W stanie Montana w pobliżu Gór Skalistych, godzinę na południe od granicy z Kanadą, leży miasto Whitefish. Obszar ten znany jest z gęstych lasów sosnowych, krystalicznie czystych rzek i jezior oraz wysokich gór. W północno-zachodniej części stanu miejsca jest aż nadto. Żyje tu 5 mieszkańców na milę kwadratową, wciąż więcej jest jeleni niż ludzi, więcej pstrągów niż samochodów, więcej niedźwiedzi niż Burger Kingów.
Otoczeni Górami Skalistymi mają tu rezydencje bogaci i sławni: aktorzy, prezenterzy telewizji i przedsiębiorcy. A wśród nich wielu zwykłych kalifornijczyków. I właśnie dla kich kalifornijczyków (pięcioosobowej rodziny), którzy mieli dość szaleńczego życia miast, architekci z pracowni The Ranch Mine zaprojektowali dom w sercu dzikiej przyrody Montany.
Ten dom kontrastuje ze śniegiem - ma czarną elewację
Z zewnątrz budynek pokryty został czarnym metalowym sidingiem odzwierciedlającym różne wypukłości i bruzdy kory sosnowej. Zastosowanie czarnego koloru elewacji tworzy kontrast z zimowym krajobrazem i pomaga podkreślić wyrazistą formę domu.
Jedyną przerwę w prostej elewacji stanowi zagłębione wejście i zadaszone patio. Wejście pokryte ciepłym odcieniem drewna cykuty zapewnia schronienie przed śniegiem i deszczem. Z kolei w zadaszonym patio znajduje się sauna, miejsce na ognisko i wanna z hydromasażem. Niezależnie od tego, czy chodzi o podziwianie widoku na las w saunie czy obserwowanie gwiazd przy ognisku lub w wannie z hydromasażem dom został zaprojektowany w taki sposób, żeby każda jego część była pretekstem do obcowania z naturą.
Południowa strona domu mieści garaż oraz kuchnię i jadalnię otwarte na salon. Przeciwległa strona stanowi strefę prywatną, w której znajdują się dwie sypialnie z łazienkami i dwa pokoje z piętrowymi łóżkami.
Nieruchomość znajduje się na obszarze, na którym niejednokrotnie dochodzi do pożarów. W projekcie zwrócono więc szczególną uwagę na wzmocnienie konstrukcji, stworzenie pasa obronnego wokół domu poprzez wycięcie kilku drzew oraz zastosowanie metalowego poszycia dachu, niepalnej elewacji i zmniejszenie liczby zewnętrznych otworów wentylacyjnych, co czyni budynek mniej podatnym na ogień.
Wielkie okna - główny bohater wnętrz
Dom liczy 324 metrów kwadratowych. Sufit wielkiego salonu połączonego z kuchnią i jadalnia mierzy ponad 7 metrów. Ale nie to robi główne wrażenie. Bezsprzecznym bohaterem tego wnętrza są ogromne okna po obu stronach budynku, które nie tylko doświetlają przestrzeń, lecz przede wszystkim dają nieziemski widok na las.
Okna są nietypowe, bo przybierają różne formy: w kuchni wyglądają jak kopnięty prostokąt, a w sypialniach i łazience są wąskie, powtórzone przez kształt obrazów czy kinkietów.
We wnętrzu dominują czerń, biel i ciepły odcień dębowej podłogi oraz panele ścienne z drewna cykuty na pióro i wpust. W kuchni znajdują się szafki ze sklejki z laminowanymi frontami i blatem ze szlifowanego granitu.
Wnętrza są prosto urządzone, ale z jakościowo dobrych materiałów. Od domy bije niewymuszony spokój, podkreślony przez cichy szmer drzew i majestatyczne Góry Skaliste na horyzoncie.