Rolety i żaluzje od lat święcą triumfy w urządzaniu nowoczesnych mieszkań z uwagi na swoją estetykę i praktyczność. Nie oznacza to jednak, że firanki zupełnie zniknęły  z naszych domów. W końcu to one, wraz z zasłonami nadają wnętrzu przytulności. Może rzadziej niż nasze babcie wieszamy je w kuchennych oknach, ale w sypialni czy salonie z pewnością wiszą w niejednym gospodarstwie domowym.

Jak prać firanki? Babcia wie najlepiej

Dzięki temu, że kiedyś firanki wisiały w każdym pomieszczeniu, także w kuchni, w której nieustannie się gotowało, a okapy były rzadkością, nasze babcie stały się specjalistami od domowych sposobów na wybielanie firan. Pewnie większość z nas słyszała o patencie z sodą oczyszczoną, ale prawdziwym hitem jest użycie czegoś, co zwykle bez zastanowienia wyrzucamy do kosza - skorupek jajek.

To chyba jedna z najstarszych, a jednocześnie najbardziej skutecznych metod. Skorupki jajek należy dokładnie oczyścić z brudnych resztek i umieścić je w lnianym, zamykanym woreczku. Tak przygotowane wrzucamy do bębna pralki i wstawiamy pranie na normalny program. Nie zapominajmy o proszku do prania, skorupki to dodatek, który ma sprawić, że firanki będą białe, nie zastąpią klasycznego detergentu, ale wzmocnią jego efekt.

Jeśli nie mamy lnianego woreczka, dobrze sprawdzi się tu także woreczek, który używa się do prania delikatnych rzeczy jak bielizna. To zakup, który warto rozważyć, chroni bowiem nasze ubrania, a jednocześnie środowisko - zapobiega wydostawaniu się mikroplastiku do obiegu wody.

Szybki i tani sposób na żółknięcie firanek

Choć wrzucanie skorupek po jajkach do prania może w pierwszej chwili brzmieć dziwnie, to naprawdę ma sens. Skorupki jajek zawierają bowiem dużo wapnia, fluoru, cynku oraz krzemu, co sprawia, że mają właściwości wybielające i rozjaśniające. Pranie w ten sposób ma też długotrwały efekt, firanki będą bardziej odporne na ponowne żółknięcie, dzięki czemu dłużej będą cieszyć nasze oczy śnieżną bielą.

Firanki żółkną i szarzeją z powodu wielu czynników. Dotyczy to nie tylko firan, które wiszą w kuchennych oknach i są narażone na tłuszcz, który nie został wciągnięty przez okap. Zagrożeniem dla bieli jest także dym papierosowy czy zapachowe świeczki, które tak często towarzyszą nam w jesienne wieczory. Firanki niestety świetnie wchłaniają nie tylko zapachy, ale także unoszący się w powietrzu kurz i drobinki brudu.

Dlatego tak ważne jest by regularnie, choć raz na jakiś czas porządnie je wyprać. Nie tylko ze względów estetycznych, choć wiadomo, że nie ma lepszego widoku na wiosnę niż czyste okno ze śnieżnobiałą firanką, ale także z powodów zdrowotnych. Przy czystych firankach z pewnością będzie nam się lepiej oddychało.

Autor
Ten babciny sposób sprawi, że pożółkłe firanki będą jak nowe. Wystarczy 1 rzecz wrzucona do pralki
Maria Maj
Dziennikarka wnętrzarska & ekspertka lifehacków. Specjalizuje się w praktycznych poradach domowych, ułatwiających codzienne życie. Miłośniczka minimalizmu i...