Porządki w szafie to dobry sposób na to, by po wakacjach wejść w nowy sezon. Jedne rzeczy chowamy, drugie wyjmujemy. Żakiety i spódnice ołówkowe zastępują lekkie lniane spodnie i szorty. Na nowo musimy się zorganizować.
Organizacja to słowo klucz, gdy chodzi o sprzątanie w garderobie. Szczególnie w garderobie niewielkiej i w niewielkim mieszkaniu. Tu każdy but, każdy sweter musi mieć własne miejsce. Jeśli po miesiącu znów zapanuje bałagan, to znaczy, że rozplanowanie rzeczy było nieintuicyjne. Coś zawiodło!
Często skupiamy się tylko na szafie. Wykorzystajmy również inne miejsca i powierzchnie: drzwi, stojące wieszaki, małe szafki (nikt się nie domyśli, że kryją się w nich buty). W małych mieszkaniach sprawdza się kreatywność.
Czasem wydaje nam się, że pewnych rzeczy nie da się inaczej ułożyć na małej przestrzeni. "Nie da się" to bardzo wygodna wymówka, która daje przyzwolenie na to, by w szafie zostawić rozgardiasz. Ale wcześniej czy później chaos się na nas odbije, gdy nie odnajdziemy się w jej zawartości. Tak jak wszystkiego również organizacji trzeba się po prostu nauczyć. Podpowiadamy, jak w sprytny i pomysłowy sposób, wcale nie wymagający czasu ani pieniędzy, użyć kilku patentów, które pomogą nam w ogarnięciu rzeczy.
Jak znaleźć miejsce na buty?
- To jeden z pomysłów, który w swojej banalności i prostocie okazują się genialny. Możesz to zrobić sama za grosze. Wystarczą cztery wąskie deseczki i wiertarka, żeby w minutę powstały przegródki na buty. W miarę przybywania butów, można je oczywiście rozbudować wzdłuż lub wszerz. Przy tym są wizualnie lekkie.
- Dla miłośników markowych adidasów, którzy chcą się delektować swoją kolekcją i pochwalić się przed znajomymi nietypowym zbiorem, mamy inny patent. Zamontujmy krótkie półki, na których ustawimy po jednej parze butów. Półki te mogą mieć na ścianie rozmaity układ. Takie rozwiązanie przypomina trochę prezentację butów w sklepie lub ekspozycję artefaktów w muzeum, jednak to świetny sposób na wykorzystanie pustej powierzchni i odchudzenie głównej szafy.
- Małą szafkę też można wykorzystać. Będzie pełnić rolę tradycyjnej szafki na buty. Nikt się nie domyśli, że w jej środku znajdują się dwie dodatkowe pary butów, które nijak nie zmieściły się już w szafie. Każde, nawet najdziwniejsze, miejsce jest dobre, gdy chodzi o porządek.
- Buty na drzwiach? A czemu nie! Takie organizery znajdziemy w wielu sklepach. Często ich nie doceniamy, a to błąd, bo idealnie się sprawdzają.
Drzwi w roli szafy
- Na drzwiach mogą wisieć nie tylko buty. Drzwi możemy wykorzystać też na rzeczy, których używamy każdego dnia. Torebka, szal, klucze, okulary czy naszyjnik, bez którego nigdy nie ruszamy się z domu, będą zawsze w jednym miejscu - w ten sposób niczego nie zapomnimy.
- Na drzwiach mogą wisieć kapelusze. Zresztą sposobów na nakrycia głowy jest znacznie więcej: jeśli mamy ich dużo, wykorzystajmy stojący wieszak na kurtki i płaszcze, który stał w przedpokoju. Sprawdzą się też małe stojaki w postaci drucianych główek. Z kapeluszy spróbujmy zrobić dekoracyjną kompozycję na ścianie. Jeśli mamy tylko jeden kapelusz, ale darzymy go szczególnym sentymentem, powieśmy go, zamiast klosza, na starym kinkiecie vintage na wysięgniku. W ten sposób stworzymy oryginalną ozdobę. Do tego dobierzmy organizery na szaliki, krawaty i paski. Nie będą się gniotły i zawsze będziemy wiedziały, gdzie ich szukać.
Szafa inna niż wszystkie
Na koniec jeszcze jeden trik. Załóżmy, że mamy bieliźniarkę, w której się już nie mieścimy, natomiast w piwnicy kurzą się zbędne szafki kuchenne, z którymi nie zdecydowaliśmy jeszcze, co zrobić. Zróbmy z nich użytek.
Po odnowieniu i pomalowaniu będą ponownie nadawały się do wykorzystania. Powieśmy je nad bieliźniarką. Będą pełnić funkcję garderoby. Na bieliźniarce znajdzie się dodatkowe miejsce na szkatułkę na biżuterię czy na torebkę. Całość postawmy gdzieś z boku, albo wstawmy do sypialni.