- Nie czyścisz pralki. Pozostałości detergentów i środków do pukania osadzają się w jej wnętrzu, z czasem powodując, że wyjęte pranie pachnie... z pewnością nie świeżością. Aby pozbyć się osadu, wystarczy raz na pół roku wsypać do dozownika specjalny środek do czyszczenia pralek albo po prostu opakowanie sody lub proszku do pieczenia i – jeśli nasza pralka nie ma dedykowanego do czyszczenia programu – uruchomić "gotowanie", oczywiście bez wsadu!
- Sypiesz więcej proszku. W tym wypadku więcej nie znaczy lepiej! Nadmiar detergentu nie sprawi, że pranie będzie czystsze, natomiast prawdopodobnie będzie gorzej wypłukane!
- Używasz zawsze tego samego programu. Programy prania różnią się nie tylko temperaturą wody i czasem trwania. Specjaliści bardzo starannie opracowują odpowiednie dla różnych tkanin parametry prania, takie jak rodzaj i częstotliwość ruchów bębna, ilość wody czy wielkość wsadu. Dzięki temu efekty prania mogą być lepsze niż na programie uniwersalnym. Warto więc mieć kartę programów pod ręką i korzystać z tego, za co przecież zapłaciliśmy.
- Oszczędzasz, używając najkrótszych programów prania. A tymczasem najbardziej ekonomiczne i skuteczne są najdłuższe. Pomimo, że pralka pracuje dłużej, to zużywa mniej prądu i wody - nie musi jej tak szybko podgrzewać, dynamicznie kręcić bębnem, bo detergent i enzymy mają więcej czasu, żeby się rozpuścić, wniknąć tkaniny i usunąć brud. Warto o tym pamiętać, kiedy się nie spieszymy.
- Zawsze stosujesz płyn do płukania. Płyny do płukania tkanin osadzają się na włóknach, nadając im przyjemny zapach i miękkość, ale mogą przy tym zmieniać ich właściwości. Dlatego nie należy ich stosować do: ręczników i ściereczek (zmniejszają chłonność) oraz funkcyjnej odzieży sportowej (zmieniają właściwości oddychających i odprowadzających wilgoć dzianin).
tekst: Agata Fijołek
zdjęcie: Hotpoint