Mieszkanie w kompleksie hotelowym - wady i zalety
Kiedy właściciele apartamentu w Kołobrzegu podjęli decyzję o jego kupnie, mieli jasno sprecyzowany cel. Chcieli stworzyć funkcjonalną, a jednocześnie luksusową przestrzeń przeznaczoną na wynajem. Wybrali propozycję dewelopera mieszczącą się w kompleksie hotelowym, w którym przewidziano także prywatne apartamenty. Oprócz dobrej lokalizacji to rozwiązanie miało jeszcze jedną wielką zaletę - dostęp do hotelowej infrastruktury. Restauracja i duży basen zdecydowanie podnosiły bowiem atrakcyjność mieszkania.
Jednak taka jego lokalizacja miała także jedną wadę - wspólny dla całego budynku system klimatyzacyjny i przeciwpożarowy, którego elementy znajdujące się wewnątrz mieszkania zdecydowanie nie dodawały mu uroku. Zadanie ich ukrycia, ale także przeprojektowania pierwotnego planu apartamentu oraz jego kompleksowego wykończenia powierzone zostało poznańskiej pracowni PL.architekci, prowadzonej przez Katarzynę Cynkę-Bajon oraz Bartłomieja Bajona. Właściciele korzystali już wcześniej z pomocy tej pracowni, urządzając swój dom w Poznaniu. Byli więc pewni, że i tym razem współpraca będzie udana, a jej efekty bardzo zadowalające.
Architekci także miło wspominają pracę nad tym apartamentem. - Żeby dobrze zaprojektować wnętrze, trzeba być dobrym psychologiem. Dowiedzieć się, jakie są potrzeby inwestora oraz jego gust. W przypadku tego projektu mieliśmy bardzo ułatwione zadanie, bo zdążyliśmy dobrze poznać właścicieli w trakcie prac nad aranżacją ich poznańskiego domu - mówi Bartłomiej Bajon. - Przy okazji kołobrzeskiego apartamentu od razu trafiliśmy w dziesiątkę z większością rozwiązań - dodaje architekt.
Funkcjonalne wnętrze w stonowanych barwach
Priorytetem była funkcjonalność. Dlatego trzeba było całkowicie przeprojektować układ apartamentu, żeby stał się praktycznym i komfortowym miejscem, dostosowanym do potrzeb wypoczywającej nad morzem rodziny. W efekcie powstała wygodna przestrzeń, składająca się z salonu z kuchnią oraz dwóch sypialni. Mieszkanie na wynajem musiało być wyposażone w dobrze pomyślaną zabudowę meblową, ukrywającą dużo miejsca do przechowywania oraz być wykończone trwałymi, odpornymi na zniszczenie i zabrudzenie materiałami. Wybór padł na drewniane okładziny - częściowo pełne, częściowo lamelowe, które tworzą wyjątkowy charakter tego wnętrza. - Inspiracją były tu dla nas nadmorskie, wakacyjne klimaty: wiklinowe kosze i ażurowe, letnie tkaniny - podkreśla projektant.
Przy doborze mebli ważna była też jakość i trwałość. Jadalniany stół z blatem, na którym nie widać odcisków palców, kanapa ze zdejmowanymi pokrowcami, które można łatwo uprać, dywan o splocie z włókien w różnych odcieniach, na jakim mniej odznaczają się zabrudzenia - te rozwiązania pozwalają cieszyć się wakacyjną beztroską i zapomnieć o konieczności ciągłego sprzątania.
Część rozwiązań została wcześniej zastosowana w domu właścicieli i sprawdziła się przy trójce dzieci i intensywnym użytkowaniu na tyle dobrze, że powtórzono je i tutaj. Wnętrza apartamentu zostały utrzymane w neutralnej, spokojnej kolorystyce. Jasne drewno, biele, beże, szarości i czerń tworzą relaksujący nastrój i sprawiają, że apartament przepełnia stonowana, elegancka harmonia. Designerskie meble i starannie dobrane dodatki idealnie dopełniają całość, podkreślając jej przemyślany w najmniejszym detalu charakter.
Mieszkanie na wynajem? Już nie!
Właściciele nie mieli wątpliwości, że mieszkanie w Kołobrzegu będzie równie udaną realizacją, co ich dom. Jednak nie przewidzieli tego, że zachwycą się nim do tego stopnia, że porzucą pierwotne plany przeznaczenia go na wynajem. Sami z radością wracają do niego tak często, jak tylko jest to możliwe. Tutaj oni i ich troje dzieci czują się swobodnie i świetnie wypoczywają. Co więcej, pokochali także polskie wybrzeże. Kupili już kolejny apartament, w Gdańsku, i szykują się do jego urządzenia, oczywiście z pomocą sprawdzonej pracowni PL.architekci.