Nowe budownictwo na obrzeżach Krakowa. Stąd widać Wawel!

Kupno własnego mieszkania to sprawa niełatwa. Ale Ania i Wojtek wiedzieli, czego chcą. Na pewno miało być w nowym budownictwie, bo ogranicza to liczbę niespodzianek, z jakimi trzeba się zmierzyć, gdy kupuje się stare mieszkanie. Miało też być dobrze skomunikowane z centrum, bo tam toczy się życie, i wśród zieleni, co pozwala odpocząć. Ich wybór padł więc na jedno z nowo powstających osiedli na obrzeżach Krakowa.

- Spodobało nam się, że inwestycję zaprojektowano tak, by stanowiła całość, ze sklepami, kawiarniami, a nawet klubem osiedlowym - mówią. - Taki nowy skrawek miasta. Fajne było też to, że chociaż osiedle położone jest na uboczu, z okien mieszkania widać Wawel.

Pomarańczowa sofa w salonie
Poduszka Portrait III, Jules Pansu
Nasza propozycja
Poduszka Portrait III, Jules Pansu
319 zł
Sofa Modern, Gubi
Nasza propozycja
Sofa Modern, Gubi
12762 zł
Pomarańczowa kanapa obleczona miękkim aksamitem zaprasza do leniuchowania.

58 metrów kolorowej przestrzeni!

Zdecydowali się na mieszkanie o powierzchni 58 metrów kwadratowych. Wiedzieli, że o pomoc w aranżacji i remoncie poproszą fachowca. Annę Jurasz ze Stellar Studio wybrali, ponieważ była jedną z nielicznych, w projektach której występował kolor, a oni marzyli o nim.

Mieszkanie vintage
Lampa podłogowa Eclipse, Dutchbone
Nasza propozycja
Lampa podłogowa Eclipse, Dutchbone
699 zł
Na ścianach w salonie wiszą zabawne plakaty autorstwa amerykańskiego artysty Kena Baileya z psem Corgi i niebieskim kotem, a niezwykłe okrągłe lustro polskiej artystki z Trójmiasta pięknie odbija błękit tapety z przeciwległej ściany.

- Nie chcieliśmy białego, beżowego czy szarego mieszkania, jakich pełno. Wychodząc z założenia, że jeśli wnętrze jest dla wszystkich, to jest dla nikogo, chcieliśmy, by było wyjątkowe - tłumaczą. Dodatkowo, ponieważ Wojtek jest programistą, a Ania pracuje w administracji dużej firmy, oboje więc bywają mocno zajęci zawodowo, zależało im, by architekt zajął się mieszkaniem kompleksowo. Nie tylko zaprojektował wnętrze, ale też zatrudnił i dopilnował ekipy remontowej. Po pierwszym spotkaniu z Anną Jurasz było jasne, że są w dobrych rękach. - Chcieliśmy, by powstało wnętrze pełne energii, inspirujące i radosne.

Niebieski to leitmotiv powtarzający się w całym wnętrzu. Jednak najmocniej widoczny jest w kuchni. Niebieskie są nie tylko szafki z MDF, ale i wiszące nad nimi na białej ścianie dekoracje. Szafki zaprojektowała Anna Jurasz, a wykonała krakowska pracownia Bianconero.

Mieszkanie tryskające życiem! Moc intensywnych barw

Głównym wyznacznikiem powstającego wnętrza miał być intensywny kolor niebieski. To wokół niego powstał wystrój całego wnętrza. Pojawia się już przy wejściu w postaci niewielkiej konsoli, która pomieści wszelkie niezbędne w każdym domu drobiazgi, usłużnie przyjmie torbę czy klucze. Powtarza się w szafie stojącej naprzeciwko drzwi, w kuchni połączonej z salonem, a nawet łazienkowych szafkach i granatowym lastryko zastosowanym na ścianach w łazience. W kuchni niebieskim szafkom towarzyszą miedź i złoto.

Tapeta jak niebo
Tapeta My Greenhouse Watercolor 3
Nasza propozycja
Tapeta My Greenhouse Watercolor 3
100 zł
Krzesło A-1620
Nasza propozycja
Krzesło A-1620 "nod", proj. Pawlak & Stawarski
540 zł
Lampa wisząca Argento, Eichholtz
Nasza propozycja
Lampa wisząca Argento, Eichholtz
6189 zł
W przedpokoju tapeta–mapa firmy Maptu nie pozwala zapomnieć o lokalizacji, w której się znajdujemy. Na ścianie salonu ton nadaje błękitna tapeta whitefoxstore.com. Okrągły stół w strefie jadalnianej to Kokoon Design, a krzesła Fameg.

W salonie króluje intensywny pomarańcz, w który ubrano zaprojektowaną i wykonaną specjalnie do tego wnętrza obszerną kanapę. Całość tonuje ciemne drewno na podłodze i meblach w jadalni oraz ciepły brąz aksamitnych zasłon.

Miedziane lustro
Lustro Scandi Mono, miedziane
Nasza propozycja
Lustro Scandi Mono, miedziane
1019 zł
Strefa wejściowa jest nie tylko praktyczna, ale i piękna. Wąskiemu przedpokojowi przestrzeni dodaje duże okrągłe lustro, a urody – starannie wybrane i ciekawie oprawione grafiki.

Niebieskiego brak tylko w sypialni. Tam dominuje miękka zieleń, które współgra ze złotem dodatków i różem pościeli. Takie zestawienie barw pozwala wyciszyć się i odpocząć. Odpoczynkowi sprzyja też porządek, a ten zapewnia mebel zasłaniający całą ścianę za wezgłowiem łóżka. Dwie obszerne szafy i szafki nad łóżkiem mieszczą wszystkie ubrania.

Zieleń złoto i róż to kolory sypialni. Meble zaprojektowane na wymiar mieszczą wszystko co niezbędne do życia.

Współpraca architektki i właścicieli układała się świetnie. - Od pierwszej chwili wiedzieliśmy, że nadajemy na tych samych falach - cieszy się architektka. - Ania i Wojtek byli otwarci na moje propozycje tak bardzo, że wręcz uprzedzali moje ruchy. Na przykład korzystając z promocji, kupili meble i lampy dużo wcześniej, niż to było konieczne. A taka sytuacja do częstych nie należy.

Po prostu założyli, że realizują projekt jak najszybciej i to od początku do końca. Łącznie z dekoracjami ścian. Któregoś razu zwierzyli mi się, że marzą o psie rasy Corgi. Wyszukałam więc zabawny plakat autorstwa Kana Baileya z psem tej rasy, a dla równowagi (bo w każdym domu musi być przecież równowaga) drugi, tego samego autora - tym razem z kotem. Kiedy okazało się, że kot jest w kolorze idealnie pasującym do kuchennych szafek, nie mogli się sprzeciwić - dodaje ze śmiechem architektka.

Niebieskie lastryko na ścianach łazienki przywodzi na myśl rozgwieżdżone niebo. Taki widok niewątpliwie sprzyja relaksowi.

Od rozpoczęcia projektu do zakończenia prac minęło zaledwie sześć miesięcy. Najtrudniejszy okazał się zakup lampy nad stół, którą w trakcie realizacji producent wycofał ze sprzedaży. Znalezienie innej, odpowiadającej wyobrażeniom inwestorów zajęło kilka ładnych tygodni, ale ostatecznie wszystko udało się doprowadzić do końca. Bez zaangażowania z ich strony z pewnością cały proces trwałby o wiele dłużej.

- Naprawdę bardzo lubimy nasze mieszkanie. Jest dokładnie takie, o jakim zawsze marzyliśmy - śmieją się Ania i Wojtek. - A najfajniejsze jest, że robi wrażenie także na naszych przyjaciołach, którzy dość sceptycznie podchodzili do powstającego projektu i szalonych, oczywiście ich zdaniem, kolorów, na jakie się zdecydowaliśmy.