Paola Navone odważnie miesza rozmaite style, łączac inspiracje płynące z dorobku różnych kultur. Miksuje formy, faktury i kolory. Szuka równowagi miedzy designem i rzemiosłem. A efekt? Imponujący!

Sama przyznaje, że nie ma jednego określonego stylu, a jej projekty powstają niejako przez przypadek. Nie poprzedza tego ani zbyt długi namysł, ani nie towarzyszy żmudny trud. Bo Navone nie lubi się przepracowywać. Wychodzi z założenia, że jeśli nie wiemy, jak coś zrobić, powinniśmy zająć się czymś innym. Najlepiej - podróżowaniem, które jest jej tak samo do życia niezbędne jak oddychanie.

Meble z bogatej kolekcji InOut to m.in. drewniane krzesła dostępne w różnych wariantach, ukazujące piękno dębowego drewna. Aranżacji dopełnia lampa Croco 95 wykonana ręcznie z rattanu.

Sama żyje w ciągłej podróży - zarówno realnej, jak i metaforycznej. Wystarczy, że zejdzie do piwnicy czy zagłębi się w świat literackiej fikcji... Najważniejsze są dla niej ciekawość, obserwacja, odkrywanie małych cudów, kryjących się tuż za rogiem, które dostarczają nieustannych inspiracji. Umiejętność czerpania ze zwyczajnych rzeczy wytycza Paoli Navone drogę projektowania. Najistotniejsze jest w tym procesie jest bowiem odnajdywanie niecodziennych zastosowań dla niepozornych, masowych, tanich przedmiotów użytkowych, czynienie ich nadzwyczajnymi obiektami.

Lubi prostotę, niedoskonałe piękno oraz ręcznie wytwarzane przedmioty. Mówi o sobie, że jest etniczną nomadką. Wszędzie czuje się jak w domu. Po studiach na wydziale architektury w rodzinnym Turynie pół roku spędziła w Afryce. W latach 80. i 90. mieszkała w Azji. Ma imponujący letni dom na greckiej wyspie Serifos. A na stałe mieszka w Mediolanie i Paryżu. Oba te jej domy różnią się od siebie, ale w obu najważniejsze są przestrzeń, światło i… kuchnia. Navone zresztą chętnie odwołuje się do kulinarnych metafor, opisując swoją pracę. Mówi: „Design jest jak omlet. Mogę przyrządzić bardzo dobry omlet z ziołami. Ale jeśli nie lubisz ziół, przygotuję taki z grzybami. A jeżeli nie lubisz grzybów, mogę zrobić dowolny rodzaj omletu. Składniki nie mają znaczenia, o ile omlet będzie smaczny”.  

Sweet to eklektyczna kolekcja,
łącząca tradycję i nowoczesność,
różne formy oraz materiały Fotel
Sweet 20 stanowi gratkę dla
wielbicieli stylu vintage, którym
bliskie są zabawy ze skalą
i designem.

Projektantką została, jak twierdzi, przez przypadek. Wszystko zaczęło się od awangardowej grupy Alchemia, która lansowała eksperymentalne, prowokacyjne, prześmiewcze projekty, pozostające w opozycji do ugrzecznionego, klasycznego włoskiego wzornictwa. Do grupy należeli m.in. Ettore Sottsass czy Alessandro Mendini. Paola Navone była zachwycona utopijnymi wizjami tego anty-designu. To tu nabrała odwagi do tego, żeby porzucić szablonowe myślenie i zacząć eksperymentować. Przez kolejne lata te eksperymenty przynosiły jej duże sukcesy. Pracowała dla takich marek jak Baxter, Alessi, Cappellini, Armani Casa, Alessi, Molteni, Natuzzi, Roche Bobois czy Swarovski . Od 19 lat jest dyrektorem artystycznym Gervasoni.