Kiedy, odwiedzając przypadkiem salon meblowy, zobaczyli nietuzinkowe łóżko, obciągnięte kremową skórą, o zaoblonych, już na pierwszy rzut oka "wygodnych" kształtach, natychmiast zapragnęli je mieć. I uznali, że taki mebel to wystarczający powód, by zbudować dom - jak wspominają dziś ze śmiechem. A tak poważnie, Ula i Daniel budowę własnego domu brali pod uwagę od początku małżeństwa.

Biały salon z fioletową kanapą   Biały salon z fioletową kanapą
Salon
Część wypoczynkową optycznie wydziela drewniana podłoga. Deski z bielonego dębu wyglądają niczym wyspa otoczona błyszczącym gresem. Stolik o miękkich, zaokrąglonych kształtach stanowi idealny komplet z fioletową kanapą, ale gospodarze wybrali go także z myślą o dzieciach. Stół bez kantów to jedno niebezpieczeństwo mniej dla maluchów. Oryginalne schody ze szklanymi barierami wyglądają, jakby wisiały w powietrzu. Także i one zyskały uznanie domowników nie tylko ze względu na swą oryginalną urodę. - Są wygodne i bardzo bezpieczne - mówi właścicielka.
  Szklana niespodzianka
Spływające z sufitu kaskady szklanych kuleczek, to lampy niezwykle efektowne, ale... - Zamówiłam je przez Internet, w ciemno, bo nigdy ich nie widziałam - wspomina pani domu. - Przyjechały po dwóch miesiącach i dopiero wtedy się okazało, że trzeba je samemu złożyć. Każda kulka była osobno! Przez cały dzień, razem z elektrykiem, mocowałam szklane bańki do metalowego sznurka. A teraz skóra mi cierpnie na myśl, że trzeba je będzie zdjąć i każdą z osobna wyczyścić.

- Wcześniej żadne z nas nigdy nie mieszkało w bloku i raczej nie wyobrażaliśmy sobie życia na piętrze jakiegoś apartamentowca - opowiada Ula. Wprawdzie gdy na świecie miał się pojawić ich drugi synek i stało się jasne, że szybko będą potrzebowali większego lokum, przez chwilę rozważali kupno mieszkania, ale taki pomysł przemknął i znikł. Pojawiła się natomiast możliwość kupna idealnej działki - 1400 m², tuż obok podwarszawskiego Lasu Kabackiego. W pięknym miejscu i w dodatku w sąsiedztwie rodziców Uli. Nic lepszego nie mogło się trafić!

Dom miał być nowoczesny - bez dwóch zdań. Rodzinne domy obojga były urządzone w stylu rustykalnym. We własnym chcieli mieć inaczej, pójść z duchem czasu. Proste formy, dużo powietrza, gdzieniegdzie połysk szkła. - W Internecie znaleźliśmy pracownię Domy z Wizją. Ich projekty miały wszystko, o co nam chodziło: nowoczesność, funkcjonalność, światło, przestrzeń... Jednym z podstawowych warunków tego, który mieli przygotować dla nas, była właśnie przestrzeń nad salonem. W najwyższym punkcie jest tu 5 metrów wysokości! Mieści się więc naprawdę duża choinka, z czego uciechę mają nie tylko dzieci - śmieje się pani domu.

Nowoczesna jadalnia - biały stół   Nowoczesna biała kuchnia i jadalnia   Fioletowe ściany w białej kuchni
Jadalnia
Drewniany biały stół o stylizowanych kształtach jest lakierowany na wysoki połysk. - Mało praktyczny, bo widać na nim ślady dziecięcych łapek, ale za to śliczny - ocenia pani domu. - Udało się do niego dobrze dobrać przezroczyste, przydymione krzesła.
  Kuchnia
Okap, który przyciąga uwagę, odegrał w urządzeniu kuchni ogromną rolę. - Byłam na niego zdecydowana od samego początku, to pod ten sprzęt dobieraliśmy kolorystykę całej kuchni. On też pomógł mi podjąć ostateczną decyzję o bieli w całym domu - opowiada gospodyni. - Ale wiszące obok niego przydymione szare lampy były dobierane do krzeseł w jadalni. Obok lodówki z czarnym szklanym frontem równie efektowne podwójne drzwi ze szkła. - Są zamontowane na spowalniaczach, dzieci nie dadzą rady ich otworzyć - wyjaśnia gospodyni. - Za tymi drzwiami kryje się winiarka.

A na co dzień w salonie przede wszystkim zwraca uwagę kanapa. Fioletowa kwintesencja wygody - jak żartem mówią o niej gospodarze - kupiona bez namysłu, spontanicznie, zdecydowanie króluje we wnętrzu. Zanim jednak tutaj stanęła, trzeba było dobrze przemyśleć całość aranżacji. - Od razu wiedzieliśmy, że nie zrobimy tego samodzielnie - mówi Ula.

- Mieliśmy oczywiście własną ogólną wizję, ale zgodnie uznaliśmy, że to stanowczo za mało. Powierzyliśmy więc zadanie projektantce, Agacie Danowskiej z pracowni Ejsmont, poleconej przez naszych znajomych. O tym, że jej pomoc jest nieoceniona, przekonaliśmy się już na etapie wyboru kolorów. To ona zaproponowała biel jako podstawę. I słusznie, bo to kolor, który rozświetla i jest pięknym tłem dla wszystkiego, co chce się wyeksponować. Natomiast "kanapowy" fiolet tu już mój pomysł. Tego kolorystycznego duetu konsekwentnie się trzymaliśmy.

Przedpokój z barokowymi złoceniami   Antresola - szklana balustrada schodów
Hol
Tapeta w kółka pokrywająca jedną ścianę była zrobiona na zamówienie. Jej wzór jest unikalny. Lustro w bogatych, złoconych ramach miało być akcentem zderzającym się z nowoczesnością wnętrza. Gdy już zawisło, gospodarze dobrali do niego złoty puf.
  Na antresoli
Gospodarze urządzili tu bibliotekę i kącik do pracy. Odosobniony, ale nie do całkiem. Siedząc tutaj, można mieć oko na to, co się dzieje na dole. Dopóki dzieci są malutkie, dla rodziców to rzecz nie do przecenienia.

Pojawiły się więc fioletowe lampy nad białym stołem w jadalni, fioletowe szkło lacobel nad blatami w białej kuchni, fioletowe rolety w białych okiennych ramach, a obok fioletowej kanapy - biały stolik...

- Pani Agata proponowała rozwiązania, sprzęty, materiały, jeździła ze mną do sklepów, a ja wybierałam. Na niektóre rzeczy, jak halogenki w czarnych kubikach na suficie w kuchni, sama bym nie wpadła. Do innych, jak bielony dąb na podłodze w salonie, trzeba było mnie przekonać. Dość dobrze jednak wiedziałam, czego chcę, więc z podejmowaniem decyzji nie miałam problemu.

Luksusowa sypialnia - łóżko tapicerowane skórą   Łazienka w sypialni
Sypialnia z łazienką
- To łóżko było absolutnie pierwszym meblem, jaki braliśmy pod uwagę, myśląc o przyszłym domu - zapewnia gospodyni. Stanęło na podłodze z plastikowych paneli. Zdaniem pani domu wystarczająco się tu sprawdzają, a przy tym są łudząco podobne do prawdziwego drewna.
Sypialnia jest uzupełniona o prywatną łazienkę gospodarzy. Oba pomieszczenia dzieli tylko szklana ściana, drzwi zaś nie ma wcale. - Dzięki temu, że ściany i ceramika są czarne, wnętrze wygląda dyskretnie, bardziej jak garderoba niż łazienka - tłumaczy pani domu. - Takie rozwiązanie podpatrzyliśmy u znajomych, ale kolorystyka, to był już mój pomysł. Cieszy mnie, że się sprawdził! 

Jeśli już pojawiały się problemy, to z zupełnie innej strony. Na przykład, gdy na jednej ze ścian w salonie położono łupek kamienny, okazało się, że jego górna linia nie schodzi się z sufitem. Bo sufit jest nierówny! Albo przygoda z marmurem do łazienki na piętrze: był w jednym kawałku, bardzo długim. Dokładnie dwa metry i sześćdziesiąt dwa centymetry. Jak wnieść coś takiego, kiedy ściany już stoją i otwór drzwiowy jest, jaki jest? Pięciu panów miało z tym kłopot! Tapeta w holu, drukowana specjalnie dla nas, której dopiero trzecia wersja dała się położyć tak, żeby kółka wzoru idealnie się schodziły, to przy tym drobiazg.

Chociaż podobnych "drobiazgów" - jak to przy każdej budowie - zapewne było jeszcze kilka, udało się skończyć przedsięwzięcie w założonym terminie. Na miesiąc przed przyjściem na świat najmłodszego członka rodziny. Od tamtej chwili niebawem miną trzy lata - dość czasu by móc ocenić nowy dom. - I żeby go docenić - dodaje Ula. - Bo trzeba przyznać, że wszystko tu zdało egzamin i wciąż mi się podoba.

Rodzinna łazienka - lustra w rzeźbionych ramach   Rodzinna łazienka
Łazienka rodzinna
Jest usytuowana między sypialnią rodziców a garderobą. Ponieważ korzystają z niej również dzieci, miała być bardzo pogodna - stąd jasny, kremowy kolor. Tylko szafki pod umywalkami pokrywa fornir wenge, stanowiąc zdecydowany ciemny akcent. Uwagę zwracają lustra w srebrnych barokowych ramach. Ściana, na której wiszą, tylko do połowy wyłożona jest płytkami. Wyżej pokrywa ją tynk strukturalny.  

Począwszy od holu z unikalnymi schodami, które wyglądają tak lekko, jakby wisiały w powietrzu, przez otwartą przestrzeń białego salonu połączonego z jadalnią i kuchnią, po sypialnię na piętrze, gdzie ostatecznie stanęło wypatrzone niegdyś obite kremową skórą łóżko. To samo - żartuje - dla którego warto było zbudować dom...