Właściciele domów zwykle dokładają wszelkich starań, aby przydomowy ogród pięknie się prezentował. Dzięki starannie dobranym roślinom przestrzeń prezentuje się efektownie, stanowi strefę relaksu i miejsce, w którym latem i wiosną można podejmować gości. Jeśli jednak jednym z lokatorów jest ukochany pies, konieczny jest dobór roślin, które w żaden sposób mu nie zaszkodzą. Czworonogi bardzo często podgryzają rośliny w ogrodzie podczas zabawy, a kontakt z niektórymi z nich może być dla nich fatalny w skutkach. Których roślin powinni unikać ludzie mający zarówno psa, jak i ogród wymagający urządzenia? Poniżej znajdują się najważniejsze informacje na ten temat.
Toksyczne rośliny doniczkowe
Rośliny doniczkowe w ogrodzie stanowią dodatkową dekorację tarasu, pergoli czy wypielęgnowanych alejek. O ile eksperci uważają, że spożycie żadnej z roślin doniczkowych nie jest dobre dla psa, o tyle niektóre z najpopularniejszych gatunków stanowią dla pupila szczególnie duże zagrożenie. Rośliny trujące dla psa w tym wypadku to na przykład modne w ostatnim czasie skrzydłokwiat czy monstera.
Pierwszy z gatunków może po spożyciu przez psa doprowadzić do uszkodzenia przewodu pokarmowego, a z kolei monstera jest niebezpieczna ze względu na nierozpuszczalne szczawiany wapnia. W ogrodzie odwiedzanym przez psa nie powinny znaleźć się dracena, hoja czy juka, których soki są trujące dla zwierząt. Nawet tak niepozorna roślina jak aloes, który jest wyjątkowo zdrowy dla człowieka, zawiera substancje niebezpieczne dla naszych pupili.
Trujące rośliny sadzone na terenie ogrodu
Wśród roślin trujących, które bardzo często pojawiają się w polskich ogrodach i które są niebezpieczne dla zwierząt, znajduje się wiele gatunków niezwykle popularnych i cenionych przez ogrodników. Posiadanie psa powinno jednak zobowiązać nawet największych estetów do rewizji swoich ogrodniczych planów i postawienie na rośliny, które nie zaszkodzą zwierzęciu. Na liście roślin, których powinno się unikać znajdują się na przykład ostrokrzew, bukszpan, czarny bez, oleander, hiacynt, krokus czy nawet tulipan.
Równie niebezpieczne są ligustr, tojad czy cis, który nawet zjedzony w niewielkich ilościach może doprowadzić do zaburzenia pracy serca psa, a w skrajnych sytuacjach do jego śmierci. Warto wiedzieć, że glikozydy zawarte w konwalii majowej mogą doprowadzić po spożyciu do zatrzymania akcji serca psa, podobnie jak substancje zawarte w rododendronie, jarzębinie, wilczej jagodzie czy nawet pokrzywie zwyczajnej.
Jak uniknąć zatrucia?
Lista roślin trujących w tym wypadku jest bardzo długa, dlatego przed sadzeniem roślin w ogrodzie powinno się dokładnie ją przestudiować, aby nie ryzykować zdrowiem czworonoga. Właściciel psa powinien korzystać z godnych zaufania źródeł, dzięki czemu wykluczy możliwość doprowadzenia do niebezpiecznej sytuacji. Jeśli jednak w ogrodzie znajdują się rośliny uznawane za toksyczne dla zwierząt, to bardzo ważne jest to, aby je odpowiednio zabezpieczyć.
W sklepach ogrodniczych i budowlanych można kupić specjalne siatki i najróżniejsze narzędzia potrzebne do tego, aby skutecznie uchronić psa przed fatalną w skutkach degustacją. Jest to rozwiązanie stanowiące kompromis dla tych, którzy pragną dobrze opiekować się swoimi pupilami, a przy okazji cieszyć oko pięknymi kwiatami i krzewami w ogrodzie.
Warto również zadbać o to, aby pies miał dobrze zbilansowaną dietę zawierającą naturalne probiotyki, witaminy i składniki mineralne. Dzięki temu będzie miał mniejszą potrzebę, aby poszukiwać potrzebnych składników na terenie ogrodu, a przy okazji sprawny metabolizm zapewni mu szybsze trawienie. Jeśli dodatkowo na terenie ogrodu będą znajdowały się jego ulubione zabawki, to ryzyko, że zacznie eksperymentować z roślinami znacznie zmaleje.
Jak rozpoznać zatrucie u psa?
Jeśli mimo wszelkich działań zapobiegawczych dojdzie do zatrucia, to trudno będzie nie zauważyć objawów, a natychmiastowa reakcja będzie koniecznością. Pies zatruty roślinami wymiotuje, ma biegunkę i wrażliwy brzuch, jest wyraźnie osłabiony, a jego spojówki i dziąsła są blade. W takich sytuacjach należy jak najszybciej udać się z psem do weterynarza.
Jeśli jesteśmy w stanie określić, jaką roślinę zjadł pies, będzie to ułatwienie dla lekarza. Jeśli nie, to i tak najczęściej jedyną metodą, aby ratować zwierzę jest płukanie żołądka. Jeśli gabinet weterynarza znajduje się bardzo daleko od domu, warto jeszcze przed udaniem się do niego wywołać u psa wymioty. Dobrym sposobem w tym wypadku jest przygotowanie roztworu z wody i wody utlenionej, którą należy wlać psu do pyska. W rezultacie w jego żołądku powstanie obfita piana, która wywoła równie obfite wymioty i być może uratuje mu życie.
Jakie rośliny są bezpieczne dla psów?
Jeśli chodzi o rośliny, które nie zaszkodzą psom, to na liście znajduje się zdecydowana większość ziół. Dobrym rozwiązaniem będzie więc założenie ogródka ziołowego, w którym znajdą się rumianek, melisa, bazylia, rozmaryn czy tymianek. Dzięki temu pies będzie w pełni bezpieczny, a przy okazji domownicy wzbogacą swoją kuchnię samodzielnie wyhodowanymi ziołami, które smakują dużo lepiej niż zioła sprowadzane do polskich marketów z zagranicy.