Stworzenie funkcjonalnej kawalerki - tylko z architektem!
Gaba Kliś i Ania Oramus znają się od lat. Pierwsza jest projektantką wnętrz, druga wizażystką i stylistką. Poznały się, pracując na planach wielu spotów reklamowych, a ich zawodowa współpraca szybko przerodziła w przyjaźń. Połączyła je jednak nie tylko praca, ale przede wszystkim podobne wyczucie piękna.
- Kiedy więc Ania z mężem Kamilem postanowiła urządzić swoje niewielkie, 34-metrowe mieszkanie w Katowicach, czuła, że tylko ja naprawdę będę wiedziała, czego oboje potrzebują - mówi Gaba.
- Ania sama miała głowę pełną pomysłów i rozwiązań, ale, jak szczerze mi przyznała, najbardziej byłam potrzebna, by swoim okiem specjalisty pomóc jej rozwiązać największy problem: jak na tej stosunkowo niedużej przestrzeni wydzielić wszystkie funkcje mieszkania, których młode małżeństwo potrzebuje? - wyjaśnia stylistka.
Wnętrzarski hit - szklana ścianka!
Pierwszą rzeczą, która zaraz po wejściu rzuca się każdemu w oczy, jest wielka, szara i oszklona klatka, zza której widać łososiowe zasłony. Po kroku dostrzegamy także duże, szare łóżko. Tak, to właśnie sypialnia Ani i Kamila.
- Pierwotnie deweloper zaplanował tu kącik kuchenny. Pomyślałam jednak, że warto go przenieść pod drugą ścianę i zaprojektować w tym miejscu sypialnię, którą wieczorem można zamknąć, odizolować od reszty mieszkania, by spokojnie odpocząć, ale w ciągu dnia, po rozsunięciu zasłon będzie ona dodawała optycznie przestrzeni - opowiada Gaba.
Industrialny beton i romantyczne zasłony w jednej kawalerce!
Pierwotnie klatka miała być pomalowana na czarno, jednak projektantka czuła, że stanie się wtedy ona zbyt mocnym, graficznym elementem, który przytłoczy całość. Jakby czytając jej w myślach, Ania bez uprzedzenia położyła na suficie imitującą beton tapetę, zawsze bowiem marzyła o takim rozwiązaniu nawiązującym do stylu industrialnego. A gdy Gaba zobaczyła efekt, zaczęła miksować farby i wybrała do pomalowania klatki delikatną szarość zamiast ciężkiej czerni. By cała konstrukcja nabrała jeszcze delikatniejszego charakteru, projektantka zaproponowała przyjaciółce miękkie kotary w kolorze łososiowym.
Kawalerka w paryskim stylu
Kuchnię Ania stworzyła sama - miała być prosta, funkcjonalna i biała. Gaba wyznaczyła zaś miejsce pod oknem na jadalnię, w której stanął okrągły stół i krzesła w stylu ludwikowskim. Nad nimi zawisły zabawne lampy.
- Pióra zwykle kojarzą się ludziom z sypialnią, a ja przewrotnie zaproponowałam zawieszenie ich nad stołem w jadalni. Ania przyklasnęła temu pomysłowi - wspomina Gaba. Stylizowane meble w jadalni, podłoga w klasyczną jodełkę czy fałszywy kominek pomiędzy oknami, służący jako podręczna biblioteczka - to wszystko kolejne pomysły Ani, która fascynuje się paryskim stylem i chciała wnieść do swojego mieszkania odrobinę haussmannowskiego szyku.
- Lecz w tym kolażu kobiecych rozwiązań i delikatnych linii musiałyśmy z Anią pamiętać, że w końcu mieszka tutaj także pan domu - śmieje się Gaba. Kiedy więc zapadała decyzja w sprawie kanapy, wiadomo było, że będzie ona masywna, szara, męska. Przed sofą położono też szary dywan z Leroy Merlin, który wypatrzyła Ania, a za meblem powieszono ascetyczny w swoim pięknie dyptyk, która właścicielka sama namalowała.
Pomieszczeniem, które stylem wygląda inaczej niż reszta mieszkania, jest łazienka. - Zdominowała ją i nadała jej ton kamienna umywalka, którą Ania od lat podziwiała w mojej toalecie. Postanowiła więc, że i ona będzie miała podobną. Reszta wnętrza musiała dopasować się do niej - mówi Gaba.