Ktoś, kto choć raz próbował majsterkować i samodzielnie odnawiać meble, zazwyczaj nie kończy na jednym z nich. To swego rodzaju uzależnienie, które może wciągać! Dodając do tego jeszcze szansę na zupełnie nowy charakter wnętrza i niewielkie koszta związane z weekendowymi metamorfozami, ten eksperyment nie może się nie udać. Wystarczy odrobina cierpliwości i nowy mebel...voila! Gotowy!
Renowacja białej szafy z IKEA
Tym razem metamorfozie została poddana biała szafa Sundvik z oferty dziecięcej IKEA. Szafa stoi u nas w pokoju syna, jednak po czterech latach użytkowania zlała się niemalże całkowicie z resztą pokoju. Biel, która nie była już tak jasna jak na samym początku stała się nudna i...nijaka. Dlatego też postawiliśmy na pastele. W naszym wypadku wybór padł na odcień miętowy ze względu na posiadane już dodatki oraz dywan w tym kolorze. Jedyną obawą przed podjęciem decyzji i renowacji szafy był dobór farb - tych pastelowych nie ma zbyt wiele na marketowych półkach.
Farba kredowa do renowacji mebli - szukamy pastelowych odcieni
Buszując w sobotni poranek po dziale budowlanym natknęliśmy się na farby kredowe Jeger. To głównie odcień Bergamot pomógł nam podjąć decyzję, że to właśnie ta farba posłuży nam w renowacji mebla. Do tej pory malowaliśmy głównie farbami akrylowymi, dlatego też obcowanie z farbą kredową budziło pewne obawy.
Wszystko zależy jaki efekt końcowy pragniemy uzyskać. Czując się dobrze w stylu prowansalskim czy shabby chic, farba kredowa to niemalże must have domu w tym stylu! Używając jej bardzo łatwo wykonać przecierki, widoczne są także ruchy pędzla. Chcąc uzyskać jednak całkowicie gładką powierzchnię, konieczne będzie położenie kilku warstw farby.
Choć teoria jest nam dobrze znana, gęsta konsystencja tych farb wcale nie powoduje, że mebel maluje się łatwiej, ani szybciej. Mimo to, paleta kolorystyczna farb kredowych rekompensuje wszystkie ewentualne trudy prac związanych z renowacją.
Renowacja mebla krok po kroku
Przed malowaniem, oczyściliśmy dokładnie mebel, pozbyliśmy się starych naklejek, rozkręciliśmy gałki. Gdzieniegdzie mebel należało także przeszlifować. Na końcu - dokładne mycie wszystkich elementów.
Tak przygotowana powierzchnia czekała już tylko na pierwszy ślad pędzla. Trzeba przyznać, że farby te nie wydzielają nieprzyjemnego zapachu, bardzo szybko schną i co najważniejsze - są wydajne. Cena za 0,7 litra wynosi 59 zł i był to nasz jedyny koszt związany z renowacją tego mebla. Warto zaznaczyć, że nasza szafa została pokryta aż trzema warstwami w celu uzyskania całkowicie gładkiej powierzchni! Być może użycie tylu warstw spowodowało, że kolor po pomalowaniu stał się znacznie ciemniejszy niż na opakowaniu i konieczne było dodanie białego pigmentu, aby uzyskać prawdziwie pastelowy efekt.
Wszystkie prace począwszy od przygotowania mebla, aż po umieszczeniu na nim dekoracji, zajęły nam około pół dnia. Całość uzupełniły dodatki - materiałowa girlanda w pastelowych odcieniach kupiona kilka miesięcy wcześniej w H&M Home oraz drewniane gałki zamówione w sklepie Regałka. My postawiliśmy na różnorodność- szafę zdobi czarne serduszko, szara korona i gwiazdka w kolorze naturalnym.