Marka Plankton powstała z miłości do szczegółu. Ola Munzar dostrzegła coś, czego często nie widzimy, i podniosła to do rangi sztuki.
Gałki, uchwyty, wieszaki… Małe, niepozorne, często niezauważane. A jednak bardzo ważne we wnętrzu. Co ciekawe, gdy są, często ich nie dostrzegamy. Gdy zaś ich nie ma lub są słabej jakości pomieszczenie staje się w jakiś sposób niepełne, niedopracowane. Na ten właśnie szczegół zwróciła uwagę Ola Munzar-Sobolewska, projektantka wnętrz. Dodatkowo miała poczucie, że realizacje wnętrzarskie są czymś bardzo ulotnym. Pracuje się nad nimi kilka miesięcy, po czym oddaje właścicielom. Ta naturalna kolej rzeczy wyzwalała w Oli pewną tęsknotę. Dlatego postanowiła produkować coś bardziej trwałego. I tak wpadła na pomysł stworzenia uchwytów marki Plankton.
Gałka Obol w wersji mosiężnej. |
Firma zadebiutowała w internecie 1 listopada 2016 roku. W sprzedaży pojawiły się projekty Oli, wsparcie techniczne zapewnił mąż, specjalista do spraw IT. Gałki produkowane są przez rzemieślników. Ze ślusarzem, panem Krzysztofem z warszawskiego Powiśla, projektantka zna się jeszcze z czasów dyplomu na ASP. Inni, jak drykier (specjalista od obróbki blachy), pan Mirek, zostali pracowicie wyszukani. Dzięki ich umiejętnościom, Aleksandra rozwija swoje własne. "A ty jesteś kumata do maszyn?" - zapytał ją kiedyś jeden z rzemieślników, po czym wręczył jej narzędzia. Designerka chętnie korzysta z takich okazji. Może wówczas lepiej poznać tworzywo. Produkowane w krótkich seriach gałki powstają z poszanowaniem surowców. Jeśli zostanie materiał, wspólnie zastanawiają się, jak można go wykorzystać, aby Plankton rozrastał się swobodnie w domach.