Rodzinna dzielnica Warszawy - dlaczego warto wybrać Wilanów?
Kiedy Kamila i Paweł zaczęli szukać nowego mieszkania dla siebie i malutkiej córeczki Toli, wiedzieli, że musi być ono zlokalizowane w miejscu przyjaznym rodzinie. Ich wybór padł na Wilanów. W tej warszawskiej dzielnicy, która w ostatnich latach bardzo się rozbudowała, mieszkają głównie młodzi, dynamiczni ludzie z dziećmi. Dodatkowym argumentem dla Kamili i Pawła była spójna, niska zabudowa tej urokliwej części miasta.
Taras o wielkości mieszkania!
Wybrali apartament o wielkości ponad 90 metrów kwadratowych, na ostatnim, czwartym piętrze nowo powstałej inwestycji premium. Spodobał im się czytelny układ pomieszczeń oraz imponujący, 54-metrowy taras. Właściciele od początku wiedzieli, jak chcą urządzić mieszkanie.
Paweł mówi: - Zależało nam, żeby wnętrza były industrialne i wyraziste, ale zarazem przytulne. Od razu wpadliśmy na pomysł wyodrębnienia w mieszkaniu dwóch stref o odmiennych funkcjach, czytelnie wydzielonych za pomocą zróżnicowania materiałów i kolorów.
O pomoc w urzeczywistnieniu swojej wizji i nadzór budowlany zwrócili się do biura projektowego Mili Młodzi Ludzie. Kamila i Paweł trafili na nich z polecenia znajomych. Współpraca przebiegła sprawnie i pomyślnie, zwłaszcza że plan mieszkania nie wymagał dużych zmian. Właściciele zdecydowali się na zlikwidowanie niewielkiej garderoby na rzecz większej łazienki, która dzięki temu zabiegowi stała się pokojem kąpielowym z prawdziwego zdarzenia, z dużą wanną, obszernym natryskiem i pośrednim dostępem światła naturalnego.
Podział mieszkania na strefy
Apartament został podzielony na dwie strefy. Ciemna, do której trafiamy zaraz po wejściu do mieszkania, obejmuje poza przedpokojem także kuchnię i łazienki. Ściany i podłogi są tu w kolorze antracytu, który przełamany został ciepłym, jasnym drewnem, z jakiego wykonano zabudowy meblowe.
W części jasnej znalazły się: salon, jadalnia, sypialnia gospodarzy i pokój ich córeczki. Tutaj położono drewniany parkiet, ściany pomalowano na biało i dobrano meble utrzymane w tonach bieli, pudrowego różu i spokojnych szarości. Charakteru całości dodają industrialne przeszklenia, oddzielające łazienkę od sypialni. Właściciele zdecydowali się na to odważne rozwiązanie i nie żałują. Uzyskali bowiem spektakularny efekt, a przestrzeń nabrała spójności i jest optycznie większa.
Z aranżacji strefy ciemnej dumny jest zwłaszcza pan domu. - Bardzo lubię takie „przemysłowe” klimaty. Na pewno nasze następne mieszkanie też będzie podobnie urządzone. Pójdziemy jednak bardziej w stronę nowoczesności - wyznaje Paweł. Już myśli bowiem o nowym, obszerniejszym lokum dla rodziny, która niedługo się powiększy. Na pewno zostaną w Wilanowie, który zdobył ich serca, podobnie jak styl industrialny.