Magia w tytule ostatniego filmu Woody'ego Allena niekoniecznie odnosi się do zjawisk nadprzyrodzonych. Pełne czaru są bowiem wnętrza francuskich posiadłości, w których rozgrywa się akcja. Ich magiczna siła oddziaływania jest niezaprzeczalna.

"Magia w blasku księżyca" to kolejny z "europejskich" filmów Woody'ego Allena. Jego akcja rozgrywa się na Południu Francji w latach 20. XX wieku. Znany iluzjonista Stanley (Colin Firth) przyjeżdża do letniej posiadłości amerykańskiej rodziny Catledge'ów, aby zdemaskować młodą Sophie (Emma Stone), która podaje się za medium.

Prawdziwej magii w poczynaniach bohaterów ostatecznie nie doświadczymy, za to pełna czaru sceneria niewątpliwie ma w sobie coś magicznego. Chodzi tu nie tylko o piękne plenery Riwiery Francuskiej, ale i wysmakowane posiadłości bohaterów filmu. A są to otoczone bujnymi ogrodami domy urządzone w stylu klasycznym, z domieszką prowansalskiego i art déco.

Magia w blasku księżyca Woody Allen
"Magia w blasku księżyca" - kadr z filmu

Najważniejszym miejscem akcji jest posiadłość Catledge'ów. "Zagrały" ją aż dwie wille. Pierwsza to La Renardière w miejscowości Mouans-Sartoux, Woody Allen wybrał ją osobiście. Uważał, że najlepiej oddaje urodę francuskiego wybrzeża. Posiadłość ma lekką i wdzięczną formę.

Na werandach i tarasach otaczających dom można spożywać posiłki, jednocześnie rozkoszując się widokami kwitnących ogrodów. W środku odnajdujemy tę samą lekkość, choć nie we wszystkich pomieszczeniach.

Część wnętrz, do których zaglądamy, jest dość mroczna, utrzymana w ciemniejszej kolorystyce. Chodziło o podkreślenie dwuznacznego tematu filmu. W takiej tonacji został urządzony m.in. salon, którego ściany w całości są pokryte ręcznie malowanymi tapetami ze scenami morskich bitew. Imponująca dekoracja jest uzupełniona o artdekowskie meble o wyrazistych formach.

Podobne umeblowanie widzimy w pokoju, w którym odbywa się seans spirytystyczny. Ciężki drewniany stół znajdujący się na środku pomieszczenia przykryto czerwoną, mięsistą tkaniną. Paleta kolorystyczna pełna głębokich czerwieni oraz czerni na mieniących się jedwabiach i welwecie, podbija atmosferę niepewności.

Magia w blasku księżyca   kadr z filmu Magia w blasku księżyca
Kadry z filmu "Magia w blasku księżyca"

W zupełnie innym stylu zostały urządzone pozostałe pomieszczenia. - Pokoje gościnne w posiadłości zyskały wystrój, który miał odzwierciedlać urok i elegancję zamożnej amerykańskiej rodziny z tamtych czasów. Zastosowaliśmy błękity i jasne, kremowe odcienie zainspirowane odcieniami francuskiego lata - wyjaśnia scenografka, Anna Seibel, która pracowała z Allenem także przy filmach "O północy w Paryżu" oraz "Zakochani w Rzymie".

kadr z filmu Woody'ego Allena Magia w blasku księżyca film kadr Magia w blasku księżyca
Kadry z filmu Woody'ego Allena "Magia w blasku księżyca"

Projektantka wypełniała wnętrza meblami z epoki, wyszperanymi w antykwariatach i na pchlich targach w Paryżu, Londynie i na Lazurowym Wybrzeżu. Właśnie w takim miejscu znaleziono niezwykłe łóżko z trzcinowym wezgłowiem. Wstawiono je do jednej z sypialni i udekorowano kolekcją antycznych poduszek i narzut także zakupionych na targu staroci. Całość zyskała bardzo francuski, szykowny wyraz.

Magia w blasku księżyca film Woody'ego Allena, wnętrza
 Kadr z filmu "Magia w blasku księżyca"

Drugi dom, w którym powstała część zdjęć, to willa Eilenroc w śródziemnomorskiej miejscowości Cap d'Antibes'. Została wzniesiona w latach 60. XIX wieku przez architekta Charlesa Garniera, autora paryskiej opery. Na przestrzeni lat willa gościła wielu znamienitych gości - od Cloude'a Moneta po Gretę Grabo.

Pokoje w tym domu udekorowano autentycznymi dziełami sztuki, które zostały wypożyczone od kolekcjonera z Londynu. Obrazy miały podkreślić świetność klasycznych wnętrz.

Największym atutem posiadłości okazał się jednak ogród. To w nim odbywa się wielkie i wystawne przyjęcie pod koniec filmu. Na tę okazję przystrojono ogród ponad 150 chińskimi lampionami. Dzięki nim wykreowano iście magiczną atmosferę.

W takiej posiadłości z pewnością wielu z nas chciałoby zamieszkać, jeśli nie na stałe, to chociaż na czas letnich wakacji.

tekst: Anna Oporska;
zdjęcia: Kino Świat; serwisy prasowe firm