Można je dostać w każdym markecie budowlanym - oprócz produktów "no name" znajdziemy tam też wyroby uznanych w kraju firm. Wybór jest jednak z reguły niewielki, za to ryzyko spore. Czym ryzykujemy? Otóż może się okazać, że dopiero co kupione drzwi nie pasują do ościeżnicy, albo też - jeśli zdecydujemy się na komplet, co jest bardziej uzasadnione - wymiary ościeżnicy nie pokrywają się z wymiarami otworu w ścianie. Przy czym ważna jest nie tylko wysokość i szerokość tego otworu, ale także grubość samej ściany; ościeżnica może okazać się zbyt wąska lub za szeroka. Dlatego zdecydowanie polecamy zakupy u producenta lub autoryzowanego dystrybutora. Sytuacja jest wtedy komfortowa: przedstawiciel firmy sam przyjeżdża do nas na obmiar, a my pozbywamy się odpowiedzialności za ewentualne niedopasowanie elementów przy montażu. Zwykle też możemy ubiegać się o rabat, co nie jest praktykowane w hipermarketach. Wreszcie sam montaż - najlepiej zlecić go podwykonawcom producenta. W przyszłości ułatwi nam to egzekwowanie warunków gwarancji.
A nad czym warto się zastanowić? Przede wszystkim nad usytuowaniem i sposobem otwierania drzwi wewnętrznych, ale także nad ich konstrukcją, tworzywem, wielkością i kolorem. Drzwi to przecież stały element wystroju; ich wymiana razem z ościeżnicami to już całkiem pokaźny remont. Zastanówmy się, czy zależy nam na tym, by były wyraźnie widoczne, czy wolimy aby wtopiły się w tło. W pierwszym przypadku warto dobrać ich kolor w opozycji do odcienia podłogi i ścian (powinny mieć jednak barwę zbliżoną do ram okiennych). W wariancie bardziej zachowawczym i subtelnym kolor skrzydła powinien harmonizować z otoczeniem. Dobieramy wtedy drzwi o ton jaśniejsze lub ciemniejsze od odcienia posadzki lub ścian. Bardzo efektowne - i szalenie modne - są "niewidzialne" drzwi bezprzylgowe, z futryną ukrytą w ścianie. Takie modele są często węższe i wyższe od standardowych, wykończone identycznie jak powierzchnia ściany: farbą lub np. tapetą. Miejsce ich usytuowania zdradza jedynie wąska szczelina wokół skrzydła i zwykle minimalistyczny uchwyt. Wykonuje się je na zamówienie, dlatego nie są tanie, za to można powiedzieć, że w ich przypadku dla fantazji nie ma ograniczeń.
Drzwi, zależnie od konstrukcji i wyglądu, mogą pełnić różne funkcje. Dzielą pomieszczenia, ale - jeśli wybierzemy model z dużym przeszkleniem - także je łączą. Wariantem skrajnym są coraz popularniejsze skrzydła całoszklane. Te najmodniejsze pozbawione są nawet ram, mają jedynie zawiasy i klamkę. Ich dodatkowym atutem jest możliwość doświetlenia sąsiadujących pomieszczeń, które korzystają z przekazywanego sobie nawzajem światła dziennego. W ten sposób możemy rozjaśnić ciemną sień czy korytarz. Jeśli chcemy poprawić warunki oświetleniowe we wnętrzu, a zależy nam na zachowaniu intymności, doskonałym rozwiązaniem będą drzwi ze szkła piaskowanego. Za pośrednictwem świetlików różnej wielkości montowanych w drzwiach tradycyjnych uzyskujemy też informację, czy ktoś jest wewnątrz - ma to zastosowanie w łazienkach, toaletach i pomieszczeniach gospodarczych. Tradycyjne prostokątne szybki w górnej części skrzydła odchodzą w zapomnienie; nowoczesne świetliki mają najrozmaitsze formy, od podłużnych szczelin, przez bulaje, kształty organiczne, aż po całe konstelacje otworów.
Jeśli zależy nam na dobrej izolacji akustycznej, powinniśmy wybrać drzwi o wysokim współczynniku dźwiękoizolacyjności. W domu czy mieszkaniu nie ma oczywiście potrzeby montowania specjalistycznych drzwi akustycznych, ale dobierając produkt o odpowiedniej masie, wypełnieniu i uszczelkach, możemy znacznie ograniczyć przenikanie hałasu między pomieszczeniami. Z uwagi na złożony i długotrwały proces certyfikacji, drzwi o wysokiej dźwiękoizolacyjności znajdziemy wyłącznie w ofercie renomowanych producentów.
fot. DLH | fot. Drew-Holtz | fot. Villa Glass Studio | fot. Mochnik | fot. Puertas |
"Klamkowe" wzornictwo rozwija się dziś bez ograniczeń - w sklepach znajdziemy uchwyty pasujące do drzwi w każdym stylu. Warto tylko wspomnieć, że ważne jest, by tworzywo, z jakiego wykonano klamkę, pasowało do zawiasów drzwi, o ile te są widoczne. A po co nam w drzwiach wewnętrznych zamek? Warto mieć w domu choć jedno pomieszczenie, które można wyizolować - miejsce na przechowywanie ważnych dokumentów rodzinnych i kosztownych przedmiotów. Będziemy wtedy mogli bez obaw zostawić na kwadrans ekipę glazurników lub udostępnić nastoletniemu dziecku lokal na nocną imprezę. Jeśli mamy małe dzieci, a w domu siłownię, także ona najczęściej powinna być zamknięta na klucz.
opr.: Redakcja
zdjęcie wprowadzające: Invado