100-metrowe mieszkanie znajduje się a ostatnim piętrze nowoczesnego budynku, tuż przy Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, na który otwiera się tarasem. Widok z okna stał się inspiracją i integralną część kompozycji projektu. Z otoczenia zaczerpnięto organiczny charakter - poddany prymatowi funkcji i dyscyplinie formy - który stworzył ciepłe, zmysłowe wnętrza.
Paleta barw ziemi, bliskie naturze formy i materiały, w tym drewno to ukłon w stronę świata natury ujętego w ramy panoramicznych okien. W pozornie prostym założeniu ujawnia się ogromna wrażliwość.
- Urodziłam się i spędziłam dzieciństwo w Armenii. Zapewne ma to wpływ na język plastyczny, jakim się posługuję. Ważny jest dla mnie kolor, szczególnie w połączeniu z graficznym motywem, lubię faktury, uwielbiam tkaniny. W tym przypadku życzeniem inwestorki było utrzymanie całego wnętrza w jej ulubionym odcieniu taupe. Odpowiedziałam na to najlepiej, jak potrafiłam, nie rezygnując z własnego stylu - tłumaczy autorka aranżacji.
Wnętrza w odcieniach taupe
Głównym bohaterem wnętrza jest kolor taupe - wielowymiarowy, nieoczywisty, szalenie elegancki. Jego geneza sięga francuskiego słowa oznaczającego „kreta” - i to właśnie od futra tego zwierzęcia pochodzi określenie koloru. Dziś taupe obejmuje całe spektrum odcieni skomponowanych z beżu, szarości i brązu w różnych proporcjach. W realizacji
Tatewik Caturowej kolor taupe pojawia się na ścianach, frontach mebli stałych, zabarwia okładziny, tkaniny, ceramikę i detale.
- Zostałam obdarzona pełnym zaufaniem. Dzięki temu klienci - młode małżeństwo z dwójką małych dzieci - mają dom, o jakim marzyli. Chociaż nie aż tak jednolicie „beżowy” jak w pierwotnej wizji inwestorki - śmieje się Tatewik.
Kontrast w kontrapunkcie
W aranżacji wnętrza zastosowano różne odcienie taupe. Pojawiły się też mocniejsze akcenty gorzkiej czekolady oraz czerni. Strefa holu to wyspa chłodnego brązu w świecie
skąpanym w taupe.
- W ten sposób zaznaczyłam, że wchodzimy w strefę intymną. Tutaj zaczynają się sypialnie: dzieci, później rodziców, a na końcu ciągu są łazienki oraz pralnia - tłumaczy architektka, która dążyła do tego, żeby w stonowanym wnętrzu pojawił się chociaż jeden kolor inny niż neutralny.
- Wiadomo, że brązy lubią błękity. Wprowadziłam je dyskretnie, w postaci abstrakcyjnych obrazów utrzymanych w stłumionej kolorystyce - wyjaśnia.
Przestrzeń ożywiają wyraziste graficzne motywy. Najlepiej widać to w salonie, gdzie poduszki prezentują się jak trójwymiarowe grafiki na neutralnym - oczywiście z gamy taupe - tle sofy. Graficzna jest też, w skali makro, przejrzysta kompozycja brył mebli stałych, jak również układ czystych linii, jaki tworzą ich fronty.
Mieszkanie pod linijkę - zaprojektowane od A do Z
Projekt Tatewik Caturowej to przykład perfekcyjnie dopracowanej ergonomii wnętrza. Wszystkie meble stałe zostały zaprojektowane na miarę potrzeb, z dbałością o najdrobniejsze detale: od szaf na ręczniki, wyposażonych w otwory wentylacyjne i umiejscowionych obok grzejnika w łazience, przez wnękę z lustrem, blatem i szufladą na klucze przy wejściu, szafy oraz miejsce do pracy w sypialni, po ukrytą kuwetę kota w pomieszczeniu pralni. Na uwagę zasługują także rozwiązania oświetlenia, takie jak listwy LED z czujnikiem ruchu w listwach przypodłogowych, szczeliny świetlne w zabudowach meblowych czy podświetlane lustra.
- Jeśli mieszkanie ma być przytulne, to światło musi zaistnieć we wszystkich trzech strefach: przy podłodze, na ścianach i w obrębie sufitu, z możliwością dowolnego nim
sterowania, bo tak tworzy się nastrój - przekonuje projektantka.
W łazience rodziców znalazło się nawet lustro z wbudowanym Bluetoothem, które emituje równocześnie światło (z możliwością zmiany jego temperatury barwowej) i muzykę. Armatura łazienkowa również została dobrana pod kątem zarówno designu, jak i funkcjonalności. W łazience dzieci znalazła się kolumna prysznicowa i bateria umywalkowa z kolekcji Arnika od Deante Design Studio - odporna na odciski palców, o ergonomicznym kształcie, idealna do codziennego użytkowania przez małych domowników.
Każdy najdrobniejszy element w tym wnętrzu, dosłownie każdy włącznik czy gniazdko elektryczne - wszystkie pochodzą z serii Simon 55 od Kontakt-Simon, która wyróżnia się tak dobrą jakością, że nawet wersja z klapką, IP44, wygląda stylowo. I zarazem różnorodnością, co pozwoliło dopasować je do różnych powierzchni - niemalże każda fałdka na
zasłonie była omawiana z inwestorką po trzykroć.
Piękno tkanin
We wnętrzu odnajdziemy bogactwo tkanin: od mięsistych zasłon i puszystych wykładzin, przez tapicerowane meble, krzesła z miękkim oparciem z „misia”, aż po fronty szaf w sypialni, pokryte imitacją tkanin z klasycznymi motywami chevron i jodełki, oraz drzwi wykończone pluszową, tekstylną, tapetą.
W sypialni rodziców - przywodzącej na myśl wyściełane puzderko - ściana za łóżkiem została pokryta w całości tapicerowanymi panelami sięgającymi sufitu, pomiędzy którymi połyskują wąskie, pionowe tafle brązowych luster. Puszysta wykładzina z dodatkowym podkładem sprawia, że pierwsze poranne kroki przypominają stąpanie po chmurze.
- Sypialnia powinna być oazą wyciszenia. Puszysta wykładzina znakomicie wygłusza pokój, a dodatkowo drzwi pokryliśmy od wewnątrz akustyczną tapetą. Centralnym meblem jest oczywiście duże, tapicerowane, kontynentalne łóżko - objaśnia projektantka.
W każdym pomieszczeniu architekta starała się wpleść „biżuteryjny”, odbijający światło motyw mosiądzu albo złota - w postaci armatury, detalu czy drobnych elementów meblowych, jak uchwyty. Z tą samą intencją umieszczono też lustra.
W zgodzie z naturą
W salonie nie ma telewizora. Za to jest ekran, który wysuwa się z sufitu, i rzutnik, który został ukryty w specjalnie skonstruowanej pionowej półce. Ale nawet wówczas, gdy jest wyłączony - jest co oglądać. Natura prezentuje wszak nie dający się z niczym porównać spektakl żywych obrazów, które zmieniają się bezustannie. Wystarczy zwrócić wzrok w kierunku okna. Między innymi w powiązaniu wnętrza z otoczeniem tkwi siła tego projektu. Powstała przytulna przestrzeń do życia, a równocześnie opowieść. O barwie, która daje poczucie bezpieczeństwa. O fakturze, która zachęca, by jej dotknąć. I o świetle, które nie dominuje, lecz towarzyszy, tworząc nastrój domowego ogniska.