Wyglądają jak dmuchane plażowe zabawki, a naprawdę wykonane są ze stali. Obiekty, które tworzy Oskar Zięta, to niezwykły efekt połączenia poetyckiej wizji i autorskiej technologii.

Tworzą rzeczy z metalu od pokoleń!

Mówi o sobie: kowal 4.0. Oskar Zięta podobnie jego dziadek i pradziadek, którzy prowadzili swoje warsztaty kowalskie, zajmuje się pracą z metalem. Jednak do jego obróbki stosuje autorską technologię FiDU, której nazwa pochodzi od pierwszych liter niemieckiego określenia procesu formowania ciśnieniem wewnętrznym.

Obiekt powstający w ten sposób zawsze jest wypadkową ścisłej wiedzy oraz przypadku. Zaprojektowany przedmiot z płaskiego kawałka blachy, na skutek wypełnienia sprężonym powietrzem, przybiera zaplanowany, ale jednak nie do końca przewidywalny kształt. Dzięki temu każdy egzemplarz jest niepowtarzalny - inaczej powyginany, w inny sposób odbijający wypolerowaną powierzchnią światło i obraz otoczenia.

Oskar Zięta
(ur. 1975) Architekt, artysta, rzemieślnik, projektant procesów oraz założyciel Zieta Studio. Mieszka i pracuje we Wrocławiu. Posiada tytuł doktora Eidgenössische Technische Hochschule w Zurychu. Jego prace znajdują się m.in. w zbiorach Museum für Gestaltung w Zurychu, Pinakothek w Monachium, Muzeum Sztuk Pięknych w Montrealu i Centrum Pompidou w Paryżu.

Legendarny stołek Plopp - początek kariery

Pierwszym obiektem, który rozsławił tę technikę opartą na idei „kontrolowanej utraty kontroli”, a przy tym jej autora, był stołek Plopp z 2008 roku, czyli „polski ludowy obiekt pompowany powietrzem”. Dzisiaj jest to ikona designu XXI wieku, uhonorowana licznymi nagrodami, znajdująca się między innymi w kolekcji paryskiego Centre Pompidou. Na początku nie brakowało jednak sceptyków, którzy nie wierzyli, że stołek ten może być funkcjonalny i trwały. Okazało się, że wytrzymuje bez zniekształceń obciążenie ponad dwóch ton!

Technologia FiDU pozwala wykonać różnorodne obiekty – od wazonu po duże meble. Na zdjęciu: konsola Parova, stołek Plopp, lustro Oko i wazon Karava. Fot. Weronika Trojanowska.

Po stołku Plopp zaczęły powstawać inne „dmuchane” meble, w tym Ultraleggera, najlżejsze na świecie krzesło, ważące jedynie 1660 gramów, futurystyczna seria konsol i stołów z serii G czy zjawiskowe lustra, w tym najsłynniejsze Rondo. Wszystkie te przedmioty są jednocześnie produktami najnowszej inżynierii oraz rzeźbiarskimi obiektami, które równie dobrze jak w funkcjonalnym salonie, mogą prezentować się w galerii sztuki.

Wykonane z aluminium krzesło Ultraleggera waży tylko 1660 gramów i jest najlżejszym krzesłem na świecie. Fot.Weronika Trojanowska.

Zresztą Oskar Zięta ma na swoim koncie także spektakularne rzeźby i instalacje stricte artystyczne. W 2010 roku stworzył instalację Blow & Roll dla londyńskiego Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie. Jest również autorem najwyższej rzeźby w przestrzeni publicznej w Polsce. Dzieło to ma tytuł Wir i znajduje się w jednej z warszawskich...galerii handlowych. W zeszłym roku natomiast w gdańskim Dworze Artusa zawisł imponujący Kraken - legendarny morski potwór.

Stalowy, olbrzymi Kraken – potwór o falujących mackach, prosto z morskich głębin – ma 14 metrów długości i waży 250 kg. Zawisł w zeszłym roku w gdańskim Dworze Artusa, wśród historycznych modeli okrętów. Fot. Łukasz Gawroński.

Patrząc na te różnorodne obiekty, nie można oprzeć się wrażeniu, że Oskar Zięta z metalu potrafi wydmuchać, co tylko zechce. Ani przeznaczenie obiektu, ani jego skala nie są przeszkodami dla wyzyskania estetycznego potencjału tych niezwykłych stalowych struktur.