- Wcześniej mieszkaliśmy na osiedlu domków jednorodzinnych, także w Radości. Pragnęliśmy jednak więcej prywatności, ciszy i kontaktu z naturą. Marzyliśmy o dużym ogrodzie. Postanowiliśmy więc wybudować własny dom, by mieć więcej przestrzeni - mówi Edyta, właścicielka rezydencji w Radości pod Warszawą. Za namową męża sama zajęła się doglądaniem budowy domu. Angażując architektów Konrada Chmielewskiego i Jacka Marzana oraz Jolantę Pachowską zajmującą się urządzaniem wnętrz, pani Edyta rozpoczęła ponadroczną przygodę z pozwoleniami na budowę, tworzeniem projektu i jego realizacją.

Ściany w holu ozdobione zostały listwami sztukateryjnymi   Siedzisko pod oknem w wykuszu to ulubione miejsce właścicielki.
Ściany w holu ozdobione zostały listwami sztukateryjnymi, tworzącymi prostokąt wypełniony w środku dekoracyjną okładziną. W ten sposób nawiązano do renesansowego panneau. W podwieszonym suficie zainstalowano oświetlenie.   Siedzisko pod oknem w wykuszu to ulubione miejsce właścicielki. Tu najchętniej odpoczywa i czyta książki. Mebel powstał przy współpracy firm Wirchomski oraz Winiarski. Ta ostatnia wykonała też inne sprzęty tapicerowane.

Od tej pory wielokrotnie rozmawiała z architektką wnętrz o oczekiwaniach 4-osobowej rodziny. Najważniejsza dla nich była duża wspólna przestrzeń, gdzie razem mogliby spędzać czas, przygotowywać posiłki i pogawędzić. - Rozmawiałyśmy z projektantką o tym, co musi znaleźć się w domu. To nasz drugi wspólnie projektowany dom, więc miałam do niej zaufanie - opowiada Edyta. - Oprócz wspólnej przestrzeni zależało mi także, aby każdy z nas miał swój azyl, miejsce, gdzie może pracować lub wyciszyć się. Dopiero później, na podstawie wszystkich naszych pomysłów, architekci narysowali bryłę.

- Budynek nawiązuje do angielskich rezydencji z lat 1905-1912 - wyjaśnia architekt Konrad Chmielewski. - Inspirowaliśmy się pracami brytyjskich architektów Charlesa Voyseya i Edwina Lutyensa. - Uczestniczyłam we wszystkich ustaleniach dotyczących aranżacji i budowy. Nadzór nad kolejnymi etapami prac i zakupami powierzyłam jednak architektce wnętrz. Jestem nietypową kobietą, ponieważ nie lubię chodzić po sklepach - śmieje się właścicielka.

Designerskie włoskie płytki Mutina na ścianie nad blatem   Kuchnia jest nie tylko jasna i elegancka, ale też bardzo funkcjonalna
Kuchnia jest bardzo ważnym miejscem dla całej rodziny. Pani Edyta bardzo lubi gotować i spędzać czas z rodziną przy wspólnych posiłkach. Designerskie włoskie płytki Mutina na ścianie nad blatem oraz wyjątkowa zastawa podkreślają bardzo ciepły i rodzinny klimat tego wnętrza.   Kuchnia jest nie tylko jasna i elegancka, ale też bardzo funkcjonalna. Duża wyspa pozwala na wygodne przygotowywanie posiłków, a niewielka spiżarnia na przechowywanie zapasów. Producentem kuchni oraz wszystkich drzwi w domu jest firma Wirchomski.

Na działce 1500 metrów powstał dom o powierzchni 300 m² z piękną altaną, która jest naturalnym przedłużeniem salonu. Pomieszczenia na parterze są bardzo wysokie, mają ponad 3 metry. Budynek na zewnątrz i w środku utrzymany jest w jednolitej, ciepłej kolorystyce. - Na początku zakochałam się w cieniowanej, francuskiej ceramicznej dachówce. To ona była inspiracją do kolorystyki elewacji, okien, drzwi garażowych i wnętrza - mówi właścicielka. - Dawniej Warszawa miała właśnie taki trochę włoski styl architektoniczny. Większość podwarszawskich rezydencji miała pastelowe barwy - wyjaśnia architekt Konrad Chmielewski.

Meble do sypialni wykonano na zamówienie (firma Winiarski)   Kolorystyka i dodatki tworzą lekko orientalny klimat.
Meble do sypialni wykonano na zamówienie (firma Winiarski). Ścianę za łóżkiem obito jedwabiem, tworząc w ten sposób elegancki zagłówek. Zasłony uszyła firma Home Sweet Home. Kolorystyka i dodatki tworzą lekko orientalny klimat.

Jaki kolor ma elewacja? W zależności od pogody i ilości słońca mieni się od beżu po delikatny róż. Edyta śmieje się, że mężczyźni i kobiety widzą ten kolor zupełnie inaczej. W podobnej tonacji są także okna i drzwi garażowe. Ideą takiej kolorystyki było między innymi nawiązanie do stylu śródziemnomorskiego, który jest bliski właścicielce. Stąd też na zewnątrz pojawiły się donice z kwiatami, stojące lampiony i klimatyczne wiszące lampy. Altanę otulają miękkie białe zasłony, a wewnątrz znajduje się duży stół, przy którym rodzina chętnie odpoczywa i je posiłki w ciepłe dni. - O altanie przy domu zawsze marzyłam - wyznaje Edyta. - Drugim ważnym dla mnie elementem jest kominek w salonie. Bardzo mi na nim zależało.

Kominek zajmuje centralne miejsce salonu. Zrobiony jest z piaskowca i utrzymany w naturalnych kolorach, jak cały dom i wnętrze, w którym również dominują beże, brązy, delikatny róż i biel. W takich kolorach są ściany, meble, płytki w kuchni i łazienkach oraz tapety.

Łazienka dla gości, na dole, jest bardzo jasna, utrzymana w kolorystyce beżowej   duża łazienka z wanną i prysznicem
Łazienka dla gości, na dole, jest bardzo jasna, utrzymana w kolorystyce beżowej. Płytki (Mutina) ułożone zostały na trzech ścianach aż po sufit, co potęguje wrażenie przestrzeni i tak wysokich już pomieszczeń (3 m). Meble łazienkowe wykonała firma Medom.   Na piętrze znajduje się duża łazienka z wanną i prysznicem. Włoskie płytki (Petra) zostały sprowadzone na indywidualne zamówienie właścicieli.

Kuchnia połączona z salonem jest bardzo ważnym miejscem. Właścicielka lubi gotować, zwłaszcza dla najbliższej rodziny. Przy dużej wyspie wszyscy spotykają się, by opowiedzieć sobie, jak minął dzień. Także to pomieszczenie jest w pastelowych kolorach. Fronty kuchenne są beżowe z odrobiną różu. To ulubione kolory właścicielki.

W otoczeniu pięknych mebli, lamp stołowych, kryształowych żyrandoli i szlachetnych materiałów gość ma poczucie, że znalazł się w wyjątkowym wnętrzu. Duże wrażenie robią także detale, np. angielska boazeria oraz gipsowe, ręcznie wykonane sztukaterie. Pięknym i ważnym dla właścicielki meblem jest siedzisko pod oknem.

Dom architektonicznie nawiązuje do angielskich rezydencji z początku XX wieku.   Komplet mebli ogrodowych (Miloo) jest bardzo wygodny i idealnie pasuje do klimatu rezydencji.
Dom architektonicznie nawiązuje do angielskich rezydencji z początku XX wieku. Kolorystyka i aranżacja przestrzeni wokół budynku kojarzą się natomiast z wystrojem ogrodów w stylu śródziemnomorskim. Sztukateria elewacyjna została wykonana z poliuretanu.   Właściciele bardzo lubią spędzać czas w ogrodzie. Przeprowadzka do większego domu spowodowana była poszukiwaniem przestrzeni, wyciszenia i zieleni. Wspólne posiłki w altanie to czas, kiedy domownicy mogą być razem i zatrzymać się na chwilę w codziennej gonitwie. Komplet mebli ogrodowych (Miloo) jest bardzo wygodny i idealnie pasuje do klimatu rezydencji.

- Widziałam podobne u naszej architektki i od dawna wyobrażałam sobie siebie siedzącą i czytającą książki właśnie na tej kanapie. I nie pomyliłam się, to jeden z moich ulubionych zakątków w domu. Moich i mojego psa - śmieje się pani Edyta. - Jesteśmy z mężem domatorami. Nasze dzieci Mateusz (25 lat) i Ola (15 lat) także kochają ten dom, a chwile, kiedy możemy być razem, są dla naszej czwórki najważniejsze.