Ta architektura nie ma sobie równych! Kultowe budynki zdobyły wiele nagród i na zawsze wpisały się w krajobraz metropolii. Poznajcie muzea, wieżowce i filharmonie!
Mają organiczny kształt albo wydają się złożone z przypadkowych brył. Kontrowersyjne, budzące zachwyt lub konsternację - nie można przejść obok nich obojętnie. Zabieramy was w podróż po najsłynniejszych projektach najzdolniejszych architektów naszych czasów.
Reichstag w Berlinie
Kopuła pokryta lustrami to najbardziej rozpoznawalna część budowli. Projekt powstał w pracowni Normana Fostera. Zakładał m.in. podkreślenie znaczenia Bundestagu jako organu demokratycznego (bezpośrednio pod kopułą znajduje się sala obrad). Zaakcentował również jawność obrad poprzez dostęp dla zwiedzających (taras widokowy).
Spiralna rama rozpoczyna się na tarasie obserwacyjnym i wijąc się w górę, łączy się z konstrukcją kopuły. U szczytu kopuły rozciąga się widok na miasto. Forma kopuły jest jednym ze źródeł światła. Waży 300 ton.
Piramida na dziedzińcu Luwru w Paryżu
Wystąpiła w "Kodzie da Vinci” w 2006 roku. Ale jej budowa rozpoczęła się znacznie wcześniej, bo 1984 roku. Inspiracją dla słynnej piramidy był dialog między starożytnymi budowlami a nowoczesnym materiałem. Pod chodnikiem znajduje się druga, odwrócona piramida. Działa ona jako ogromny świetlik, przez który wpada naturalne światło. Stanowi też element symboliczny.
Architekt I. M. Pei tłumaczył, że umieszczenie piramidy na dziedzińcu przed Luwrem odświeży jego wizerunek - przyciągnie ludzi nie tylko cennymi dziełami sztuki, ale również współczesną architekturą, wpisującą się w plac. Jednak niektórzy nadal uważają piramidę za pomyłką.
Centrum im. Pompidou w Paryżu
Budynek wygląda tak, jakby ustawiono na nim rusztowanie. Fasada składa się z elementów typowo konstrukcyjnych (belek, dźwigarów), które tworzą trójdzielne przęsła. Wszelkiego rodzaju instalacje - zwykle ukrywane w ścianach – zostały przeniesione na zewnątrz budynku. Kolorem niebieskim pokryto rury klimatyzacyjne, zielonym - rury wodociągowe, żółtym - okablowanie elektryczne, a czerwonym - ciągi komunikacyjne.
Architekci Renzo Piano i Richard Rogers pomyśleli bryłę jako miejską maszynę. Przeszklone schody prowadzą wprost z placu na taras widokowy bez konieczności odwiedzania muzeum. Mimo wszystko warto do niego zajrzeć, bo zawiera współczesną sztukę, muzykę, kino i teatr.
Siedziba Swiss Re w Londynie
Projekt zamówiło towarzystwo reasekuracyjne na swoją siedzibę w Wielkiej Brytanii. Budynek popularnie nazywany jest Gherkin - co znaczy korniszon, ze względu na jego falliczny kształt. To jeden z ostatnich budynków zaprojektowanych przez Normana Fostera. Budowla góruje nad City (londyńską dzielnicą finansową) i jest niejako punktem orientacyjnym.
Budynek ma 180 metrów wysokości. Jest to jeden z najbardziej energetycznie samowystarczalnych wieżowców: aerodynamiczny kształt minimalizuje podmuchy wiatru, a przeszklona powierzchnia daje maksymalne doświetlenie. Pod oszklonym oculusem znajduje się restauracja i kawiarnia. I oczywiście rozciąga się panorama Londynu.
Imperial War Museum North w Manchesterze
Znajduje się w Manchester w dawnej przemysłowej dzielnicy. Budynek jest pierwszą angielską realizacją amerykańskiego architekta pochodzenia polskiego Daniela Libeskinda. Upamiętnia II wojną światową poprzez dekonstrukcję formy.
U podstawy koncepcji leży metafora zburzonego przez wojnę świata, na nowo próbującego zorganizować się w krajobrazie. W związku z tym budynek składa się z trzech przypadkowych, jak się zdaje, brył. Te elementy (odłamki) kolejno symbolizują Ziemię, Powietrze i Wodę i odnoszą się do miejsc, w których toczono wojnę.
Sala Koncertowa Walta Disneya w Los Angeles
Projekt sali koncertowej, noszącej imię ojca amerykańskich kreskówek, narodził się, kiedy wdowa po słynnym rysowniku przekazała 50 milionów dolarów na budowę Filharmonii w Los Angeles. Ogromną bryłę zaprojektował Frank Gehry. Główna sala znajduje się pośrodku budowli i odznacza się świetną, unikalną akustyką. Z kolei pofałdowana, pełna wnęk powierzchnia zewnętrzna dzieli przestrzeń na pięć poziomów. Forma obiektu to odniesienie do często nawiedzających Los Angeles trzęsień ziemi.
Ciekawostką jest to, w 1988 roku małe ówcześnie studio Gehry’ego zrewolucjonizowało projektowanie: zastosowano cyfrowe rysunki techniczne oraz skomputeryzowano proces projektowania, co umożliwiło pracę na najwyższym poziomie - sala koncertowa jest tego przykładem.
Muzeum Guggenheima w Bilbao
Bilbao w Hiszpanii było małym portem rybackim. Dla rozwoju miasta i znaczenia jego gospodarki budowa muzeum była niewątpliwie ważna, dzięki której Bilbao zdobyło rozgłos. Długa rampa wzdłuż nabrzeża prowadzi do wieży, w której znajduje się wielkie centralne atrium. Stąd odchodzą trzy poziomy wystawowe. Pomimo cienkich tytanowych blach, które mógł poderwać wiatr, konstrukcja jest bardzo stabilna i trwała.
To kolejny projekt Franka Gehry’ego, stosujący metodę dekonstrukcji w architekturze. Muzeum poprosiło Gehry’ego, aby dla trzech kolekcji architekt stworzył charakteryzujące je bryły. Tak powstała bryła o prostej kwadratowej przestrzeni (kolekcje stałe), a dla czasowej - ekspresyjna, prostopadłościenna galeria. Budynek dysponuje 24 000 metrami kwadratowymi powierzchni wystawienniczych, czyli dwukrotnie większej od Centrum im. Pompidou.