Wnętrze urządzone w stylu eko - pozbawione sztuczności, wykończone naturalnymi materiałami, z akcentami świeżej zieleni - sprzyja relaksowi i regeneracji sił. Nic dziwnego, wszak kolor zielony to doskonały terapeuta; w jego towarzystwie wypoczywają nasze oczy, a my sami czujemy się odprężeni i bardziej pogodni.

To oczywiście zasługa wiosennych skojarzeń; zielone dodatki wprowadzają do wnętrz radosny majowy nastrój. Nie zastąpią nam wprawdzie kontaktu z przyrodą, ale swoim kojącym działaniem będą nam o niej skutecznie przypominały.

fot. House of Flora

Na czym polega nurt eko?

Nurt eko, który w ostatnich latach robi zawrotną karierę na rynku designu, powstał z myślą o wszystkich, którym zależy na ochronie zasobów naturalnych Ziemi i jej zrównoważonym rozwoju. Dlatego nie warto traktować go powierzchownie - jedynie w kategoriach metody dekoratorskiej, wykorzystującej motywy przyrodnicze dla ozdoby.

Głębsza interpretacja idei eko, rozumiana jako potrzeba obcowania z naturalnymi materiałami, ale także jako dążenie do proekologicznego stylu życia, przyniesie znacznie więcej korzyści i nam, i środowisku. W tej formule mieści się zarówno otaczanie się naturalnymi materiałami w neutralnej kolorystyce, jak i wykorzystywanie drewna pochodzącego z certyfikowanych upraw, wybieranie mebli z odzysku, ale także łączenie motywów florystycznych z żywymi roślinami, które za czułą opiekę odwdzięczą się świeżym powietrzem i urodą.

Nurt eko warto potraktować wielowątkowo również z uwagi na domowy budżet. Komponując elementy naturalne z oszczędzającymi wodę i energię nowoczesnymi technologiami, możemy żyć nie tylko modnie i wygodnie, ale zdecydowanie bardziej ekonomicznie.  

Jak urządzić wnętrze w stylu eko?

Styl eko kocha światło, dlatego w salonie urządzonym zgodnie z jego założeniami nie powinno zabraknąć słońca, które doda urody pogodnym zieleniom i naturalnym fakturom. Duże okna, najlepiej usytuowane na ścianie od południa, pozwolą nam w pasywny sposób pozyskiwać energię słoneczną nawet w okresie zimy.

fot. Tartan Blanket

W tej ciepłej w wyrazie stylistyce drewno gra pierwsze skrzypce. Sprawdzą się tu boazerie, choć niekoniecznie z desek. Bardziej przyjazne naturze są produkty drewnopochodne, jak choćby panele fornirowane, sklejka, płyty OSB czy produkowane z tartacznych odpadów płyty wiórowe, które oprócz dobrej izolacji zapewniają nowoczesny i designerski efekt.

Naturalne drewno w każdej postaci jest też korzystnym tłem dla żywej zieleni. A że warto znaleźć dla niej miejsce, zwolenników nurtu eko nie trzeba przekonywać, zwłaszcza że oprócz tradycyjnych stanowisk rośliny mogą dziś wegetować nawet w… kloszach lamp. Wzbierający z roku na rok coraz silniej nurt projektowania proekologicznego obdarza nas wieloma nieszablonowymi propozycjami, imponującymi pomysłowością i wdziękiem.

Styl eko nie ogranicza nas w doborze umeblowania, choć z pewnością łatwiej go sobie wyobrazić w wariancie nowoczesnym. Z uwagi na silny związek z naturą kierunek ten preferuje formy proste i nieudziwnione, ale ukształtowane organicznie - czasem nawet trochę surowe i jakby „nieociosane”.

Z kolei koncepcja zrównoważonego rozwoju, która stanowi ideową podwalinę nurtu, narodziła się w ostatnich dekadach, dlatego wnętrza w stylu eko tchną raczej duchem modernizmu, niż nastrojem tradycyjnej klasyki. Nie zmienia to faktu, że wybierając meble, możemy pozwolić sobie na wiele swobody. Stolarski stół na kobyłkach będzie tu równie na miejscu, jak odnowiona tradycyjnymi metodami - bez użycia mocnych chemikaliów - drewniana komoda po babci, a lampa vintage z giętych pasków forniru chętnie zawiśnie obok leśnego konara, obsadzonego w roli wieszaka na ubrania.

 Konwencja eko, w odróżnieniu od wielu innych, dopuszcza też łączenie różnych gatunków drewna. Jest to działanie dozwolone, a nawet zalecane: bogactwo różnorodnych faktur, rysunku słojów i odcieni stanowi niejako odbicie zjawiska występującego w naturze - choćby w lesie mieszanym.

Dla odmiany kolorystyka powinna być dość zdyscyplinowana. Obok różnych tonów oczywistej zieleni warto postawić na lekką przejrzystą biel, uzupełniając paletę barwami ziemi: brązami, beżami i ecru. Zadbajmy też o przytulność; wrażenie kameralnego azylu zapewnią nam tkaniny: surowy len, bawełniane płótno, lekki batyst - najlepiej w kolorach natury lub w delikatne wzory, zaczerpnięte ze świata przyrody.

fot. Madam Stoltz

Aranżację dopełnijmy dodatkami z drewna, trzciny czy wikliny. Obowiązkiem każdego eko-fana jest troska o środowisko. Wybierając parkiet, znajdźmy taki z certyfikatem FSC, który gwarantuje, że drewno pochodzi z lasu eksploatowanego z poszanowaniem zasad ochrony zasobów naturalnych. Lepiej zrezygnować z gatunków egzotycznych; moda na nie przyczyniła się do wyniszczenia olbrzymich obszarów tropikalnej dżungli.

Zadbajmy też o własne zdrowie: do wykończenia ścian i podłóg używajmy preparatów o możliwie najmniejszej zawartości szkodliwych lotnych związków organicznych. I zrezygnujmy z naturalnych futer w roli ocieplającej dekoracji; nawet te najpiękniejsze będą rażącym zaprzeczeniem proekologicznych postulatów.