Lubi, kiedy pracochłonne rzemiosło i masowa produkcja egzystują razem. Podziwia modernistów, ale nie chce ich ślepo naśladować. Kanadyjczyk Philippe Malouin tworzy autorskie projekty, pozostające w zgodzie z tradycyjnymi wartościami i dorobkiem przeszłości.

Świetlna instalacja designer Philippe Malouin
Świetlna instalacja
Malouin wzoruje się na modernistach, którzy preferowali modułowość. Projektuje rzeczy, które można dowolnie zestawiać i komponować, nadając im nową jakość.

Philippe Malouin urodził się w Montrealu, kształcił w holenderskim Eindhoven, obecnie mieszka i pracuje w Londynie. Własne studio designu założył w 2009 r., po tym, jak przez rok pracował z projektantem Tomem Dixonem.

Pierwszym projektem Malouina, który zdobył szeroki rozgłos, było krzesło Hanger (2008) z oparciem w kształcie wieszaka na ubrania. Po złożeniu można je przechowywać w szafie oraz wieszać na nim odzież. Wydaje się proste, jednak prostota prac Philippe'a Malouina jest zwodnicza.

Projektant posiada naturalną tendencję do łączenia figlarnego humoru z poważną funkcjonalnością i geometryczną precyzją. Malouin wręcz popycha pojęcie geometrycznej doskonałości na nowe terytorium.

- Uważam, że wzornictwo to poszukiwanie pewnego rodzaju odkryć. Samo projektowanie jest częściej na końcu procesu twórczego, niż na jego początku. Proces czasem dyktuje kształt, a jego udoskonalenie przychodzi później - mówi.

Seria Gridlock designer Philippe Malouin
Złota klatka
Seria Gridlock składa się z kilku obiektów. Elementem wspólnym każdego z nich jest motyw metalowej kraty, który zwielokrotniony daje dekoracyjny efekt.

Praca nad projektem bywa dla niego ważniejsza, niż skończony obiekt. Sięga przy tym zarówno po tradycyjne rzemiosło, jak i maszynową produkcję.

- Nie chcę wskrzeszać rzemiosła na siłę, ale jestem bardzo zainteresowany wartością ręcznej produkcji i tworzeniem rzeczy, które wydają się perfekcyjnie wykonane, ale są niemożliwe do wytworzenia przez maszyny - deklaruje.

Za słowami poszły czyny. Designer zaprojektował serię Gridlock, którą przez proste formy i powtarzający się rytm metalowych modułów odbiera się jako wyprodukowaną przemysłowo, a jednak została wykonana całkowicie ręcznie.

Podobnie jak w przypadku metalowego chodnika Yachiyo, którego produkcja wymaga ok. 3 tys. godzin ręcznej pracy. Za ten projekt Malouin zdobył nagrodę magazynu Wallpaper w 2012 r. za najlepsze użycie materiału.

krzesło z arkuszy aluminium Philippe Malouin
Industrialna prostota
Dla jednej z brytyjskich galerii Malouin zaprojektował dość surowe w wyrazie krzesło z arkuszy aluminium. Proste i oszczędne w formie doskonale wpisuje się w postindustrialną przestrzeń.

W Yachiyo, jak i innych obiektach autorstwa Malouina, pobrzmiewają nawiązania do architektury brutalizmu, minimalizmu i modernizmu. Ten ostatni ma dla niego szczególne znaczenie.

- Nie można tak naprawdę zrobić czegoś lepiej, niż to zostało zrobione w erze modernizmu. Po co sobie zawracać głowę próbowaniem powtórzenia tamtego sposobu pracy? To jest niemożliwe. Nigdy nie zrobię nic lepiej, niż Eamesowie lub Le Corbusier... Cóż, co do Le Corbusiera, to nie wiem, ale Eamesowie są numerem jeden na świecie - wyznaje.

O swojej fascynacji amerykańską parą projektantów mówi bez skrępowania. Ray i Charles Eamesowie są dla niego źródłem inspiracji, nie tylko ze względu na estetykę projektów, ale także za zdolność do pracy na różnych platformach. Jest to ideał, do którego sam dąży - jak na razie nawet z powodzeniem.

Projektuje zarówno meble, przedmioty użytkowe, jak i instalacje, oświetlenie, a nawet obiekty sztuki. Jest również dyrektorem Post-Office - studia architektonicznego i projektowania wnętrz. Najbardziej w pracy nie lubi, kiedy zleceniodawca daje mu wolną rękę - woli podejmować się zadań, które wiążą się z pewnym wyzwaniem.

Miski z woskowanego betonu Philippe Malouin
Miski 1:4
Naczynia powstały z modułów wykonanych z woskowanego betonu. Mogą mieć zastosowanie zarówno dekoracyjne, jak i praktyczne.

Gdyby miał wybór chciałby pracować dla Established & Sons, dość konserwatywnej brytyjskiej marki. Skąd taki pomysł?

Tkwi mu w głowie konkretny projekt, który chciałby dla nich wykonać: lampa LED-owa z abażurem z własnych obwodów. Poza tym przyszłości nie planuje.

- Lubię się rozwijać w organiczny sposób. Mam dużo szczęścia, że zleceniodawcy sami do mnie przychodzą, a ja mogę wybierać to, co chcę realizować, co mnie interesuje. Wydaje mi się, że chcę, żeby moja przyszłość wyglądała mniej więcej tak, jak teraz - małe studio i mnóstwo zabawy - mówi projektant.

A jednocześnie dużo pracy. Malouin nieustannie realizuje nowe projekty, obecnie zamierza bardziej zwrócić się ku produkcji przemysłowej.