Aljoud Lootah projektuje wyjątkowe rzeczy. Zmysłowe i na swój sposób tajemnicze. Zainteresowanie budzi jednak nie tylko ze względu na to, co tworzy. Emocje wzbudza również fakt, że jest muzułmanką.
Nietypowe lustro To lustro powstało jako dekoracja współczesnego domu. Tak naprawdę nie można się w nim przejrzeć. Drewniana konstrukcja została pokryta miedzianą blachą. |
Urodziła się i wychowała w Dubaju, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jak nakazuje jej religia, nosi hidżab i przestrzega określonych zasad. Jak zatem doszło do tego, że Aljoud Lootah robi karierę w świecie designu? W Dubaju kobiety mogą korzystać z pełni swobód, jakie w innych muzułmańskich krajach przysługują tylko mężczyznom. Mogą się kształcić i realizować zawodowo.
Haczyk polega na tym, że swoboda kończy się w momencie wyjścia za mąż. Wtedy arabska kobieta staje się zależna od woli swojego męża. Aljoud Lootah póki co za mąż nie wyszła i dzięki temu może realizować swoje zawodowe ambicje. Ukończyła college dla kobiet w Dubaju w 2002 r. i od tego czasu pracowała jako grafik aż do 2007 roku, kiedy stworzyła swoją markę Niftee. Swoimi grafikami i ilustracjami zdobiła tkaniny i ubrania, a potem także meble.
W 2012 roku wzięła udział w programie organizowanym przez dubajskie centrum sztuki współczesnej Tashkeel. W ramach programu uczestniczyła w intensywnych kursach projektowania - tydzień w Londynie i dwa tygodnie w Barcelonie - dzięki którym zdała sobie sprawę, że projektowanie mebli jest tym, czym naprawdę chciałaby się zajmować do końca życia.
Założyła Aljoud Lootah Design Studio i koncentruje się na meblach oraz... spersonalizowanych gadżetach promocyjnych. Na tych ostatnich zarabia najwięcej - bogate firmy w Dubaju są w stanie zapłacić naprawdę dużo za dobrze opracowane i wykonane przedmioty, którymi mogą się pochwalić przed swoimi klientami i kontrahentami.
Jako designerka angażuje się w projekty, które w mniejszym lub większym stopniu stanowią interpretację kultury i tradycji rzemieślniczych. Złożone, skomplikowane, ale zarazem powabne wzory są nieodłącznym elementem projektowego języka regionu Emiratów Arabskich.
W ostatnich latach bliskowschodnia ornamentyka stała się ważnym punktem odniesienia dla wielu projektantów i architektów. To jednak niebezpieczne terytorium, usiane stereotypami i łatwo popadające w kicz. Wyzwaniem dla projektantów jest wykorzystanie tradycyjnych wzorów i stworzenie z nich czegoś nowego i interesującego. Takie właśnie zadanie stawia przed sobą Aljoud Lootah.
Projektantka często wykorzystuje tradycyjne motywy dekoracyjne i ornamenty. Czasem jednak napotyka na trudności, stwarzane choćby przez rzemieślników, którzy nie chcą, by ich wyroby były wykorzystywane przez współczesne wzornictwo. Dlatego projektantka stara się szukać inspiracji także poza własną kulturą.
Niczym biżuteria Ekran z drewna tekowego Lootah ozdobiła złotym ornamentem, którego kształt został zainspirowany tradycyjną biżuterią noszoną przez panny młode w Dubaju. |
Jej ostatnia kolekcja Oru to seria geometrycznych mebli i obiektów dekoracyjnych zainspirowanych origami. W jej skład wchodzą: lampa, lustro, krzesło i półka. Nazwa Oru pochodzi od japońskiego słowa oznaczającego składanie. Drewniane meble są wykończone filcem i miedzią, co nadaje im wyrafinowaną prostotę.
Każdy przedmiot wyprodukowano w pięciu egzemplarzach. Ceny wahają się od 3,5 tys. do 9,5 tys. dolarów. Choć kolekcja dopiero co zadebiutowała, to już dwa obiekty zakupiła australijska Narodowa Galeria Victorii w Melbourne.
Projektantka chce dalej eksplorować tradycje nie tylko własnego kraju i wskazywać na elementy łączące różne kultury. Jako kobiecie w świecie arabskim z pewnością nie jest jej łatwo realizować własne ambicje i marzenia. Jednak Lootah jest pełna optymizmu i determinacji.
- Wierzę, że kluczem do sukcesu jest podążanie za pasją - mówi z uśmiechem. Liczymy, że będzie mogła podążać za nią jak najdłużej.