On zaraził ją miłością do samochodów, a właściwie ich części. Ona odkryła w sobie gen projektantki. Razem tworzą jedne z najbardziej oryginalnych lamp na polskim rynku.

Koła pasowe, trybiki, koło zamachowe, wałki rozrządu, mechanizm skrzyni biegów, zawory, mechanizm różnicowy, tryby, tarcza hamulcowa, rura układu wydechowego, tłumiki... wiele by jeszcze wymieniać. Nie jest to oferta hurtowni motoryzacyjnej, ale elementy, z których wykonane są lampy produkowane przez polską markę REC.ON.

Lampa Stołowa wykonana
z kół pasowych i trybików.
Lampa Stołowa wykonana z kół pasowych i trybików. Dodatkowe elementy produktu to: żarówka E 27 typu Edison, przewód w oplocie czerwonym, oprawka, włącznik ręczny koloru czarnego.

W nazwie został zawarty skrót od "recycling", bo to właśnie proces powtórnego wykorzystywania surowców leży u podstaw działalności marki. Jej współzałożyciel Bartek Bielecki jest inżynierem zajmującym się prowadzeniem stacji demontażu samochodów. Jak mówi, przy rozbiorze auta należy poddać recyklingowi przynajmniej 85% masy pojazdu. Firma REC.ON pozwala jeszcze bardziej podnieść ten wskaźnik. Do tworzenia lamp i mebli jej właściciele wykorzystują bowiem te elementy, których nie wolno używać ponownie w tej samej roli, takie jak np. tłumiki, poduszki powietrzne, tarcze hamulcowe.

To właśnie inżynier Bartek Bielecki dostrzegł piękno części samochodowych. Ich geometryczne kształty, precyzyjne nacięcia, ciekawe kąty. Dlatego przetwarzając codziennie całe tony tego żelastwa, koniecznie chciał pokazać je światu. W tym czasie jego żona Paulina była związana ze światem mody. Zajmowała się analizą rynku, wprowadzaniem nowych marek, public relations. Zawsze interesowała się kreacją, chciała być twórcza, jednak pracowała dla innych. To mąż cierpliwie zapraszał ją do swojego świata. Robił to tak długo, aż w końcu Paulina postawiła wszystko na jedną kartę. Tak powstała marka REC.ON.

Lampa stołowa z klasycznym
abażurem
Lampa stołowa z klasycznym abażurem pasuje do wnętrz o bardziej formalnym charakterze.

Oboje podkreślają, że długo pracowali nad strategią marki. Jej wartości są po prostu ich wartościami. Spisali je sobie bardzo dokładnie, by nie zatracić celu, do którego dążą. Na pierwszym miejscu postawili ekologię. Ale powtórne wykorzystywanie części w innym znaczeniu wpisuje się w modny nurt upcyclingu. Up - czyli wyżej, lepiej, inaczej. I ich lampy, a ostatnio także meble, właśnie takie są, wykraczające poza utarte schematy. Inną ważną sprawą jest kwestia rzemiosła. Paulina i Bartek Bieleccy stawiają na indywidualne podejście do przedmiotów. Wszystkie produkty wykonane są ręcznie i oznakowane jednostkowym numerem seryjnym.

W ofercie marki nie ma dwóch identycznych modeli - każdy jest wyjątkowy. Jego powstanie poprzedzone jest wieloma godzinami pracy doświadczonych rzemieślników, którzy spawają, polerują, szlifują i lakierują. Ostatnio do kolekcji industrialnego oświetlenia dołączyły lampy i stoły wykonane z części samochodowych i starego drewna. Pochodzi ono z rozpadających się wiejskich chałup.

Niewielka lampka wisząca utrzymana w loftowym klimacie.   Wieszak doskonale skomponuje się z industrialnym lub minimalistycznym wnętrzem.
Niewielka lampka wisząca utrzymana w loftowym klimacie.   Wieszak doskonale skomponuje się z industrialnym lub minimalistycznym wnętrzem.

W niektórych projektach można dostrzec, że wykorzystany fragment drewna był kiedyś belką podtrzymującą strop chałupy. Ten materiał jest ciepły, niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny. Cierpliwie szlifowane drewno okazuje się niezwykle ciekawe kolorystycznie. Jest miłe i ciepłe w dotyku. Stanowi przeciwwagę dla technicznych części pozyskiwanych z samochodowych wraków.

Paulinie i Bartkowi Bieleckim udało się stworzyć zupełnie odmienny świat. Świat, w którym najpierw sami dobrze się poczuli, a teraz wierzą, że dobrze poczują się inni. Najpierw go oświetlili, a teraz pracowicie meblują, jak na dobrych gospodarzy przystało.