Lindsey Adelman jest w równym stopniu projektantką, co artystką. Jej zainteresowanie oświetleniem miało początek w miłości do rzeźby i współczesnych instalacji artystycznych.
Początki Adelman z wzornictwem. Zainspirowała ją...frytka ze styropianu!
Przygoda Lindsey Adelman z designem zaczęła się trochę przypadkiem. Co prawda jako dziecko dużo szkicowała, ale bardziej ciągnęło ją w stronę literatury. Kiedy jednak jako absolwentka studiów filologicznych opracowywała katalog w National Museum of American History w Waszyngtonie, zainteresowała ją praca pewnego człowieka przygotowującego instalację dla muzeum. Rzeźbił on w styropianie realistyczną ogromną frytkę. Wtedy właśnie Lindsey Adelman odkryła wzornictwo i od razu wiedziała, że to właśnie będzie jej przyszła pasja oraz droga zawodowa. W ciągu kilku dni złożyła podanie do Rhode Island School of Design.
Teraz jest jedną z czołowych amerykańskich projektantek oświetlenia. Światło interesowało ją od początku projektowej ścieżki. Zadebiutowała w 2006 roku wspaniałym żyrandolem Branching Bubble, który był pierwszym produktem wykonanym w jej nowo otwartym studio. Inspirację dla kształtu lampy stanowiły z jednej strony mosiężne elementy przemysłowe, z drugiej zaś dmuchane szklane kule autorstwa Michiko Sakano, artystki mieszkającej w Brooklynie.
Organiczne formy i industrialny sznyt - tak wygląda oświetlenie Lindsey Adelman
Ubierając organiczne, delikatne formy w surową, industrialną estetykę, projektantka stworzyła jedną z najciekawszych współczesnych lamp, która cały czas cieszy się dużym powodzeniem. Z kolei w serii Paradise dmuchane, dekoracyjne szklane kule poprzebijane zostały ostrymi, długimi szpilami i zwisają z mosiężnych łańcuchów. Każda z biżuteryjnych w charakterze kul została wykończona nieco inaczej niż pozostałe, a razem tworzą piękny i intrygujący, ale nieco niepokojący spektakl, w którym kruchość szkła została zestawiona z ostrym, połyskujący, metalem.
I właśnie takie kontrastowe połączenia stanowią cechę charakterystyczną twórczości Adelman. Jej projekty, balansujące na granicy wzornictwa i rzeźby, inspirowane są tak różnymi źródłami jak sztuka, architektura, literatura, film czy rytualne malunki na ciele Masajów. Główną myślą, która towarzyszy Lindsey Adelman w jej pracy, jest chęć przekształcenia efemerycznej natury światła w coś nie tylko namacalnego, ale także trwałego. Lampy jej projektu dają promienne ciepło, wydobywając jednocześnie czasem bardziej subtelną, a czasem bardziej dramatyczną, ale zawsze piękną grę światła i cienia.