu promocję konkretnej filozofii, stylu bądź regionu.

Warto zwłaszcza zajrzeć do przewodnika po polskim designie - www.designlink.pl, tropiącego wszystkie przejawy obecności Polaków na targach, który przygotowuje (podobnie jak w ubiegłym roku) Fundacja Creative Project we współpracy między innymi z magazynem "Design Alive".

tekst: Maria Świderek; zdjęcia: serwisy prasowe firm