Magda i Stach uparli się na mieszkanie w starej kamienicy. Chcieli zaadaptować cudne, zabytkowe poddasze w samym centrum Katowic, ale po dwóch latach starań o pozwolenie, poddali się.

- To była droga przez mękę, a my nie mieliśmy zamiaru zbawiać świata, tylko zamieszkać w przytulnym miejscu z fajnym klimatem - wspomina Magda. Postanowili poszukać innych propozycji i już po dwóch tygodniach znaleźli nieopodal piękne, jasne mieszkanie w kamienicy z 1930 roku.

Mieszkanie z pomysłem - Pokoje dzienne   Mieszkanie z pomysłem - pokój dzienny
Pokoje dzienne są połączone szerokim przejściem z przesuwanymi drzwiami. Zostały zawieszone na stalowych bloczkach i szynach. Fotel na pierwszym planie to praca magisterska Magdy (na wrocławskiej ASP). Podstawa jest ze stali nierdzewnej, a tapicerka z syntetycznego zamszu alcantra. Taborecik z BoConcept gospodarze dostali w prezencie od przyjaciół.  

Najbardziej zachwyciły ich wielkie, stare skrzynkowe okna. Musieli je niestety wymienić na nowe, ale oczywiście zamówili dokładnie takie same. Za to drzwi udało się odnowić. I zachować parkiet - klepka po wycyklinowaniu okazała się w doskonałym stanie. Magda wymarzyła sobie, żeby była biała. Takich pomysłów w tym mieszkaniu jest więcej...

- Niestety osoby zajmujące się parkietem to zazwyczaj mężczyźni i to pragmatyczni - mówi Magda. - Wszyscy, których odwiedziłam, pukali się w czoło i odmawiali zrobienia białej podłogi twierdząc, że to będzie niepraktyczne. Ale Magda nie dała zbić się z tropu. - Skoro pełno takich podłóg we francuskich i skandynawskich pismach wnętrzarskich, to znaczy, że nie żądam gwiazdki z nieba. Kupiłam białą farbę do jachtów i sama pomalowałam całą klepkę w mieszkaniu. Pomysł nie tylko nie jest niepraktyczny, ale wręcz przeciwnie - na jasnej podłodze w ogóle nie widać kurzu!

Mieszkanie z pomysłem - salon   Mieszkanie z pomysłem - salon i jadalnia
Salon
Stolik kawowy to mebel polskiej firmy Noti. Stojącą w rogu bieliźniarkę Magda kupiła na Allegro i pomalowała białą farbą akrylową. Nad nią grafika autorstwa Andrzeja Tobisa wykładowcy katowickiej ASP.
  Pod fikusem
Gospodarze z przyjemnością wypoczywają w cieniu ogromnego fikusa benjamina, na miękkich poduchach kanapy. W tle widać pokój do pracy z biblioteką. Starą klepkę w obydwu pokojach Magda pomalowała cienką warstwą białej olejnej farby.

Co innego w kuchni - tu pod terakotą (typu łososiowy melanż) i warstwą płyt wiórowych nowi właściciele odkryli piękne deski. Trzeba je codziennie myć, a raz w tygodniu szorować szczotką ryżową, żeby ładnie wyglądały.

- Nic nie szkodzi - twierdzi Magda - i tak warto było je zachować. Klimat kuchni podkreśla także ceglana ściana. Po skuciu tynku okazało się, że stare cegły są bardzo nierówne i poobtłukiwane. - Pewnego dnia Stach wyjechał na weekend pochodzić po górach, a ja rozmieszałam zaprawę i zaczęłam murować tę ścianę. Gołymi rękami, bo nie miałam pojęcia, że zaprawa jest żrąca. Okazało się, że na murarza się nie nadaję, ale lubię kończyć to, co zaczynam, więc, choć trochę krzywo i niedokładnie ściana została wymurowana i pomalowana na biało "już" po dwóch miesiącach.

Stolik pokryty fornirem w kuchni   mieszkanie z pomysłem - kuchnia   biała ściana w kuchni
Stolik pokryty fornirem z gruszy kiedyś stał w domu babci. Podawała na nim ciasto drożdżowe i konfitury. Teraz w kuchni Magdy wciąż lądują na nim najpyszniejsze smakołyki. Wiklinowe krzesła z IKEA (oczywiście przemalowane na biało) świetnie tu pasują.   Kuchnia
Proste szafki kuchenne Magda kupiła w IKEA, ale blaty i półki były zrobione na zamówienie z egzotycznego drewna acajou w firmie DLH. Ozdabiają je pnącza: hoja i bluszcz. Ścianę nad blatem dekorują rysunki Magdy zabezpieczone szybą z hartowanego szkła.
  Prawdziwy skarb
Odkryta niczym skarb, pod grubą warstwą tynku, ceglana ściana stanowi niebanalną ozdobę. Właśnie dlatego, że jest oryginalna, prawdziwa, a nie sztuczna, doklejana. Została odrestaurowana i pomalowana własnoręcznie przez Magdę białą farbą emulsyjną.

Potem niestrudzona Magda zabrała się za dekoracje. Kupiła rolkę papieru do rysowania i piórkiem narysowała długi rząd kamieniczek. Powstało miasteczko z jej wyobraźni: są elewacje renesansowe obok secesyjnych, domy, które widziała w Odessie obok tych ze Słowenii i Włoch, jest front kamienicy z naprzeciwka (niedawno zburzonej), a nawet dom inspirowany wzorem ze starej szafy.

- Siedziałam na podłodze z moją córeczką Martą w brzuchu i rysowałam tak, jak rozwijała mi się rolka, coraz dalej i dalej, coraz szybciej i sprawniej. Swoje dzieło umieściła za szklanym panelem nad kuchennymi szafkami. I jest teraz tak, jak Magda lubi najbardziej - niepowtarzalnie!

mieszkanie z pomysłem - sypialnia   Okrągłe lampki firmy Massive w sypialni   sypialnia w czerni i bieli
Na dobranoc
Do sypialni Magda i Stach wybrali tkaninę Marimekko z mocną, kontrastową kreską. Została naciągnięta na blejtram i powieszona nad wezgłowiem łóżka. Obraz jest bardzo dynamiczny, ale gospodarzy wycisza i uspokaja.
  Sypialnia
Konsekwentnie utrzymana w czerni i bieli. Kapa i poduchy są z IKEA. Szafkę nocną sprezentowali znajomi. Okrągłe lampki firmy Massive stają się niemal niewidoczne na tle białej ściany. 

Pomiędzy dwoma pokojami dziennymi jest przejście zamykane pięknymi starymi drzwiami, które idealnie tu pasują. Od trzydziestu lat tkwiły i kurzyły się w zaprzyjaźnionym zakładzie zajmującym się odnawianiem mebli. Kiedy wreszcie miały wylądować na śmietniku, znalazła je Magda - zupełnie jakby czekały właśnie na nią i jej pomysły. Wymarzyła sobie, żeby nie były umocowane zwyczajnie na zawiasach, ale rozsuwane. Tu z pomocą przyszedł tata Magdy, który prowadzi firmę specjalizującą się w konstrukcjach stalowych. Wymyślił i zrobił specjalny system bloczków i suwnic ze stali, który działa doskonale, a przy tym interesująco wygląda - taki industrialny element w delikatnym wnętrzu pełnym staroci.

Do starych mebli Magda ma słabość. Stół, krzesła i mały stolik (w kuchni) pokryty fornirem z gruszy odziedziczyła po babci. Szafę w sypialni i dwie bieliźniarki (w salonie i kuchni) kupiła na Allegro i pomalowała na biało. Sofy z IKEA także nie uciekły przed pędzlem Magdy. Gdy je kupiła, ramy były ciemnobrązowe, więc je przemalowała na biało.

- Cały proces trwał dosyć długo, bo farba słabo kryła ciemny kolor drewna - chyba ponad miesiąc nie mieliśmy na czym siedzieć i żyliśmy pośród porozkładanych wszędzie gazet i niezbyt przyjemnego zapachu farby - wspomina Magda - ale na szczęście Stach jest osobą bardzo cierpliwą i dobrze znosi mój upór. Opłacało się pocierpieć, bo sofy wyszły doskonale. Cudownie się tu odpoczywa w cieniu gigantycznego fikusa benjamina. Na głównej ścianie zamiast telewizora, którego Magda i Stach w ogóle nie mają, bo nie jest im do niczego potrzebny, powiesili obraz znajomej malarki Kingi Belli.

Żaluzjowe drewniane drzwi w holu   umywalka na żeliwnej podstawie od starej maszyny do szycia
Hol
Żaluzjowe drewniane drzwi w głębi korytarza kryją garderobę. Zadaniem wiszących papierowych lamp-kul jest nie tylko oświetlenie korytarza, ale i optyczne obniżenie sufitu.
  Łazienka
Na podłodze gres, a na ścianach skomponowane płytki w różnych odcieniach i o różnej grubości. Umywalkę Roca zamontowano na blacie z egzotycznego drewna merbau (DLH). Wygląda ciekawie na żeliwnej podstawie od starej maszyny do szycia, którą Magda znalazła na targu staroci.

W maleńkiej łazience też nie brakuje oryginalnych rozwiązań. Z płytek w różnych odcieniach bieli i różnej grubości (po kilka z końcówek serii) Magda ułożyła mozaikę. Do tego dołożyła umywalkę wspartą na żeliwnych nogach od maszyny do szycia.

W wąskim i nieco za wysokim korytarzu zawisło mnóstwo papierowych kul. Wyglądają świetnie. I pomyśleć, że gdyby sufit był w sam raz, nigdy by się tu nie pojawiły. - Wad, błędów lub choćby niedociągnięć czasem trudno się pozbyć, ale nie zawsze warto wypowiadać im wojnę, znacznie lepiej uczynić z nich atut - twierdzi projektantka.

Wszystkie detale są naprawdę przemyślane i ciekawe, ale bez przesadnych udziwnień. Magda nie lubi, gdy lampa wygląda jak krzesło, fotel jak wielki liść, a talerz przypomina kosmiczny spodek. Trochę tradycji, odrobina nowoczesnej prostoty i odwaga w ich łączeniu - to recepta na mieszkanie z pomysłem. Ale przede wszystkim konsekwencja w dążeniu do celu, a wszystko musi się udać.