Tomek jest kinomanem, takim z prawdziwego zdarzenia! Oprócz tego, że tygodniowo chodzi na 2 lub nawet 3 seanse, wpada do kin we wszystkich miejscach, które odwiedza podczas swoich podróży. Był na przykład na premierze nowego Bonda w Paryżu, polskiej produkcji w Dublinie czy na niezapomnianym pokazie efektów specjalnych w Universal Studio w Los Angeles. Nie przepuści żadnej nowości w multipleksach, ale najchętniej szuka małych kin, z fajnym kameralnym klimatem.

Trafił na takie w sercu Doliny Krzemowej w Palo Alto (USA) z muzyką na żywo i filmami z lat trzydziestych, w Lublianie (Słowenia) w starym teatrze, a nawet w Sandomierzu, gdzie małej salki kinowej dotąd nie przerobiono na restaurację. Jeździ na festiwale filmowe, np. Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym (organizowany przez Grażynę Torbicką), Transatlantyk Festival w Łodzi, jest stałym gościem na unikatowym Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie. Bez kina nie mógłby żyć! Kiedy udało mu się kupić apartament w kamienicy, w której była kiedyś fabryka mebli giętych i gdzie kręcono niektóre sceny do serialu Czas Honoru, od razu dobrze wiedział, jak go urządzi - to musiało być miejsce surowe jak typowy loft i przepełnione magią kina!

Mieszkanie w stylu filmowym
Stół wykonały pod wymiar te same firmy, co bibliotekę. Krzesła różnią się od tych klasycznych Vitry, charakterystycznymi nogami - w kształcie trójkątów. Papierowa torba Uashmama w kolorze miedzi, miedziane naczynia i szklana butla na stole są z Nap, a trawa z House & More. Lampy nad stołem przyjechały z Krakowa - North & South Home. Drewniane żaluzje w stylu retro zrobił pan Jarek Głowacki z Warszawy.

Ale po kolei. Kamienicę z 1904 roku na ulicy Jagiellońskiej na warszawskiej Pradze parę lat temu kupiła polsko-norweska firma, specjalizująca się w rewitalizacjach starych domów w Oslo i Sztokholmie. Deweloper pięknie odnowił elewacje, klatki schodowe, a do mieszkań doprowadził media, reszta zależała od właścicieli. Dla naszego gospodarza projekt i wizualizacje przygotowała pracownia Milokoo Design.

Tomek uparł się, żeby we wnętrzu zachować jak najwięcej oryginalnej cegły, a w przejściu z salonu do sypialni zachować ceglany łuk. Miały zawisnąć tam zasłony, ale ostatecznie sypialnię oddzielono tylko metalową konstrukcją z szybkami. Jest może mniej intymnie, ale za to bardziej loftowo. Odpowiedni klimat daje też podłoga z dębowych, ręcznie postarzanych i fazowanych desek z polskiej manufaktury, a także bakelitowe przełączniki firmy Berker stylizowane na te z lat 30-tych.

Mieszkanie w stylu filmowym
Taki skromny element, a jak fajnie ociepla wnętrze - dębowa drabinka zrobiona na zamówienie pełni rolę wieszaka na ręczniki. Wieszaczek Titanic jest z manufaktury Art Steel.

Wszędzie zawisły zdjęcia: potrety gwiazd, fotosy i ujęcia z filmów. Kiedy przyszło do ich wyboru, w głowie Tomka rozpętała się prawdziwa burza pomysłów. Lisa Minelli z Kabaretu lub Mia Farrow z Dziecka Rossmary, a może Marilyn Monroe w podwianej sukience (ze Słomianego Wdowca), Robert Redfort z Wielkiego Gatsby, czy z Żądła, De Niro z Taksówkarza, albo Stallone z Rockiego? -  Raz strasznie chciałem Jacka Lemmona i Shirley MacLaine z Garsoniery, albo Vivien Leigh i Clarka Gable z Przeminęło z Wiatrem i koniecznie Catherine Deneuve, na przykład w jakiejś scenie ze Wstrętu Polańskiego, a za chwilę wolałem coś z Powiększenia, albo z Hair. Rzeczywistość zweryfikowała marzenia.

Nie wszystkie sceny były dostępne w dużych formatach. Szczególnie trudne do kupienia okazały się gwiazdorskie ujęcia pań, z facetami było łatwiej - wspomina Tomek. Ostatecznie w sypialni pojawiła się fotonaklejka z Robertem Redfordem i Dustinem Hoffmanem w scenie z filmu Wszyscy ludzie prezydenta, a w holu sam wielki Louis de Funes jako żandarm z Saint Tropez. Na ścianie za stołem powiesił dwa doskonałe portrety Jacka Nicholsona i Meryl Streep kupione w Pixers.pl.

Mieszkanie w stylu filmowym
Szafki są zrobione z MDF-u lakierowanego na matowy, ciemny grafit. Blaty to spiek kwarcytowy z firmy kamieniarskiej Abikam. Wszystkie sprzęty AGD są firmy Bosch, a zlew i bateria - Franke. (nie widać ich, nie wiem, czy warto o nich wspominać) Lampy nad wyspą są oryginalne, ze starej fabryki, zostały kupione w sklepie internetowym Ready for loft, a przemysłowe stołki na internetowej aukcji. Zastawa (drewniane miseczki, tacki i kubeczki na jajka i szklane kieliszki) jest z Nap, a sztućce z House & More.

Ale filmowe dekoracje nie skończyły się na zdjęciach. W warszawskiej pracowni Twórczywo Tomek zamówił ledon 007 i zainstalował go w kuchni wraz z plakatem przedstawiającym Daniela Craiga, wcielającego się w Jamesa Bonda w Cassino Royal. W łazience wylądował zrobiony na specjalne zamówienie metalowy wieszak na ręczniki: Titanic, a w holu podobny na płaszcze i kurtki: Woody. Pojawiły się też, rzecz jasna, drewniane fotele ze starego kina i ozdobne gadżety, takie jak kamera filmowa, reflektor czy metalowe pudła na taśmy. Oczywiście nie mogło tu zabraknąć kina domowego. Projektor i gigantyczny ekran umieszczono w sypialni, a na pokaźnym regale w salonie zmieści się cała, rosnąca nieomal z każdym dniem, kolekcja filmów, książek i płyt winylowych. Raj dla kinomanów w iście filmowej scenerii.