Paryż na warszawskiej Pradze - mieszkanie w stylu modern classic w odnowionej kamienicy!
Gdyby w Warszawie szukać paryskich klimatów, najłatwiej można by je znaleźć na Pradze. W tej bowiem dzielnicy, przez lata uchodzącej za nieatrakcyjną i zaniedbaną, uchowały się przepiękne kamienice z początku XX wieku. Oryginalna zabudowa odzyskuje ostatnio swój blask, dzięki licznym remontom i rewitalizacjom. Dzięki temu zmienia się postrzeganie całej dzielnicy, która zyskuje wielkomiejski sznyt, oferując bogate życie kulturalne, towarzyskie i gastronomiczne.
Nic zatem dziwnego, że gdy Ania i Marcin, para koneserów sztuki z północy Polski, chciała urządzić sobie w Warszawie mieszkanie na weekendowe wypady, jej wybór padł na lokalizację położoną w sercu tej dzielnicy. Mieszkanie znajduje się w kamienicy wybudowanej w 1912 roku. Swój pierwotny blask budynek odzyskał w 2018 roku. Deweloper podjął się gruntownej renowacji: odświeżenia elewacji, odnowienie klatek schodowych, modernizacji części wspólnych oraz wymiany instalacji. Mieszkania zostały przywrócone do standardu deweloperskiego, a jednocześnie zachowano charakterystyczne dla kamienic wnętrza, z ich niezwykłym klimatem i wysokimi sufitami – w tym przypadku to aż 3,4 metra!
Sztukateria, dzieła sztuki i miękkie tkaniny - tak architektka urządziła mieszkanie dla pary na weekendy!
Projektu wnętrz podjęła się warszawska architektka Aldona Banasiuk-Suchorzewska. Razem z inwestorami postanowiła, że mieszkanie powinno swoim wystrojem nawiązywać do szlachetnej architektury kamienicy. Oczywiście jest to wnętrze dla współczesnej rodziny, dlatego nie można było zapomnieć o walorach użytkowych. Projekt układu funkcjonalnego architektka przygotowywała siedem razy! Jednak gdy powstała solidna baza, jej urządzanie okazało się czystą przyjemnością.
Apartament o powierzchni prawie 70 m² ma ekspozycję południowo-wschodnią. Składa się ze strefy dziennej z otwartą kuchnią, przytulnej jadalni, trzech sypialni oraz łazienki. Dzięki zmianom w układzie funkcjonalnym, między innymi przeniesieniu łazienki, udało się uzyskać dodatkową sypialnię.
Właściciele są wielbicielami opery i teatru i to właśnie warszawskie premiery nakłoniły ich do inwestycji w stolicy. Nic zatem dziwnego, że w mieszkaniu nie mogło zabraknąć sztuki. Wybór prac był tym łatwiejszy, że zarówno architektka, jak i inwestorka uwielbiają twórczość Szymona Brodziaka. Jego ekspresyjne czarno-białe zdjęcia zyskały towarzystwo rzeźb Lecha Goździewskiego. Sztuka, architektura i design splotły się tutaj w całość, tworząc unikatowy miks łączący historię ze współczesnością.