Choć został zaprojektowany przez Niemca i stylistycznie nawiązuje do niemieckiej szkoły Bauhausu, to ekspres do kawy Chemex jest znany jako dzieło amerykańskiego designu. Spory o narodowość wydają się jednak nieistotne w obliczu projektu tak uniwersalnego.
Okres II wojny światowej dla projektantów był czasem pełnym wyzwań. Wojna oznaczała ciągły deficyt materiałów i kapitału, a także zmianę potrzeb i estetyki. W tych okolicznościach wkroczył na rynek pochodzący z niemieckiej Kilonii Peter J. Schlumbohm (1896-1962).
Z wykształcenia był chemikiem o naturze eksperymentatora i wynalazcy, który jednocześnie marzył o wielkich pieniądzach. To pragnienie skierowało go ku Stanom Zjednoczonym, gdzie osiedlił się na stałe 1936 roku. W pracy zawodowej interesowały go głównie urządzenia chłodzące i naczynia próżniowe. Jednak praca badawcza, którą prowadził, wymagała znacznych środków finansowych.
Poszukując kapitału postanowił stworzyć produkt, który w krótkim czasie zapewni mu duże pieniądze. Wybór padł na sprzęt do parzenia kawy. Jako doktor chemii Schlumbohm był doskonale zaznajomiony z metodami filtracji i ekstrakcji, dlatego postanowił wykorzystać tę wiedzę przy projektowaniu ekspresu do kawy.
Opracowując formę wziął na warsztat szklany lejek i naczynie laboratoryjne zwane kolbą Erlenmayera. Zmodyfikował je, a następnie połączył w jedną całość. Tak powstał charakterystyczny kształt ekspresu Chemex, przypominający klepsydrę. Naczynie zostało wykonane z odpornego na wysokie temperatury szkła borokrzemowego.
Na koniec Schlumbohm dodał drewniany uchwyt, a powstały produkt nazwał Chemex, nawiązując do chemicznych początków ekspresu. Do zaparzenia aromatycznego naparu wystarczyły już tylko kawa, wrząca woda i papierowe filtry. Schlumbohm stwierdził, że z tym ekspresem "nawet kretyn zaparzy dobrą kawę". Z kolei znany amerykański krytyk designu Ralph Caplan, opisał projekt jako "syntezę logiki i szaleństwa".
Czysty smak kawy Kawa z ekspresu nie tylko dobrze wygląda, ale i dobrze smakuje. Schlumbohm, autor Chemexu, opracował także specjalne filtry, które wydobywają z aromatycznych ziarenek esencję smaku. |
Choć Schlumbohm pierwotnie planował sprzedać patent na ekspres, wyczuł, że produkując go samodzielnie może zarobić znacznie więcej. Pod koniec 1939 roku założył firmę Chemex Corporation w stanie Nowy Jork.
Do roku 1942 sprzedażą swoich produktów udało mu się zainteresować największe sklepy towarowe w Stanach: Wanamakers i Macy's.
Wynalazca musiał jednak znaleźć producenta chętnego do realizacji dużego zamówienia w trudnej dla fabrykantów, wojennej rzeczywistości. Jednak sytuacja wyjątkowo sprzyjała Schlumbohmowi.
Amerykański rząd przychylnie patrzył na produkcję szklanych wyrobów, które z punktu widzenia armii były nieprzydatne. Dlatego wynalazca bez problemu zdobył zgodę Rady Produkcji Wojennej na wyrób ekspresu, a rząd w swej propagandzie pochwalał Chemex za wspieranie amerykańskiej gospodarki.
W 1942 roku ekspres do kawy Chemex pojawił się nawet na okładce biuletynu wydanego przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku pod tytułem "Przydatne przedmioty w czasie wojny" (Useful Objects in Wartime).
Gwiazda ekranu Popularność ekspresu potwierdza obecność w mediach i kulturze. Pojawił się między innymi w słynnym filmie Romana Polańskiego "Dziecko Rosemary" i wielu innych kasowych produkcjach. |
Z czasem dzieło Schlumbohma stało się znane jako produkt amerykańskiego wzornictwa. Szybko znalazł się w stałych kolekcjach muzeów: MoMA w Nowym Jorku, Smithsonian Institiute, czy Muzeum Filadelfijskiego. A w 1956 roku Chemex został wybrany przez Illinois Institute of Technology jako jeden z najlepiej zaprojektowanych współczesnych przedmiotów.
Chętnie sięgali po niego nie tylko zwykli ludzie, ale także znani gwiazdorzy filmowi. Sean Connery jako James Bond parzył w nim kawę w filmie "Pozdrowienia z Rosji". Podobnie Paul Newman jako detektyw Harper w filmie "Ruchomy cel" z 1966 r. oraz Mia Farrow w "Dziecku Rosemary".
Na znak triumfu Schlumbohm w swoim ogromnym Cadillacu Coupe de Ville, wbudował w drzwi kierowcy ekspres wykonany z litego złota. Do dziś Chemex jest ekspresem lubianym nie tylko przez Amerykanów, ale i amatorów kawy na całym świecie.
zdjęcia: Chemex