Do posprzątania w samochodzie czy w odległej części domu musielibyśmy użyć przedłużaczy lub… odkurzacza akumulatorowego. Najczęściej taki odkurzacz kojarzy nam się z małym urządzeniem, przydatnym tylko do posprzątania na stole czy w bagażniku w samochodzie. Są oczywiście i takie - wyposażone w niewielkie silniki i akumulatory o małej pojemności, wystarczające na około 30 minut pracy.
W sprzedaży znajdziemy jednak także odkurzacze akumulatorowe, które pozwalają posprzątać całe mieszkanie bez konieczności ładowania baterii. Zwykle wyglądem przypominają modele pionowe i mają odłączaną jednostkę centralną (przyda się do odkurzenia trudnodostępnych kątów). Ich minusem jest dość długi czas ładowania baterii - zwykle zajmuje to kilka godzin.
Najnowocześniejszą odmianą odkurzaczy akumulatorowych są modele automatyczne. Nie dość, że są niezależne od zasilania sieciowego, to na dodatek w ogóle nie potrzebują... naszego udziału w sprzątaniu. Samoczynnie odkurzą podłogi, dopasowując moc silnika do stopnia jej zabrudzenia. A po zakończeniu prac, lub gdy akumulatory wymagają naładowania, samodzielnie wrócą do stacji dokującej.