Krzesło Tolix Model A jest echem wieku, w którym przemysłowy oznaczało nie tylko surowy i bezpośredni, ale także nasycony rzemieślniczym romantyzmem.
Sir Terence Conran, jedna z legend brytyjskiego designu, relacjonując swoje pierwsze spotkanie z krzesłem Tolix w 1952 roku, powiedział: "Gdy je zobaczyłem we Francji na tarasie kawiarni, pomyślałem, że autor czegoś tak dobrze zrobionego po prostu musiał być Amerykaninem. Byłem przekonany, że jest to krzesło, które marynarka USA przywiozła i pozostawiła po wojnie". Conran miał rację tylko w jednym - krzesło było bardzo dobrze zrobione - w pozostałych kwestiach mylił się całkowicie.
Model A - pierwsze z krzeseł Tolix, szturmem podbiło fabryki, biura, szpitale i kawiarniane ogródki. |
Autorem krzesła i marki Tolix był francuski dekarz Xavier Pauchard. Pan X., jak wielu go nazywało, był pierwszą osobą we Francji, która stosowała technikę galwanizacji (proces ochrony żelaznych przedmiotów przed utlenianiem poprzez zanurzenie ich w kadzi z roztopionym cynkiem, rozgrzanym do temperatury 450 stopni Celsjusza).
Pauchard uruchomił produkcję galwanizowanych przedmiotów tuż po I wojnie światowej. Wyrabiał patelnie, wiadra, konewki i inne sprzęty gospodarstwa domowego. Wówczas ocynkowane blaszane przedmioty stanowiły ucieleśnienie komfortu. Jednak nie zaspakajało to ambicji Pana X.
W 1925 roku zarejestrował znak towarowy Tolix oraz rozszerzył produkcję o krzesła i taborety. Od tego czasu idealne siedzisko stało się obiektem nieustającego wysiłku zespołu Xaviera Paucharda i jego szczególnej, osobistej obsesji. Chciał stworzyć praktyczny i estetyczny przedmiot, nadający się do masowej produkcji.
Po dziewięciu latach, w 1934 roku, w końcu się udało. Metodą prób i błędów, wypracowano krzesło, którego Xavier Pauchard poszukiwał. Było solidne, ustawne i praktyczne, z siedmioma otworami odpływowymi w siedzisku. Prototyp, ręcznie wykonany, twórca nazwał Modelem A i szybko przystąpił do produkcji na szeroką skalę. Krzesło niemal natychmiast znalazło swoje miejsce w fabrykach, biurach i szpitalach, jak również na tarasach kawiarni i w parkach.
Co ważniejsze, 150 krzeseł Tolix stało się elementem wyposażenia prestiżowego francuskiego liniowca pasażerskiego "Normandie". Statek uważany był za szczytowe osiągnięcie architektury okrętowej: jako pierwszy przepłynął Atlantyk, przekraczając barierę pięciu dni. Krzesło, by znaleźć się na jego pokładzie, musiało sprostać licznym restrykcyjnym kryteriom bezpieczeństwa, określonym przez Compagnie Générale Transatlantique. Na szczęście, odporne na rdzę i ogień, pomyślnie przeszło wszelkie testy. Model A odbył w sumie 132 rejsy na pokładzie legendarnego liniowca, który pływał po wodach Atlantyku do 1942 roku.
Po nagłej śmierci Xaviera Paucharda w 1948 roku, markę Tolix przejął jego syn Jean. Wówczas firma i jej 80 pracowników produkowała około 60 tysięcy krzeseł rocznie. Ich odbiorcami były niemal wyłącznie firmy i instytucje. Dla indywidualnego klienta stały się dostępne dopiero w 1986, gdy na potrzeby handlu detalicznego zakupił je prestiżowy sklep Habitat. Jednym z nabywców zostało Musem of Modern Art w Nowym Jorku, które wstawiło krzesła do swojej kafeterii. Model A z miejsca został okrzyknięty ikoną i dziś, zamiast muzealnych kawiarni, zdobi sale wystawowe Vitra Design Museum w Bazylei oraz Centrum Pompidou w Paryżu.
Małe krzesło, o rozbrajającej prostocie, stało się nie tylko symbolem stylu industrialnego, ale także częścią dziedzictwa narodowego Francji. W 2006 roku marka Tolix została uhonorowana tytułem "Przedsiębiorstwa z żywą tradycją", nadawanym przez francuskie Ministerstwo Gospodarki Finansów i Przemysłu.
Jak podkreślano, Xavier Pauchard dokonał tego, czego nie była w stanie osiągnąć szkoła Bauhausu - wdrożył funkcjonalne, racjonalne i estetyczne rozwiązania do masowej produkcji. Zalety krzesła sławiła także Brigitte Durieux, siostrzenica wynalazcy, w napisanej przez siebie książce "Inoxydable Tolix". Ta bogato ilustrowana publikacja stanowi hołd złożony Pauchardowi i jego dziełu.
Obecnie krzesła Tolix są dostępne w 30 wersjach kolorystycznych, kilku modelach i rozmiarach. Są dystrybuowane do 600 francuskich odbiorców oraz eksportowane do 27 krajów - przy czym połowa eksportu trafia do Stanów Zjednoczonych.
Mimo że firma Tolix już nie należy do rodziny Pauchard, to ideały określone przez Pana X. są kontynuowane, a marka krzesła pozostaje gwarantem jakości i niepowtarzalnego stylu.
zdjęcia: Ploners, Tolix, Z potrzeby piękna