Za projekt, przebudowę i aranżację 70-metrowej przestrzeni odpowiada sama właścicielka mieszkania Karolina Zimnicka, która na co dzień zajmuje się pracą z gliną. Przed laty pracowała jako projektant wzornictwa, jednak to właśnie tworzenie ceramiki przynosi jej najwięcej radości.
Praca dłońmi i bezpośredni kontakt z formą, moc sprawczości i kontrola kształtu, a czasem jej brak dała jej ukojenie i spokój jakiego potrzebowała. W warsztacie jaki stworzyła w zabytkowym budynku Stoczni Gdańskiej zgłębia techniki ceramiczne. Toczy na kole, lepi pradawnymi technikami i odlewa z własnoręcznie wykonanych form.
- Nie lubię dróg na skróty. Uczę się na błędach, badam, zgłębiam zagadnienia chemii, technik zdobniczych, praktykuję, nadrabiam zaległości. Ale nie robię nic na siłę, cała ta nowa droga sprawia mi wiele radości, uczy pokory, jest pewnie też formą terapii - opowiada Karolina.
Gdańskie mieszkanie w duchu vintage - tu rządzi design z przeszłości!
Zamiłowanie właścicielki do rzemiosła i umiejętność wyszukiwania perełek na targach staroci sprawiły, że eklektyczne mieszkanie w duchu vintage stało się komfortowym miejscem do życia dla całej jej rodziny.
Karolina uwielbia powojenne meble oraz stylistykę z lat 60-tych dlatego w gdańskim mieszkaniu nie zabrakło PRL-owskich foteli projektu Edmunda Homy, krzeseł jadalnianych typu 5912 produkowanych w latach 60-tych przez Zamojskie Fabryki Mebli czy powojennej witrynki w salonie. W sypialni znalazło się miejsce na pochodzącą z Rumunii biblioteczkę, a łazienkę zdobi stara bieliźniarka przerobiona na szafkę łazienkową. Jednym z ważniejszych mebli w domu jest także stara radiola, która dziś zamiast puszczać muzykę, służy jako kuchenny barek.
Własnoręcznie wykonana ceramika i grafiki przyjaciół - przepis na przytulne wnętrze
Mieszkanie zmieniło pierwotny układ funkcjonalny. Kuchnia została zamieniona na pokój dziecięcy i przeniesiona do korytarza, którego ścianę rozebrano. Wymieniono stolarkę okienną, a kaloryfery zamieniono na ogrzewanie podłogowe. Eklektyczną przestrzeń zdobią liczne pamiątki rodzinne, ceramika, obrazy właścicielki oraz grafiki przyjaciół. Wysokie, trzymetrowe sufity kamienicy z początku dwudziestego wieku nadają mieszkaniu przestrzenności, a drewno, welur i patyna staroci przytulny, domowy klimat.