W tym domu nikt przesadnie nie dba o porządek ani o to, czy poszczególne rzeczy do siebie pasują. Z niedoskonałości zamiast wadę, uczyniono zaletę, a nawet formę sztuki. Efekt? Mieszkanie, z którego nie chce się wychodzić.
Toronto. Środek upalnego lata. Margot (Michelle Williams) piecze babeczki. Nachyla się w stronę gorącego piekarnika. Powietrze delikatnie faluje. Bursztynowe światło tylko podbija temperaturę. W tle cicho pracuje wentylator. Już od tej pierwszej sceny wiemy, że film "Take This Waltz" (2011) będzie doświadczeniem zmysłowym.
Dom bohaterów filmu "Take This Waltz", kadr z filmu |
Kanadyjska reżyserka i scenarzystka Sarah Polley stworzyła intymną historię o małżeństwie, miłości i rozczarowaniu. Margot, mężatka z pięcioletnim stażem, odczuwa znużenie w związku, który nie dostarcza jej już nowych, ekscytujących wrażeń.
Pewnego dnia poznaje Daniela (Luke Kirby). Między nimi szybko rodzi się wzajemna fascynacja. Rosnącą temperaturę uczuć oddaje każdy element filmu ze scenografią na czele. A tłem dla tej miłosnej rozgrywki jest dom Margot i jej męża Lou (Seth Rogen) położony w dzielnicy Toronto zwanej Małą Portugalią (Little Portugal).
Sypialnia bohaterów filmu "Take This Waltz", kadr z filmu |
Zgodnie z nazwą najliczniejszą grupę etniczną stanowią tam Portugalczycy, którzy z rodzinnego kraju przeszczepili całą intensywność południowych barw. Okolica znana jest z liberalnego ducha, licznych kawiarni i pracowni artystów. To właśnie tam osiedlają się niezależne pary z klasy średniej, takie jak Margot i Lou. Oboje uprawiają wolne zawody i choć nie należą do artystycznej bohemy, to zdradzają wiele cech z nią kojarzonych. Dom, w którym mieszkają tylko to potwierdza. Stylem nawiązuje do cyganerii artystycznej Paryża z przełomu wieków. Stanowi nietuzinkowy mariaż kolorów, wzorów i form; żywy zapis historii związku głównych bohaterów.
Już widok domu z zewnątrz uderza rozmaitością barw i faktur. Balustrada na ganku wygląda jak w trakcie przerwanego malowania. Jednak dookoła nie ma pędzli i puszek z farbą, możemy się jedynie domyślać, że malowanie zostało przerwane dawno temu i od razu zapomniane. Podobnych oznak "zaniechania" znajdujemy więcej we wnętrzach.
Wnętrza domu bohaterów filmu "Take This Waltz", kadry z filmu |
- Dom głównych bohaterów jest niedokończony, jak wszystko inne w ich życiu - mówi scenograf Matthew Davis. Widzimy więc nierówne powierzchnie, wystające przewody elektryczne, odchodzące tynki, niewykończone futryny. - W związku Margot i jej męża czegoś brakuje. Świat, który ich otacza jest celebracją tego stanu niepokoju - uzupełnia operator kamery, Luc Montpellier. Wszelkie braki emocjonalne rekompensują sobie nadmiarem rzeczy, intensywnością barw, różnorodnością deseni, zamiłowaniem do budzącego nostalgię stylu vintage. W ten sposób tworzą przestrzeń będącą w ciągłym procesie zmiany.
Najczęściej odwiedzane pomieszczenia to kuchnia - królestwo Lou, który jest kucharzem, salon z kominkiem oraz sypialnia na piętrze. Na chwilę zaglądamy także do pokoju, w którym Margot pracuje. Jest on - jak sama bohaterka - pełen przypadkowych, niepoukładanych rzeczy oraz nieoprawionych zdjęć.
Każdy pokój ma przypisaną odmienną barwę i temperaturę. I tak ściany w sypialni mają kolor turkusowy, w kuchni dominuje groszkowa zieleń i karmin, a w salonie khaki i kanarkowa żółć. Kolory intensyfikuje światło przefiltrowane przez barwne szyby bądź koronkowe firanki.
Dom został umeblowany przedmiotami z minionych epok. Możemy wypatrzyć wiele sprzętów pochodzących z lat 60., o zaokrąglonych liniach i charakterystycznych wzorach. Są także akcenty bardziej współczesne, na przykład wiszący nad skórzaną kanapą obraz. Jest to fotograficzny tryptyk stworzony specjalnie na potrzeby filmu przez siedmiu artystów graffiti działających w Toronto. Artystycznych akcentów jest więcej, przede wszystkim prace Balinta Zsako - kanadyjskiego rysownika.
Charakter domu Margot i Lou najlepiej opisuje metafora "misy z owocami", stworzona przez samą reżyserkę. Jest to barwna i różnorodna przestrzeń przekładająca uczuciowy świat bohaterów na kategorie wizualne.
- Sara miała bardzo jasną wizję tego, jak dom bohaterów filmu "Take This Waltz" powinien wyglądać. Jej wytyczne były bardzo precyzyjne. Choć filmowy dom jest nieporządny i odrobinę przypadkowy, to jednak skutecznie zachęca abyśmy weszli do środka i zostali w nim na dłużej. Wszakże, jak w filmie, tak i w życiu, drobne niedoskonałości stanowią o indywidualności i charakterze, czyniąc nasze otoczenie ciekawszym.
tekst: Anna Oporska;
zdjęcia: Magnolia Pictures, serwisy prasowe firm